reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Widzę ze skopiowałas to z jakiejś strony, bo ja tez coś podobnego kiedyś czytałam i niby na logikę wydaje się to normalne ...[emoji6]
Ale dlaczego i e jaki sposób dochodzi do ciąż biochemicznych? Przecież mnóstwo dziewczyn tu, jest po ciąży biochemicznej w której nie doszło do implantacji a dwa dni wcześniej pojawila się druga blada kreseczka na teście... [emoji848] czyli skąd ten hormon się tam wziął? Ja podejrzewam, ze to jest tak sporna kwestia, ze nawet gdyby lekarza zapytać jak to się dzieje, to jeden z drugim inaczej odpowiedzą [emoji85]
Popieram witch. Z resztą gdyby beta rosła zaraz po zapłodnieniu, to mogłabyś zrobić ją już po owu, czyli w jakimś 16dc i już byłaby podwyzszona. A ciąża biochemiczna to wg mnie jest tak, że zarodek dociera do macicy, przykleja się do ściany, wydziela już hormon, ale nie jest w stanie się tam dobrze przyczepić i "odpada" brzydko mówiąc, powodując spadek bety i @
 
reklama
Popieram witch. Z resztą gdyby beta rosła zaraz po zapłodnieniu, to mogłabyś zrobić ją już po owu, czyli w jakimś 16dc i już byłaby podwyzszona. A ciąża biochemiczna to wg mnie jest tak, że zarodek dociera do macicy, przykleja się do ściany, wydziela już hormon, ale nie jest w stanie się tam dobrze przyczepić i "odpada" brzydko mówiąc, powodując spadek bety i @

Nie, nie ja nie uważam ze beta wytwarza się zaraz po zapłodnieniu, bo wtedy tak jak piszesz byłaby na plusie już dużo wcześniej niż zazwyczaj ... ale tez nie do końca pasuje mi wersja ze dopiero zaczyna być wytwarzana po implantacji/ zagnieżdżeniu...[emoji848] raczej myśle ze coś pomiędzy... czyli już w trakcji wędrówki zapłodnionego jaja do macicy może jakieś tam śladowe ilości ...No albo tak jak piszesz, ze nie do końca się przyczepia tam [emoji848] Ale tak jak mówię, ile ludzi tyle wersji, i lekarze tez pewnie różnie odpowiadają na to pytanie [emoji6]
 
Mi ginka mówiła, że beta wytwarza się już dwa dni po zapłodnieniu, a więc w trakcie wędrówki komórki do macicy. Natomiast test ciążowy z moczu nie jest w stanie tego wychwycić gdyż w moczu stężenie bety HCG jest dużo niższe we krwi. Czy to prawda, nie wiem. Ale też się zdziwiłam bo czytałam o dwóch dniach, ale od momentu zagnieżdżenia.
A u mnie na cyclodynonie połączonym z ovarinem kolejny regularny cykl. Sam ovarin nie dawał rady. Martwią mnie tylko znikome objawy owulacji, tzn. ciężko ze śluzem płodnym mimo, iż przez kilka cykli łykałam wiesiołek. Z ciekawości na ten cykl kupiłam testy owulacyjne, chcę zobaczyć czy w ogóle wychwycą jakąś owulke. W styczniu będzie rok od poronienia, od tej pory nie zabezpieczamy się z partnerem i w sumie nie omijamy jakoś szczególnie okresu teoretycznie płodnego, a ciąża nam się nie przytrafiła. Był czas, że po poronieniu włączył mi się instynkt i marzyłam o dziecku, a teraz im dalej to jest mi już wszystko jedno. Zwłaszcza, że moja sytuacja jest taka, że jeśli znów nie przytrafi się wpadka, to sama nie zdecyduje się na kolejną ciążę.
 
Ja zaszłam w 2 cyklu po biochemiczna i teraz jestem w 21 tyg :) trzymam kciuki:)
Hej dziewczyny. Ja jestem po 2 poronieniach. 2 dni temu zrobiłam test i wyszedł pozytywny.. Zdecydowałam, że nie będę robić bety ani badań. Umowie się na wizytę za 3 tygodnie. Mam nadzieję, że do tej pory nic się nie wydarzy... Ostatnia ciążę poronilam 28 września. Martwi mnie tylko ta jasna kreska na teście, bo zrobiłam test w dniu spodziewanej miesiączki (test o czułości 10 ml). Jednak jestem pełna nadziei i mam nadzieję, że po prostu owulacja się przesunela. Tym bardziej, że 5 dni wcześniej robiłam bete hcg i wynosiła 0 (ginekolog kazała sprawdzić czy beta z poprzedniej ciąży spadła do 0). Dołączam wam zdjęcie testu.
 
A robilyscie kiedykolwiek wykresy. Tam bardzo szybko wszystko widać tylko pod warunkiem że nie ma dodatkowych zewnętrznych czynników A o to czasem trudno ale polecam :)
 
A robilyscie kiedykolwiek wykresy. Tam bardzo szybko wszystko widać tylko pod warunkiem że nie ma dodatkowych zewnętrznych czynników A o to czasem trudno ale polecam :)
Kochana kiedyś mi mówiłaś o mierzenie temperatury. Zdecydowałam się mierzyć. Jeden cykl mierzony w ustach a drugi w pochwie. Będę wdzięczna jeśli spojrzysz. Ja niestety nie potrafię z niej nic wyczytać nic mi nie mówi.

A ten wykres długi był bez duphastonu i mierzony w ustach.

Ostatni wykres jest mierzony w pochwie od 7dc i od 16dc zażywalam duphaston 1x1 przez 10 dni.
Screenshot_20191028_074831_org.iggymedia.periodtracker.jpeg
Screenshot_20191028_074843_org.iggymedia.periodtracker.jpeg
Screenshot_20191028_074856_org.iggymedia.periodtracker.jpeg
Screenshot_20191028_074907_org.iggymedia.periodtracker.jpeg
 
Kochana kiedyś mi mówiłaś o mierzenie temperatury. Zdecydowałam się mierzyć. Jeden cykl mierzony w ustach a drugi w pochwie. Będę wdzięczna jeśli spojrzysz. Ja niestety nie potrafię z niej nic wyczytać nic mi nie mówi.

A ten wykres długi był bez duphastonu i mierzony w ustach.

Ostatni wykres jest mierzony w pochwie od 7dc i od 16dc zażywalam duphaston 1x1
Kochana wg mnie coś źle się dzieje u Ciebie z drugą fazą. Masz widoczny spadek tuż przed owu, potem strzał w górę na owulacji i... dupa bo temp powinna być wyższa a u Ciebie są wahania. Może progesteron? Ważne aby pomiar był zawsze w podobnych warunkach np codziennie o 6 rano po przebudzeniu :)
Wrzucę Ci dwa moje wykresy dla porównania. Drugi z ciąży gdzie oprócz faz można by się było nawet zagnuezdzenia dopatrzec :)
Screenshot_20191028-083754_Samsung Experience Home.jpg
 

Załączniki

  • Screenshot_20191028-083940_Samsung Internet.jpg
    Screenshot_20191028-083940_Samsung Internet.jpg
    291,9 KB · Wyświetleń: 79
Wydaje mi się że spokojnie można tylko właśnie podać aktualny adres zamieszkania na druku l4. Z resztą i tak podaje się tam adres pod którym się przebywa.


A czemu w obrębie Polski niby okej a poza nie? ;) taki przykład na mnie. Mieszkam pół godziny drogi od granicy ze Słowacją, to znaczy że nad morze mogę jechać (12h drogi) a na Słowację nie? [emoji14] w razie kontroli łatwiej mi wrócić ze Słowacji [emoji14]

Też mi się wydaje że argument że mieszkasz tu sama, nie ma ci kto pomoc a wymagasz opieki, jest sensowny i zus powinien to uznać ")

Chodziło mi o miejsce, gdzie faktycznie działa ZUS, czyli na terenie Polski :)

Widzę, że pojawiają się już lipcowe mamy, a w rodzinie mojego męża wszyscy są sierpniowi, czyli lada chwili czas się zacząć starać, ale miesiączka na razie nie przychodzi... Ale minęło dopiero 31 od poronienia. Mam w sobie jakieś przekonanie, że uda nam się od razu. Tylko, żebym miała do tego czasu wszystkie wyniki badań.

Trzymam mocno kciuki :)

Ja podobnie byłabym lipcową mamą.... Zaczynam już starania jeśli tak to można nazwać bo jestem przed okresem więc po prostu się nie zabezpieczamy. Ale jak pomyślę że mogłabym mieć w tym roku jeszcze jedną,trzecią stratę to aż mi się odechciewa ...

Nawet tak nie myśl, nie dopuszczaj do siebie takich myśli... ;*

Dziewczyny zalamalam się. Dziś nie mogłam w nocy spać bo miałam stan podgorączkowy. Temperatura 37,3 cała rozpalona. Rano zrobiłam 2 testy ciążowy a tam cień cienia :(:( jestem. Przerażona.

Wszystko jest ok, zrób tak jak dziewczyny podpowiadają, betę i sprawdź przyrost. :)

Cześć dziewczyny! Od początku października nie wchodziłam na forum, ale udało mi się nadrobić zaległości w ciągu ostatnich 3 dni. Gratuluję wszystkim ciężarnym i trzymam kciuki za starające się oraz te, które nabierają sił przed staraniami
Mi równo 2 miesiące temu podano tabletki poronne. Bardzo mi smutno. 15 października przeżywałam spokojnie swoj pierwszy dzień dziecka utraconego, ale 16.10 dopiero byłam gotowa się wyryczeć.

Wczoraj miałam spotkanie z koleżanką, która przyjaźni się z psycholog z oddziału ginekologiczno-położniczego w jednym z największych szpitali w Polsce. Twierdzi, ze ilość poronień to jakaś plaga, jest ich bardzo dużo, ale często dotyczą tylko pierwszej ciąży. To mnie tez podtrzymuje na duchu.

We wrześniu prosiłam Was o radę w sprawie terminu pierwszej miesiączki po lyzeczkowaniu. Przyszła sama po 6,5 tyg i była normalna. Kilka dni przed tym dzwoniłam do ginekologa z pytaniem co robić. Powiedział, żeby poczekać kilka dni, i śmiał się, ze może znowu jestem w ciąży. Trochę wystraszyłam się tej wizji, ale ogarnęło mnie przyjemne uczucie, ze może znowu jest we mnie życie :)

Odkładam swoje starania na styczeń. 10.10 postanowiliśmy z narzeczonym urządzić w grudniu [tego roku] ślub i wesele. Jakbym teraz zaszła w ciąże, to musiałabym tłumaczyć wszystkim dlaczego nie piję szampana itd, bałabym się tych przedwczesnych gratulacji. Na razie przygotowania idą wg planu. Jeśli się uda, to wydam poradnik jak to ogarnąć w miesiąc za normalne pieniądze hehe. Trzymajcie za nas kciuki, pozdrawiam Was jeszcze raz.

Trzymam kciuki za tak szybką organizacje, powodzenia [emoji3590]
Ja pamiętam że nam ciężko było momentami w niecały rok to ogarnąć.... Podziwiam bardzo! :)

Hej, witałam się z Wami w sumie już w sierpniu, bo wtedy miałam zabieg i straciłam swoją ciaze. Udało mi się zajsc w ciaze, jestem w szoku, ze udało się tak szybko. To dopiero 5 tydzień. Biorę duphaston już, do lekarza mam 4.11. Strasznie się boje ze to się powtórzy, każda wizyta w toalecie to tylko sprawdzam czy nie ma krwi. Mam nadzieje, ze przestane tak „świrować”..

Gratuluję [emoji3590]
Co do sprawdzania, będę kolejna, która Ci powie że to nie minie. U nas 15 tc i ciągle sprawdzam, mimo że i u mnie przy stracie nie pojawiły się ani plamienia, ani krwawienia..

Tylko te testy mnie martwią bo chyba powinny z dnia na dzień być coraz ciemniejsze :(

Gdybyś robiła te same testy i z pierwszego moczu... :) ja robiłam na początku i raz była ciemniejsza raz jaśniejsza... Wszystko zależy od stężenia hormonu w moczu.

U mnie znowu się nie udało ;/

Przykro mi bardzo :(

Ja poronilam w marcu tego roku, a obecnie jestem w 8 tyg ciąży... Boję się każdej wizyty zarówno u lekarza jak i w toalecie ale jestem dobrej myśli i odliczam dni, by minął pierwszy trymestr ciąży. Lekarz nie zalecił mi nic szczególnego, biorę jedynie duphaston l, kwas foliowy i to tyle :) Na razie mam wyniki ok i serduszko już bije

Drugi trymestr obawiam się że nic nie zmieni... [emoji14] u mnie przynajmniej bez zmian - nadal się zamartwiam mimo, że wszystko jest ok. :)



Dziewczyny mialyscie takie wrażenie kiedykolwiek że ktoś wam "majstruje" po drugiej stronie pępka? Boże, jakie to irytujące.... A wieczorami mam takie dziwne napady... [emoji14]
 
@młoda1994 przy naszych lekach i schorzeniach mierzenie tempki nie ma sensu. Zanim zaczęłam pełną parą starać się o pierwsze dziecko, z pół roku mierzyłam temperaturę. Były same góry i doliny, według wykresu nie było owulacji. A jednak bardzo szybko zaszłam w ciążę (mimo, że na wykresie nie było widać owulacji w tym cyklu). Bardziej w wychwyceniu odpowiedniego czasu pomogły mi paski owulacyjne, no i cały cykl współżyliśmy minimum co drugi dzień.
 
reklama
Dziewczyny, mam pytanie. Czy po ciąży biochemicznej, straconej w sierpniu i aktualnie pozytywnym teście powinnam szybciej udać się na wizytę? Czy czekać do 6 tyg?
 
Do góry