reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Muszę go uczyć bo studiuje i nie ma wyjścia [emoji85]
Ale jak ja sobie z tym poradzę [emoji848]


Będziesz teraz robiła diagnostykę ?
Wybacz jeśli już o tym pisałaś, ale musiało mi umknąć.

Ahh ja też ze swoją starsza robiłam jeszcze ostatni rok na studiach, ale to były dzienne i chodziłam tylko na ćwiczenia [emoji846] wiec rzadko i krótko [emoji846] Poszłam po miesiącu od porodu, ale córka byka już wtedy na mm :)
 
reklama
Muszę go uczyć bo studiuje i nie ma wyjścia 🙈
Ale jak ja sobie z tym poradzę 🤔


Będziesz teraz robiła diagnostykę ?
Wybacz jeśli już o tym pisałaś, ale musiało mi umknąć.
Sama się miotam z tym co teraz robić. Teraz właśnie czekam na hcg na krew. W środę mam USG znowu i będę pytać lekarkę czy radzi coś robić teraz. A może po okresie pójdę do moje ginekologa i zapytam. Niby dwa poronienia są uznawane jsszcze za "standard". I tak mówiła lekarka i mamaginekolog tak pisze i mam znajome, które też nie robiły żadnych wnikliwych genetycznych badań po dwóch razach. Także myślę dalej.
 
Sama się miotam z tym co teraz robić. Teraz właśnie czekam na hcg na krew. W środę mam USG znowu i będę pytać lekarkę czy radzi coś robić teraz. A może po okresie pójdę do moje ginekologa i zapytam. Niby dwa poronienia są uznawane jsszcze za "standard". I tak mówiła lekarka i mamaginekolog tak pisze i mam znajome, które też nie robiły żadnych wnikliwych genetycznych badań po dwóch razach. Także myślę dalej.
Mój lekarz zadał mi pytanie, chce pani czekać do trzech razy jak mówią i przeżywać to tyle razy, czy badać się jak najszybciej ? Przyznałam mu rację, że nie ma sensu odwlekać w czasie posiadanie dziecka w ramionach i pozwalanie sobie na kolejne straty.
U mnie na szczęście druga ciąża się rozwija, ale mielimy konkretny plan działania, co jeżeli krwawienie nie ustąpi.
Ja nie lubię czekać, lubię drążyć i działać, ale może to kwestia mojego charakteru.
To jest twoja decyzja, tylko po co tracić czas jak dla mnie b
 
Ahh ja też ze swoją starsza robiłam jeszcze ostatni rok na studiach, ale to były dzienne i chodziłam tylko na ćwiczenia [emoji846] wiec rzadko i krótko [emoji846] Poszłam po miesiącu od porodu, ale córka byka już wtedy na mm :)
Ja liczę nadal na zdalne, bo mam zryte na punkcie kp, chyba bym umarła gdybym musiała na modyfikowane przejść, ewentualnie odciągać swoje i dawać w butelce.
No ale jakoś to będzie 🤣
 
Mój lekarz zadał mi pytanie, chce pani czekać do trzech razy jak mówią i przeżywać to tyle razy, czy badać się jak najszybciej ? Przyznałam mu rację, że nie ma sensu odwlekać w czasie posiadanie dziecka w ramionach i pozwalanie sobie na kolejne straty.
U mnie na szczęście druga ciąża się rozwija, ale mielimy konkretny plan działania, co jeżeli krwawienie nie ustąpi.
Ja nie lubię czekać, lubię drążyć i działać, ale może to kwestia mojego charakteru.
To jest twoja decyzja, tylko po co tracić czas jak dla mnie b

No tylko ja nawet nie wiem jakie te badania pod jakim kierunkiem i ogolnie nie wiem nic...poki co to jeszcze ta ciaza trwa i tak naprawde dalej jestem skolowana, dopoki sie nie zacznie krwawienie. Dopiero moze w srode sie uspokoje i dopytam lekarki, ja tez bardzo sie boje robic tych badan, ze mi wyjdzie cos i juz nawet nie bede miec nadziei, ze sie moze udac. U meza jest ok, mial szczegolwe badania nasienia, chyba z 1000 zl kosztowalo to. I tez juz zwyczjanie troche jestem tym zmeczona...robilam wczesniej duzo badan jak nie moglam zajsc i juz naprawde, boje sie co dalej ;(
 
reklama
Ni

Nie zgodzę się. Bo z mojego punktu widzenia z każdym poronieniem Nie tracę ciazy a dziecko. 😔 13 tydzien to nie biochemiczna. A zachodzenie w ciaze po dwoch poronieniach bez diagnostyki czy badan chocuaz podstawowych dla mnie jest nieodpowiedzialne i ryzykuje utrata kolejnego dziecka. Powtarzam ze to mój punkt widzenia. Ale wydaje mi się ze jest właśnie znieczulica troche. Bardzo sie ciesze ze w Polsce da się zrobić tyle badań. Isc normalnie na betę. Prywatnie czesto ale jest możliwość. Dziewczynu pisały ze w Niemczech czy Anglia jest to utrudnione. To trochę nieposzanowanie zycia ludzkiego. To nie jest tak ze od którego momentu "robi" sie czlowiek np w 12 tc jak nogi i rece widac. Bardzo to wszystko niesprawiedliwe. Nie chce nikogo urazić. Każdy ma prawo widzieć to inaczej. Ale ja po pierwszej stracie wylądowałam u psychologa, z druga strata sobie poradziłam jakos. Wiem ze tez sporo z nas wypracowała mechanizmy obronne aby to wszystko przeżyć. I tonirnalne. Ale poronieniach tego ze kliniki na nad zbijają kasę to mi pomogły.

Jeżeli bym sie nie zdiagnozowała i nie brała lelow to Miłki nie byłoby na świecie. Komorki nk na poziomie 20 % zabija wszystko w organizmie.

Zgadzam się xe jesteśmy przeczuleni na punkcie zdrowia.. Ale może przez wadliwy system ? Mamy świadomość ze lepiej profilaktyka bo biada isv do szpitala.

Wszystkim.zycze dzieciaczkow. Dla każdej kiedyś zaświeci słońce i mam nadzirje urodzi dziecko aby móc się niewysypiac. ✊
A co bierzesz na komórki nk?
U mnie 21 ÷
 
Do góry