reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Gratulacje! A jak się czujesz w ciąży i na mecie? Ja miałam w ciąży różne metaboliczne przeboje i to bez mety, trochę się biegunek boję..
. Dziękuję Ja od początku czułam się bardzo dobrze gdyby nie brak okresu i powiększające się piersi lekko bolące to nie wiedziała bym o ciąży. Oczywiście martwiłam się strasznie tym bo w poronionych ciążach też nie miałam objawów. Przed ciąża już byłam na diecie 3 mies i na mecie. Schudlam z 57 na obecnie 49 kg i może też pomogła zajść ta dieta no i meta. A zaszłam trochę nie spodziewanie i po jednym razie. Więc nie spodziewałam się że tak szybko bo z dziecmi które mam to pół roku mi zeszło zajść.
 
reklama
Jak tam u ciebie sytuacja wygląda? Ostatni raz pytałam o to bliżej sierpnia. Coś się zmieniło?
[/QUOTE]
U mnie właściwie nic dobrego. Spróbowaliśmy w ostatnim cyklu po raz kolejny i skończyło się jak zawsze - ciąża biochemiczna. Porobilam trochę badań z których nic nie wynika. Teraz jak zajde w ciążę to dostanę acard+duphaston+heparyna. Jak to zawiedzie to wtedy nie wiem...
Dostaliśmy również skierowanie do poradni genetycznej i tego boje się chyba najbardziej.
Ale gdzieś czytałam że Tobie się udało ?:) Jak się czujesz ?
 
@KatJak
U mnie się udało, ale i tak jest to ciąża podwyższonego ryzyka ze względu na wiek plus jeszcze te dziadostwo zwane mięsniakami. Rożnie może być, ale jestem dobrej myśli, ale generalnie poki co jest ok :) Co jakiś czas zagłądam na "stare" tematy gdzie kiedyś coś pisałam lub obserwowałam i szukam dobrych wieści. Ale wierzę, że w nowym roku wszystkim uda się spełnić swoje marzenia :) trzymam kciuki
 
@Foka_szara badalas się jakoś od naszej ostatniej rozmowy ? Czy po prostu czekałaś i się udało ?
U mnie było tak:
@KatJak
U mnie się udało, ale i tak jest to ciąża podwyższonego ryzyka ze względu na wiek plus jeszcze te dziadostwo zwane mięsniakami. Rożnie może być, ale jestem dobrej myśli, ale generalnie poki co jest ok :) Co jakiś czas zagłądam na "stare" tematy gdzie kiedyś coś pisałam lub obserwowałam i szukam dobrych wieści. Ale wierzę, że w nowym roku wszystkim uda się spełnić swoje marzenia :) trzymam kciuki
Będzie już wszystko dobrze :) trzymam mocno za Ciebie kciuki. Który TC? Ile masz lat ?
Robiłaś jakieś badania czy po prostu przeczekalas?
 
Właśnie z tą meta to jest dziwna sprawa.... Ja też mogłam tylko do starań a po ujrzeniu 2 kresek odstawić. Teraz się zastanawiam czy to nie było przyczyną poronienia, bo kilka dziewczyn podobnie miało....
Nie wiem czy wdrożyć metę teraz, a poza tym pytałam mojego ginekologa czy w takim razie po odstawieniu mety w ciąży zmierzą mi insulinę to powiedział, że tego się nie bada w ciąży 🤔🙈jak u was to wygląda
Ja metę brałam do 12tc, po tygodniu od odstawienia robiłam test OGGT i wyszedł dobrze. W Polsce bardzo mało lekarzy prowadzi całą ciążę na mecie. Za granicą już więcej z tego co słyszałam. Teraz w 26tc robiłam ponownie test OGGT i też wyszedł dobrze.
Ja odstawiałem stopniowo, brałam 2x1 a potem 1x1 aż odstawiłam całkiem.
 
Potrzebuje znowu Waszej cennej rady.
Zacznę może od początku. Jakoś w sierpniu wyszła mi wysoka homocysteina 15.9, Wit. B12 370, kwas foliowy 27
Zaczęłam brać te suplementy z aliness i homocysteina z miesiąc temu spadła do 11.9
Wczoraj odebrałam wyniki Wit. B12 i wynosi aż 740.
Czy myślicie że powinnam nadal brać Wit. B complex ? Dodam że ten wynik jest już przy górnej granicy. Wit B ładnie mi urosła ale czuję że powinnam odstawić te suplementy.
 
Ja metę brałam do 12tc, po tygodniu od odstawienia robiłam test OGGT i wyszedł dobrze. W Polsce bardzo mało lekarzy prowadzi całą ciążę na mecie. Za granicą już więcej z tego co słyszałam. Teraz w 26tc robiłam ponownie test OGGT i też wyszedł dobrze.
Ja odstawiałem stopniowo, brałam 2x1 a potem 1x1 aż odstawiłam całkiem.
A czy wcześniej poronilas? Jeśli tak to czy wtedy byłaś na metforminie, czy nie?
 
reklama
Teraz poszłam na żywioł i ryzyko własne ;)
Po poronienu wszystko się samo oczysciło, ale pozostał problem zwany mieśniakami.
Zmieniłam lekarza, bo poprzednia babka chciała mnie ciąć z powodu mieśniakow i generalnie brała kasę i mało się przykładała do roboty i trzeba było ciągnąć za język, żeby czegoś się dowiedzieć. Na własną rękę zrobiłam rezonans z kontrastem i poznałam dokładną lokalizację mięśniaków, bo zastanawiałam się nad dosyć kosztownym zabiegiem "bezkrwawego" usuwania mięsniaków (10 tys zł, zabieg nie jest refundowany, ale nie wymaga otwierania brzucha, ale potrzebny jest rezonans i parę innych badań) Z rezonansu wyszło ze te 2 najwieksze gdziady rosną sobie na zewnątrz i nie powinny być przeszkodą w donoszeniu ciąży (ale nikt na 100% mi gwarancji nie da) Są też 2 malutkie "w środku", ale one są dla odmiany za małe żeby zrobić wspomnjamy zabieg więc plan się rypnął.

I tu postanowiłam zaryzykować zwłaszcza, że panicznie bałam się szpitala. Druga sprawa moja znajoma miała zabieg usunięcia mięsniaka (był w srodku i mocno przeszkadzał) zaszła w ciążę, ale podczas porodu macica w tym miejscu pękła i o mało nie zeszła z tego świata więc nie miałam ochoty na takie atrakcje.

Zaszlam w ciążę, zmieniłam lekarza, ale na usg nie było widać tych "maluchów" chociaż babka dosyć długo szukała, a miała na prawdę dobry sprzęt. Te duże w pierwszym trymestrze bardzo szybko rosły, ale potem przestały. Śladu po tych małych nie ma do dziś a minął już 20 tydzień :)

Z perspektywy czasu żałuję, że wcześniej lekarza nie zmieniłam. Teraz mam zajebistą babkę, która sama z siebie wszystko tłumaczy i ogólnie podtrzymuje na duchu. Dla niej te moje miesniaki to nie problem, a ta poprzednia chciała mi rozchlastać pól brzucha i musiałabym się liczyć z różnymi konsekwenscjami typu krwotok i usunięcie macicy jakby coś poszło nie tak. Dużo kobiet w ciąży dowiaduje się, że ma mięsniaki i dramatu nie ma, ale też pewnie wszystko zależy od lokalizacji. Jak ktoś ma taki problem jak ja to lepiej, żeby pochodził po lekarzach i zasięgnął róznych opinii, bo jak widać są skrajnie różne.

Stara krowa jestem: 36 lat ;)
 
Do góry