reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

A folik można brać tez w ciąży, czy jest za słaby? Dzięki :)
Można można :)
Mi profesor cały czas zalecał brać Folik, ale po konsultacji z nim biorę kwas foliowy swansona :) ale to tak na zaś, biorę zmetylowany.
Dziewczyny co u was słychać u mnie dzisiaj już 4 dzień bez wymiotów i mdłości to chociaż moge troche posprzatac w domu :)
@nnat. @Rumuneska a jak tam u was ?
Świetne wiadomości :)
Czy to już 2 trymestr u Ciebie? :) ja od razu wtedy poczułam się lepiej, za to humory mi się zaczęły, biedny ten mój mąż.... :D ale znosi wszystko cierpliwie.
U nas leci sobie 17tc, czekam do poniedziałku i przebieram nogami, mamy wizytę o 14 :)
Ty chyba też jakoś na dniach wizytujesz, dobrze pamiętam?? :)
Brzuszek rośnie? :))))
 
reklama
@nnat. Tak wizytuje w czwartek o 8.30 w planach jeszcze muszę laboratorium zachaczyc o badania nifty. Nie wiem czy trzeba się zapisywać czy od razu pobierają krew. No i najważniejsze zajechać do galerii do sklepu homeandyou bo są świetne promocje.
Brzuszka jeszcze nie widać u mnie. Normalnie ważą 58 kg ale dopiero weszło 2 kg ale z tego że więcej leniuchuje.
 
Wiem, że normalnie miesiączka nie cieszy, ale tym razem mnie bardzo, bo to znak, że jest wszytko ok. Przyszła. Poczułam wielką ulgę. @_gigi nie przesadź z porządkami ;) fajnie, że mdłości już przeszły.

@nnat. teraz to już z górki u Ciebie:)
 
Kochana trzymam za ciebie mocno kciuki by się udało.

Ja nie testuje ponieważ się nie staram o dziecko ponieważ w sierpniu straciłam 4 ciąże i nie mam siły na walkę. I póki co nie mam ochoty i chęci na wracanie do "świadomych starań". Mierze temperaturę tak żeby bardziej poznać swój organizm testów owu nie robię. A duphaston biorę na wyregulowanie cykli bo od grudnia tamtego roku jest z miesiączkami kosmos.
Ja w maju także straciłam czwartą ciążę. Boli to wszystko strasznie. Mam już dwie córeczki i gdyby nie one to bym się zalamała. W każdą ciążę zachodzilam w 1cs, niestety mam problem z jej utrzymaniem. Po ostatnim poronieniu wszystko się pomieszało. Ciągle plamienia, bóle jajników. Każdy cykl ma inną długość i ciężko cokolwiek określić. Obecnie 3cs. Wiek pewnie też robi swoje i wolniej to wszystko wraca do siebie. Na lekarzy nie mogę tu liczyc. Wszystko mają gdzieś i nie chcą robić badań, a mi się chce wyć.
 
Ja w maju także straciłam czwartą ciążę. Boli to wszystko strasznie. Mam już dwie córeczki i gdyby nie one to bym się zalamała. W każdą ciążę zachodzilam w 1cs, niestety mam problem z jej utrzymaniem. Po ostatnim poronieniu wszystko się pomieszało. Ciągle plamienia, bóle jajników. Każdy cykl ma inną długość i ciężko cokolwiek określić. Obecnie 3cs. Wiek pewnie też robi swoje i wolniej to wszystko wraca do siebie. Na lekarzy nie mogę tu liczyc. Wszystko mają gdzieś i nie chcą robić badań, a mi się chce wyć.
Ty masz chociaż dzieci w domu. Ja nie mam żadnego i nigdy mieć nie będę. Juz się z tym godze. Ale fakt straty cały czas bolą mimo że pierwsza było biochemiczna i lata temu bo w 2013roku. Boli w ciąż tak samo.

Ja właśnie próbuję regulować cykl duphastonem ponieważ hormony mam wszystko w porządku a jak szłam do lekarza czy do kliniki leczenia niepłodności to mimo braku badań nic nie sprawdzania zgonili wszystko na moją otyłość.
 
Przywitam się i opiszę swoją historię na tyle, na ile jestem w stanie.
Mój Synek to dziecko upragnione i wyczekane. Staraliśmy się 4 miesiące - ktoś może powiedzieć, że niedługo, ale tak naprawdę to zanim zaczęliśmy się starać to musiałam wyrównać moje tsh, które od kilku lat było już bardZo wyrównane, a w chwili starań postanowiło się zbuntować. 12 grudnia mam termin porodu - ale mam go już za sobą.
Moja historia to nie jest kiepski żart - chociaż czuje się oszukana, okradziona i czuje jakby ktoś ze mnie zakpił. Dodam jeszcze, ze to moja pierwsza ciąża. To moja historia...
16 października ukończyłam szkole rodzenia - mam nawet dyplom
17 października szukałam naklejek do pokoju mojego synka i stwierdziłam, że coś mój Łobuz po kolejnych nocnych szaleństwach znowu sobie odsypia - tak często się zdarza, ale pierwszy raz czuje dziwny niepokój. Słodkie poszło w ruch, kąpiel i nic. Zadzwoniłam do lekarza powiedział żebym przyjechała na 16 i ze napewno wszystko ok. Zapytacie, w którym 17 października jestem tc? W 32...
jestem u lekarza na ktg - brak tętna, usg - serduszko nie bije. Przyjechałam sama, mąż w pracy... urwę tu bo to bez znaczenia. Szpital - potwierdzenie diagnozy, wywoływanie porodu, noc pełna skurczy i krwotok.
18.10 - oksyt. przyspieszenie podania - krwotok, wezwany lekarz i natychmiast przewiezienie na blok operacyjny, cesarka, już po... i wtedy zobaczyłam mojego Synka - spał , przyczyna - pępowina.
19.10 - usłyszałam ze moje życie to była kwestia kilku minut.

Zaraz po tym wszystkim pytałam wszystkich, czy ja będę mogła mieć dzieci. Dzisiaj patrząc na pokoik mojego synka - nie wierze ze to się wydarzyło i tylko to niedowierzanie każe mi oddychać. Słyszę męża, który mówi, ze nasz Syn wróci niedługo, a ja zwyczajnie nie umiem dzisiaj rozmawiać o kolejnej ciąży, chociaż posiadanie dzidziusia to moje największe marzenie.
Jak zajść w kolejna ciąże i ja przeżyć skoro w 32 tc dzieje się coś takiego?
 
Na którymś watku już czytałam Twoja historię. Bardzo mi przykro.
Urodziłam w 23tc... i wiem jaki to ból urodzić i pochować swoje dziecko. Jak przeżyć? Wypłakac się, dac sobie czas, otoczyć się osobami, które będą wspierać... Niestety wiele osób w takich sytuacjach po prostu nie potrafi wesprzeć i znika z naszego życia... ważne by byli tacy na których można liczyć. Daje obie czas przeżyć żałobę , jeśli czujesz, że potrzebujesz i ja to bardzo polecam - porozmawiaj z psychologiem. Najlepiej z takim, który ogarnia temat straty dziecka... zanim zaczniesz starać się o kolejne dziecko, powinnaś przeżyć żałobę (ja zaszłam za szybko... I mimo że mam dwójkę dzieci - bliźniaki, to zbyt krótki odstęp między jedna A druga ciąża spowodował, że źle ja zniosła, A do dziś mam niedosyt , o ile to tak można nazwać... przeżycia żałoby uważam , że nie przeszłam jej tak jak powinnam, żeby żyć dalej w 100%... przed kolejną ciąża proponowałbym też zrobić badania, aby wykluczyć chociaż w większości inne powody straty ciąży na późnym etapie.
Jeśli u Ciebie była to pepowina to czysty przypadek.. Niestety , i w kolejnej ciąży pewnie do dnia porodu, koedy urodziła zdrowe, zywe dziecko nie bedziesz spokojna... :*

Tule mocno :*

Pamiętaj, jesteś już mama i zawsze będziesz. I nawet jak będziesz miała gromadke dzieci, to żadne nie zastąpi tego, które straciłaś. Jak miał na imię?

Przywitam się i opiszę swoją historię na tyle, na ile jestem w stanie.
Mój Synek to dziecko upragnione i wyczekane. Staraliśmy się 4 miesiące - ktoś może powiedzieć, że niedługo, ale tak naprawdę to zanim zaczęliśmy się starać to musiałam wyrównać moje tsh, które od kilku lat było już bardZo wyrównane, a w chwili starań postanowiło się zbuntować. 12 grudnia mam termin porodu - ale mam go już za sobą.
Moja historia to nie jest kiepski żart - chociaż czuje się oszukana, okradziona i czuje jakby ktoś ze mnie zakpił. Dodam jeszcze, ze to moja pierwsza ciąża. To moja historia...
16 października ukończyłam szkole rodzenia - mam nawet dyplom
17 października szukałam naklejek do pokoju mojego synka i stwierdziłam, że coś mój Łobuz po kolejnych nocnych szaleństwach znowu sobie odsypia - tak często się zdarza, ale pierwszy raz czuje dziwny niepokój. Słodkie poszło w ruch, kąpiel i nic. Zadzwoniłam do lekarza powiedział żebym przyjechała na 16 i ze napewno wszystko ok. Zapytacie, w którym 17 października jestem tc? W 32...
jestem u lekarza na ktg - brak tętna, usg - serduszko nie bije. Przyjechałam sama, mąż w pracy... urwę tu bo to bez znaczenia. Szpital - potwierdzenie diagnozy, wywoływanie porodu, noc pełna skurczy i krwotok.
18.10 - oksyt. przyspieszenie podania - krwotok, wezwany lekarz i natychmiast przewiezienie na blok operacyjny, cesarka, już po... i wtedy zobaczyłam mojego Synka - spał , przyczyna - pępowina.
19.10 - usłyszałam ze moje życie to była kwestia kilku minut.

Zaraz po tym wszystkim pytałam wszystkich, czy ja będę mogła mieć dzieci. Dzisiaj patrząc na pokoik mojego synka - nie wierze ze to się wydarzyło i tylko to niedowierzanie każe mi oddychać. Słyszę męża, który mówi, ze nasz Syn wróci niedługo, a ja zwyczajnie nie umiem dzisiaj rozmawiać o kolejnej ciąży, chociaż posiadanie dzidziusia to moje największe marzenie.
Jak zajść w kolejna ciąże i ja przeżyć skoro w 32 tc dzieje się coś takiego?
 
Na którymś watku już czytałam Twoja historię. Bardzo mi przykro.
Urodziłam w 23tc... i wiem jaki to ból urodzić i pochować swoje dziecko. Jak przeżyć? Wypłakac się, dac sobie czas, otoczyć się osobami, które będą wspierać... Niestety wiele osób w takich sytuacjach po prostu nie potrafi wesprzeć i znika z naszego życia... ważne by byli tacy na których można liczyć. Daje obie czas przeżyć żałobę , jeśli czujesz, że potrzebujesz i ja to bardzo polecam - porozmawiaj z psychologiem. Najlepiej z takim, który ogarnia temat straty dziecka... zanim zaczniesz starać się o kolejne dziecko, powinnaś przeżyć żałobę (ja zaszłam za szybko... I mimo że mam dwójkę dzieci - bliźniaki, to zbyt krótki odstęp między jedna A druga ciąża spowodował, że źle ja zniosła, A do dziś mam niedosyt , o ile to tak można nazwać... przeżycia żałoby uważam , że nie przeszłam jej tak jak powinnam, żeby żyć dalej w 100%... przed kolejną ciąża proponowałbym też zrobić badania, aby wykluczyć chociaż w większości inne powody straty ciąży na późnym etapie.
Jeśli u Ciebie była to pepowina to czysty przypadek.. Niestety , i w kolejnej ciąży pewnie do dnia porodu, koedy urodziła zdrowe, zywe dziecko nie bedziesz spokojna... :*

Tule mocno :*

Pamiętaj, jesteś już mama i zawsze będziesz. I nawet jak będziesz miała gromadke dzieci, to żadne nie zastąpi tego, które straciłaś. Jak miał na imię?

To prawda, pisałam na innym wątku, ale tam jest cisza... wątek chyba umarł. Czytałam Twoją historię. Zanim zdecydowałam się napisać to przeczytałam wiele wiele stron. Powiedz proszę, czy masz na myśli konkretne badania? I przepraszam, ale tego akurat nie pamietam. Czy Ty miałaś również cc?
 
Przywitam się i opiszę swoją historię na tyle, na ile jestem w stanie.
Mój Synek to dziecko upragnione i wyczekane. Staraliśmy się 4 miesiące - ktoś może powiedzieć, że niedługo, ale tak naprawdę to zanim zaczęliśmy się starać to musiałam wyrównać moje tsh, które od kilku lat było już bardZo wyrównane, a w chwili starań postanowiło się zbuntować. 12 grudnia mam termin porodu - ale mam go już za sobą.
Moja historia to nie jest kiepski żart - chociaż czuje się oszukana, okradziona i czuje jakby ktoś ze mnie zakpił. Dodam jeszcze, ze to moja pierwsza ciąża. To moja historia...
16 października ukończyłam szkole rodzenia - mam nawet dyplom
17 października szukałam naklejek do pokoju mojego synka i stwierdziłam, że coś mój Łobuz po kolejnych nocnych szaleństwach znowu sobie odsypia - tak często się zdarza, ale pierwszy raz czuje dziwny niepokój. Słodkie poszło w ruch, kąpiel i nic. Zadzwoniłam do lekarza powiedział żebym przyjechała na 16 i ze napewno wszystko ok. Zapytacie, w którym 17 października jestem tc? W 32...
jestem u lekarza na ktg - brak tętna, usg - serduszko nie bije. Przyjechałam sama, mąż w pracy... urwę tu bo to bez znaczenia. Szpital - potwierdzenie diagnozy, wywoływanie porodu, noc pełna skurczy i krwotok.
18.10 - oksyt. przyspieszenie podania - krwotok, wezwany lekarz i natychmiast przewiezienie na blok operacyjny, cesarka, już po... i wtedy zobaczyłam mojego Synka - spał , przyczyna - pępowina.
19.10 - usłyszałam ze moje życie to była kwestia kilku minut.

Zaraz po tym wszystkim pytałam wszystkich, czy ja będę mogła mieć dzieci. Dzisiaj patrząc na pokoik mojego synka - nie wierze ze to się wydarzyło i tylko to niedowierzanie każe mi oddychać. Słyszę męża, który mówi, ze nasz Syn wróci niedługo, a ja zwyczajnie nie umiem dzisiaj rozmawiać o kolejnej ciąży, chociaż posiadanie dzidziusia to moje największe marzenie.
Jak zajść w kolejna ciąże i ja przeżyć skoro w 32 tc dzieje się coś takiego?

Strasznie Ci współczuje i życzę Ci dużo siły kochana . Nie mogę nawet pojąć jak to musi bardzo bolec . Moje ciąże kończyły się na początku.. i nadal boli. Przytulam Cię mocno i zostań z nami . Wsparcie jest ważne w tym momencie .
 
reklama
Nie, rodzilam sn, syn zmarł po porodzie / w trakcie. U mnie nawalila szyjka, no i kiepski szpital i lekarze.
Ja zrobiłam dużo badań, ale Tobie jeśli wszystko było ok i głównym powodem była pepowina to polecalabym zrobienie trombofilii (przy trombofilii dzieci często też umierają w brzuchu mamy nawet w późnych ciazach)
Ja zrobiłam dużo badań, bo miałam trochę "obsesje" wiedziałam, że muszę sprawdzić wszystko co może przeszkodzić w kolejnej ciąży bo to było nasze ostatnie podejście. Mimo, że jestem młoda wiedziałam, że ta druga ciąża edzie ostatnia jeśli się znów nie uda... udało się, ale była tak skomplikowana, że i tak już więcej w ciąży być nie mogę. więc cieszę się, że mam bliźniaki.
W kolejna ciążę zaszłam w pierwszym cyklu staran- mogłam zacząć się starac po 3 cyklach, niby chciałam... ale nie spodziewałam się, że się uda i to od razu bliźniaki... w drugiej ciąży mialam CC.
Jeśli miałaś CC to większość lekarzy radzi odczekać rok... rozmawiałaś z psychologiem ?
To prawda, pisałam na innym wątku, ale tam jest cisza... wątek chyba umarł. Czytałam Twoją historię. Zanim zdecydowałam się napisać to przeczytałam wiele wiele stron. Powiedz proszę, czy masz na myśli konkretne badania? I przepraszam, ale tego akurat nie pamietam. Czy Ty miałaś również cc?
 
Do góry