reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Właśnie teraz te fioletowe zmienili na złote, ale mimo że dziewczyny piszą że już tak nie walą, to polubiłam się z Lupilu. Są bardzo przyjemne, mięciutkie, nie takie sztywne jak cerata jak niektóre.
Oo to może spróbuje tych lupilu... jak dla mnie os zawsze te lidlowskie wydawały się właśnie takie twarde i sztywne 🤭😒 ale chyba wtedy były jeszcze toujoursy... może jak zmienili na lupilu, to są Ok... chociaż dla mnie od zawsze najlepsze były właśnie dady fioletowe😃👍 nic nie śmierdziało, nie przeciekało (mówię na podstawie doświadczeń z pracy) ale wycofali ta linie i kupiłam 1 boxa złotych i niestety to nie to 🤦‍♀️ Nam przeciekał bokiem co drugi pampers! A mamy dziewczynkę. Starach pomyśleć co może być przy chłopcu 🤔
Ostatnio przeczytałam blog pewnej mamy gdzie zrobiła ranking pampersow i bardzo dobrze wypadły te nettowskie tibelly. Netto mam pod nosem, ale jakoś nigdy ich nie próbowałam, aż do teraz. I powiem szczerze ze są fajne 👍 takie mięciutkie, cieniutkie, delikatne 🤗 także raczej zostaniemy przy nich, albo sprawdzę jeszcze te lupilu. Chociaż do lidla mam Ok 10-12 km a do netto jakieś 500 metrów 🤔😅
 
reklama
@_gigi trzymam kciuki! Z oxy pójdzie zdecydowanie szybciej. Nic się nie bój, będzie dobrze.

@Ilona40 ja też w szpitalu jak robiłam miałam sporą torbiel na lewym jajniku. Była bolesna, z polecenia ginekolog w szpitalu brałam trzy razy no-spe i paracetamol jednocześnie. Po jakimś tygodniu bóle przeszły, a po trzech tygodniach od poronienia po torbieli nie było już śladu. Torbiele czynnościowe występują często i nawet nie jesteśmy świadome, że je mamy. Na szczęście z reguły wchłaniają się same.
 
Oo to może spróbuje tych lupilu... jak dla mnie os zawsze te lidlowskie wydawały się właśnie takie twarde i sztywne [emoji2960][emoji19] ale chyba wtedy były jeszcze toujoursy... może jak zmienili na lupilu, to są Ok... chociaż dla mnie od zawsze najlepsze były właśnie dady fioletowe[emoji2][emoji106] nic nie śmierdziało, nie przeciekało (mówię na podstawie doświadczeń z pracy) ale wycofali ta linie i kupiłam 1 boxa złotych i niestety to nie to [emoji2356] Nam przeciekał bokiem co drugi pampers! A mamy dziewczynkę. Starach pomyśleć co może być przy chłopcu [emoji848]
Ostatnio przeczytałam blog pewnej mamy gdzie zrobiła ranking pampersow i bardzo dobrze wypadły te nettowskie tibelly. Netto mam pod nosem, ale jakoś nigdy ich nie próbowałam, aż do teraz. I powiem szczerze ze są fajne [emoji106] takie mięciutkie, cieniutkie, delikatne [emoji847] także raczej zostaniemy przy nich, albo sprawdzę jeszcze te lupilu. Chociaż do lidla mam Ok 10-12 km a do netto jakieś 500 metrów [emoji848][emoji28]
My na szczęście Lidla mamy blisko [emoji4] Tych tourjois nigdy nie próbowałam... Przy starszej tylko Dada na dzień i Pampers na noc. Ale te fioletowe Dady mi śmierdziały okrutnie [emoji85] Męczyłam się 2 paczki [emoji85]
 
Oo to może spróbuje tych lupilu... jak dla mnie os zawsze te lidlowskie wydawały się właśnie takie twarde i sztywne [emoji2960][emoji19] ale chyba wtedy były jeszcze toujoursy... może jak zmienili na lupilu, to są Ok... chociaż dla mnie od zawsze najlepsze były właśnie dady fioletowe[emoji2][emoji106] nic nie śmierdziało, nie przeciekało (mówię na podstawie doświadczeń z pracy) ale wycofali ta linie i kupiłam 1 boxa złotych i niestety to nie to [emoji2356] Nam przeciekał bokiem co drugi pampers! A mamy dziewczynkę. Starach pomyśleć co może być przy chłopcu [emoji848]
Ostatnio przeczytałam blog pewnej mamy gdzie zrobiła ranking pampersow i bardzo dobrze wypadły te nettowskie tibelly. Netto mam pod nosem, ale jakoś nigdy ich nie próbowałam, aż do teraz. I powiem szczerze ze są fajne [emoji106] takie mięciutkie, cieniutkie, delikatne [emoji847] także raczej zostaniemy przy nich, albo sprawdzę jeszcze te lupilu. Chociaż do lidla mam Ok 10-12 km a do netto jakieś 500 metrów [emoji848][emoji28]
My przerabialiśmy lupilu i Maksio przesikiwał, po złotych dadach miał uczulenie [emoji2356] pasują nam zielone dady są cieniutkie i nie przeciekają. Lubię też babydream z rossmana, ale nie te fun&fit tylko te różowe. Ja na szczęście 500m od bloku mam rossmana i lidla, a w drugą stronę 800m biedronkę [emoji38][emoji38] bardzo dobra lokalizacja dla matki z dzieckiem, zawsze gdzieś można promkę ustrzelić i można sobie radzić bez auta. Chociaż na większe zakupy i tak jadę autem, żeby nie dźwigać siat [emoji87]
 
Właśnie nic mi nie dał . Dodam tylko,źe zmieniłam lekarza. Wcześniej chodziłam do kobietki Na wizyty prywatne, ale zawiodłam się na niej trochę. U niej wizyta zawsze była szybka i wszystko było ok, nigdy żadnegoproblemu . Jak zaszłam w ciąże to po pierwszej wizycie nic się konkretnego nie dowiedziałam ... tylko rzuciła mi na odchodne ,że gdybym zaczęła krwawić to na szpital. I tak się skończyła ta historia . Natomiast ten nowy mój lekarz , przyjmuje w szpitalu , jest bardzo konkretny. Dał mi teraz sporo badań do zrobienia a we wtorek umówiliśmy się na konsultacje telefoniczna z omówieniem wyników . Podczas badania tylko wspomniał ,że jest torbiel ok 3cm, i na razie mamy czekać ... wiec czekam i się martwię co to będzie ...
@_gigi trzymam kciuki! Z oxy pójdzie zdecydowanie szybciej. Nic się nie bój, będzie dobrze.

@Ilona40 ja też w szpitalu jak robiłam miałam sporą torbiel na lewym jajniku. Była bolesna, z polecenia ginekolog w szpitalu brałam trzy razy no-spe i paracetamol jednocześnie. Po jakimś tygodniu bóle przeszły, a po trzech tygodniach od poronienia po torbieli nie było już śladu. Torbiele czynnościowe występują często i nawet nie jesteśmy świadome, że je mamy. Na szczęście z reguły wchłaniają się same.
U mnie od piątku jest tak dziwnie, przestało mnie kłuć , trochę boli jajnik jak nacisnę.. Teraz czekam na miesiączkę , powinna się zjawić po niedzieli... być może torbiel się wchłania 🤔🤷‍♀️. Jestem dobrej myśli ...
 
Dziewczyny, nie chce zakładać nowego wątku, mam nadzieje ze mogę tutaj napisać z moim pytaniem, bo pewnie większość z was to przeżyła.
We wtorek na badaniu w 11tyg ciąży okazało się, ze serduszko mojego dzieciątka przestało bić w 7+5tyg. Zdecydowaliśmy z lekarzem, ze chciałabym poronic sama w domu i jeśli to tylko będzie możliwe uniknąć zabiegu.
Czy któraś z was czekała na poronienie w domu? Ile to trwało i jak wyglądało to poronienie? Plamię od czwartku, wczoraj zaczęłam tez już krwawić żywą krwią z niewielkimi skrzepami, ale tylko podczas korzystania z toalety. Czy u którejś z was tez tak wszytsko powoli się zaczynało i w końcu oczyscilyscie się same w domu?
I czy któraś jest może Rh(-) i miała podawana immunoglobuline po poronieniu? Jeszcze nie pytałam lekarza, ale ogólnie czytałam ze trzeba podać 72h od poronienia a skąd ja mam wiedzieć, kiedy będzie ten konkretny dzień, czy może będzie takich samych kilka/kilkanaście dni? Dodam, ze na razie nie odczuwam do tego żadnych bólów brzucha czy skurczów macicy.
Podzielicie się swoimi historiami?
 
@AnSalie U mnie w 11tc stwierdzili pusty pęcherzyk, a po jego wielkości, że ciąża zatrzymała się ok 8tc. Ze względu na brak m.in. plamień zdecydowali od razu o zabiegu, by nie wdał się stan zapalny. Teoretycznie zatem ty chodzisz z martwą ciążą już jakieś 3-4 tygodnie, więc w zasadzie już od tego czasu "czekasz".
Mam rh- i miałam podaną immunoglobulinę, ale nie mogę sobie przypomnieć, w którym momencie. Chyba było to 2 dni po zabiegu.

@gigi_ No nie masz wyjścia - musisz urodzić :p
 
reklama
@AnSalie U mnie w 11tc stwierdzili pusty pęcherzyk, a po jego wielkości, że ciąża zatrzymała się ok 8tc. Ze względu na brak m.in. plamień zdecydowali od razu o zabiegu, by nie wdał się stan zapalny. Teoretycznie zatem ty chodzisz z martwą ciążą już jakieś 3-4 tygodnie, więc w zasadzie już od tego czasu "czekasz".
Mam rh- i miałam podaną immunoglobulinę, ale nie mogę sobie przypomnieć, w którym momencie. Chyba było to 2 dni po zabiegu.

@gigi_ No nie masz wyjścia - musisz urodzić :p
Mój lekarz twierdzi, ze nie ma przeciwwskazań do czekania, a na zachodzie jest to powszechnie stosowana metoda. W pierwszej ciąży miałam problemy ze skracajaca się szyjka oraz mam mały ubytek w bliźnie po cięciu, wiec wolelibysmy uniknąć u mnie jakiejkolwiek teraz ingerencji na macicy. Mam nadzieje, ze skoro zaczęłam już krwawić to się jakoś rozkręci...
 
Do góry