reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Byłyśmy w trakcie diagnozy u neurologa, ale niestety wizyta z wynikiem badań już się nie odbyła... :( mamy powtórzyć usg główki ale termin na 11.05 obawiam się że się nie odbędzie też, A ciemiaczka już praktycznie nie ma ::(
Może się odbędzie. My wczoraj byliśmy na bioderkach, zachowane wszystkie środki ostrożności. Maks nie miał jąder kostnienia przy tym usg w 6 miesiącu. I wczoraj lekarz powiedział że są malutkie i pojawiły się 2-3 tygodnie temu. Na szczęście jak już są to tylko będą rosły i jest wszystko w porządku [emoji3526]
 
reklama
No nie, u mnie właśnie nie ma totalnie spiny ze szczepieniami, mogą poczekać ;) tylko boję się że za 2 czy 3 miesiące będzie gorzej niż teraz....

My idziemy jutro na szczepienia i tak mnie brzuch ze stresu boli, ze chyba dziś nie zasnę!! To nasze pierwsze szczepienia od wyjścia ze szpitala. Na rota się już nie załapiemy, ale będziemy robić 5w1, wzw i pneumokoki [emoji29] Powiem ci ze różnych osób wcześniej o to pytałam, i trzymam się tego ze później może już nie być takich obostrzeń, ze indywidualnie wchodzisz do wysterylizowanej przychodni. Ludziom już nie będzie się chciało/ nie będzie na to środków...a ryzyko będzie wciąż takie samo jak dzisiaj! [emoji17] ja się tylko tej myśli uczepiłam... a co to jest mmr i jak to się ma do mówienia? Bo jestem zielona 🤭[emoji28]
 
My idziemy jutro na szczepienia i tak mnie brzuch ze stresu boli, ze chyba dziś nie zasnę!! To nasze pierwsze szczepienia od wyjścia ze szpitala. Na rota się już nie załapiemy, ale będziemy robić 5w1, wzw i pneumokoki [emoji29] Powiem ci ze różnych osób wcześniej o to pytałam, i trzymam się tego ze później może już nie być takich obostrzeń, ze indywidualnie wchodzisz do wysterylizowanej przychodni. Ludziom już nie będzie się chciało/ nie będzie na to środków...a ryzyko będzie wciąż takie samo jak dzisiaj! [emoji17] ja się tylko tej myśli uczepiłam... a co to jest mmr i jak to się ma do mówienia? Bo jestem zielona [emoji2960][emoji28]
Spokojnie, będzie wszystko ok. Ja też panikowalam przed pierwszym a okazało się że nawet nie poczuł że wbiła mu igłę a później też żadnych skutków ubocznych nie było [emoji846] i tego samego Ci życzę !
 
My idziemy jutro na szczepienia i tak mnie brzuch ze stresu boli, ze chyba dziś nie zasnę!! To nasze pierwsze szczepienia od wyjścia ze szpitala. Na rota się już nie załapiemy, ale będziemy robić 5w1, wzw i pneumokoki [emoji29] Powiem ci ze różnych osób wcześniej o to pytałam, i trzymam się tego ze później może już nie być takich obostrzeń, ze indywidualnie wchodzisz do wysterylizowanej przychodni. Ludziom już nie będzie się chciało/ nie będzie na to środków...a ryzyko będzie wciąż takie samo jak dzisiaj! [emoji17] ja się tylko tej myśli uczepiłam... a co to jest mmr i jak to się ma do mówienia? Bo jestem zielona 🤭[emoji28]

No właśnie głos w mojej głowie mówi że będzie gorzej pod tym względem... czemu nie zalapiecie się na rota??
Mmr to skrót od szczepionki na odre/swinke/rozyczke. O niej się najwięcej mówi w kontekście autyzmu. I choć nie do kina w to wierzę, to gdzieś z tylu głowy zapaliła mi się czerwona lampka i nie chce tego dziecku podawać, dopóki nie będę mieć pewności że rozwija się intelektualnie prawidłowo. Wydaje mi się że jest okej, ale akurat jest to taka szczepionka ktorej od samego początku najbardziej się boje
 
Ja wiem że to się nie skończy, dlatego waham się czy jednak mimo strachu nie zaszczepić teraz, bo mimo wszystko później będzie pewnie gorzej
Strach jest ciężki... Ja co chwilę z niepokojem spoglądam na małą i się zastanawiam czy wszystko jest ok....
My idziemy jutro na szczepienia i tak mnie brzuch ze stresu boli, ze chyba dziś nie zasnę!! To nasze pierwsze szczepienia od wyjścia ze szpitala. Na rota się już nie załapiemy, ale będziemy robić 5w1, wzw i pneumokoki [emoji29] Powiem ci ze różnych osób wcześniej o to pytałam, i trzymam się tego ze później może już nie być takich obostrzeń, ze indywidualnie wchodzisz do wysterylizowanej przychodni. Ludziom już nie będzie się chciało/ nie będzie na to środków...a ryzyko będzie wciąż takie samo jak dzisiaj! [emoji17] ja się tylko tej myśli uczepiłam... a co to jest mmr i jak to się ma do mówienia? Bo jestem zielona [emoji2960][emoji28]
Mnie bolał brzuch, cała klatka piersiowa, głowa... Masakra! Po powrocie wypiłam sobie melisę bo już nie wyrabiałam [emoji51]
Dobrze że Łucja dobrze znosi szczepienia, więc zachowuje się tak jak co dzień... No ale my tylko rota i pneumo mieliśmy, podstawowe zostawiliśmy na za 4 tygodnie [emoji849]
No właśnie głos w mojej głowie mówi że będzie gorzej pod tym względem... czemu nie zalapiecie się na rota??
Mmr to skrót od szczepionki na odre/swinke/rozyczke. O niej się najwięcej mówi w kontekście autyzmu. I choć nie do kina w to wierzę, to gdzieś z tylu głowy zapaliła mi się czerwona lampka i nie chce tego dziecku podawać, dopóki nie będę mieć pewności że rozwija się intelektualnie prawidłowo. Wydaje mi się że jest okej, ale akurat jest to taka szczepionka ktorej od samego początku najbardziej się boje
Też bałam się mmr ze starszą. I to strasznie... I niestety słusznie, bo to jedyne szczepienie po którym była kilka dni ewidentnie nie w sosie, maruda straszna, przestała w ogóle jeść... No ale wszystko jest z nią super, wszak ma ponad 7 lat i jest raczej ponadprzeciętnie zdolna.
A co do gadania, to nie wiem czy już pisałam ale poszła do przedszkola mając 2,5 i mówiła tylko mama, tata i siusiu.... Teraz buzia jej się nie zamyka, płynnie czyta i pisze, zajęła 2 miejsce w szkole w konkursie recytatorskim...
No i szczepienia nie wywołują autyzmu. Po prostu coś w tym mmr jest, że dzieci je ciężko znoszą...
 
@Charlotte21 no mała troszkę wcześniej zaplanowała przyjść 🥰 ale cieszę się, że już po wszystkim 😁 a sytuacja w moim szpitalu nie jest zła 😊 fakt, odwiedzin nie ma i nie wpuszczają nikogo, ale jeśli trzeba coś donieść to mąż czy ktokolwiek inny może wejść pod oddział i podać pielęgniarce lub położnej potrzebne rzeczy. Więc wytrzymać dwie lub trzy doby jest jak najbardziej możliwe i bezstresowe😁👍 Oczywiście u mnie w szpitalu na noworodkowym personel jest przemiły i do tego trafiłam na cudowną Panią, która odbierała poród 😍 Trzymajcie się Kochane kobietki, nie taki diabeł straszny jak go malują 😉
 
Strach jest ciężki... Ja co chwilę z niepokojem spoglądam na małą i się zastanawiam czy wszystko jest ok....Mnie bolał brzuch, cała klatka piersiowa, głowa... Masakra! Po powrocie wypiłam sobie melisę bo już nie wyrabiałam [emoji51]
Dobrze że Łucja dobrze znosi szczepienia, więc zachowuje się tak jak co dzień... No ale my tylko rota i pneumo mieliśmy, podstawowe zostawiliśmy na za 4 tygodnie [emoji849]Też bałam się mmr ze starszą. I to strasznie... I niestety słusznie, bo to jedyne szczepienie po którym była kilka dni ewidentnie nie w sosie, maruda straszna, przestała w ogóle jeść... No ale wszystko jest z nią super, wszak ma ponad 7 lat i jest raczej ponadprzeciętnie zdolna.
A co do gadania, to nie wiem czy już pisałam ale poszła do przedszkola mając 2,5 i mówiła tylko mama, tata i siusiu.... Teraz buzia jej się nie zamyka, płynnie czyta i pisze, zajęła 2 miejsce w szkole w konkursie recytatorskim...
No i szczepienia nie wywołują autyzmu. Po prostu coś w tym mmr jest, że dzieci je ciężko znoszą...
Super że wszystko okej ;) ja niby w autyzm nie wierzę, a jak zaczęło chodzić o moje dziecko to dostałam małego rozumu :p
 
Melduje, ze u nas rodzinka w komplecie, już w donku, jestem przeszczesliwa... ❤ Któregos dnia na spokojnie opiszę wam co tam u nas się działo, ale ogólnie warunki fatalne w szpitalu.... 🙄 Nie miałam nawet bezpośredniego dojscia do pradu żeby telefon naladowac... Gdyby nie to że w amoku dałam wam znać od razu po praktycznie to nie byłoby kontaktu ze mna w ogóle, bo tyle co mi pradu od krótkiego ladowania starczalo to dzwoniłam do męża... 🙄 Całujemy wszystkie ciocie i powoli zacznę nadrabiac, dam znać jak porod i całą resztą...
 

Załączniki

  • IMG_20200424_055929.jpg
    IMG_20200424_055929.jpg
    583,8 KB · Wyświetleń: 85
Melduje, ze u nas rodzinka w komplecie, już w donku, jestem przeszczesliwa... ❤ Któregos dnia na spokojnie opiszę wam co tam u nas się działo, ale ogólnie warunki fatalne w szpitalu.... 🙄 Nie miałam nawet bezpośredniego dojscia do pradu żeby telefon naladowac... Gdyby nie to że w amoku dałam wam znać od razu po praktycznie to nie byłoby kontaktu ze mna w ogóle, bo tyle co mi pradu od krótkiego ladowania starczalo to dzwoniłam do męża... 🙄 Całujemy wszystkie ciocie i powoli zacznę nadrabiac, dam znać jak porod i całą resztą...
Super że już jesteście w domku :) odpoczywajcie, cieszcie się sobą, bo to mimo iż trudny, to najpiękniejszy czas :)
 
reklama
Super że wszystko okej ;) ja niby w autyzm nie wierzę, a jak zaczęło chodzić o moje dziecko to dostałam małego rozumu :p
Wiadomo, ja też dostaję kota jeśli chodzi o młodszą, ciągle sobie coś wmawiam i peditra się już na mnie jak na psychiczną patrzy [emoji85]
Melduje, ze u nas rodzinka w komplecie, już w donku, jestem przeszczesliwa... [emoji173] Któregos dnia na spokojnie opiszę wam co tam u nas się działo, ale ogólnie warunki fatalne w szpitalu.... [emoji849] Nie miałam nawet bezpośredniego dojscia do pradu żeby telefon naladowac... Gdyby nie to że w amoku dałam wam znać od razu po praktycznie to nie byłoby kontaktu ze mna w ogóle, bo tyle co mi pradu od krótkiego ladowania starczalo to dzwoniłam do męża... [emoji849] Całujemy wszystkie ciocie i powoli zacznę nadrabiac, dam znać jak porod i całą resztą...
Maleństwo [emoji173]️ Odpoczywajcie sobie [emoji8]
 
Do góry