reklama
Paula919191
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 25 Styczeń 2019
- Postów
- 2 555
MTHfr. W heterozygocie, PAI w homozygocie, insulioopornosc o której wcześniej nie wiedziałam więc nie brałam leków, niedoczynność tarczycy która wcześniej występowała tylko w ciąży,po straconej ciąży było ok ale od drugiej ciąży już bez leków wyniki słabe więc leki mam cały czas, za wysoka prolaktyna -teraz na lekach i w tym tygodniu sprawdzałam jest ok. Chyba wymieniłam wszystko aha i teraz wyszło że mąż ma żylaki powrózka nasiennego ale nie wiem czy to mogło mieć jakikolwiek wpływ skoro zachodze bez problemu i te ciążę jakiś czas się utrzymują. Ale mąż teraz powtórzył badania nasienia +fragmentacja dna,odbiera wyniki we wtorek to zobaczymy jak to wygląda. Reszta badań wyszła dobrze. No i przy drugiej ciąży po badaniu płodu wyszła monosomia chromosomu x- genetyk mówi że wada przypadkowa. Nie wiem co było w pierwszej ciąży bo nie badaliśmy płodu.a przypomnisz mi co wam wyszlo nie tak ?
młoda1994
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Kwiecień 2019
- Postów
- 13 081
Tak skopiowałam to ze strony internetowej. Ciąża biochemiczna moim zdaniem to jest coś takiego ze dochodzi do zapłodnienia komórki jajowej przez plemniki ale tej zaplodnionej komórce nie udało się zagniezdzic w żaden sposób mimo prób. Ja to tak rozumiem. I tyle stron przeczytałam na ten temat i wszędzie jest napisane tak samo. Jeszcze nigdy nie słyszałam ani nie przeczytałam że hormon ciążowy jest po zapłodnieniu tylko po zagniezdzeniu zarodka. Na czystą logikę jeśli komórka jajowa zostaje zaplodniona a to się dzieje kilka godzin to w dniu terminu miesiączki powinny być już grube krechy na ciążowych testach. I wtedy gdy wykonamy test ciążowy w dniu terminu miesiączki i wyjdzie negatywny to powinien być wiarygodny a tak nie jest, bo zarodek może się zagniezdzic dopiero w 12dpo i dopiero od 14dpo rośnie beta hcg a że najpierw hormon ciążowy trafia do krwioobiegu to jest to nierealne żeby test ciążowy z moczu wyszedł.Widzę ze skopiowałas to z jakiejś strony, bo ja tez coś podobnego kiedyś czytałam i niby na logikę wydaje się to normalne ...[emoji6]
Ale dlaczego i e jaki sposób dochodzi do ciąż biochemicznych? Przecież mnóstwo dziewczyn tu, jest po ciąży biochemicznej w której nie doszło do implantacji a dwa dni wcześniej pojawila się druga blada kreseczka na teście... [emoji848] czyli skąd ten hormon się tam wziął? Ja podejrzewam, ze to jest tak sporna kwestia, ze nawet gdyby lekarza zapytać jak to się dzieje, to jeden z drugim inaczej odpowiedzą [emoji85]
Ja to tak rozumiem. Może o ciąży biochemicznej zle wyjaśniłam ale w temat ciąż biochemicznych się nie zagkebialam. Miałam tylko jedna ciąże biochemiczna (test 2 kreski a parę dni później negatyw) choć nie wykluczam że to mógł być błąd testu ciazowego.)
coco07
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Grudzień 2018
- Postów
- 2 434
No Ok, czyli jeśli PRÓBUJE się zaimplantować, to w dniu zrobienia testu np 2 dni przed @ nie jest jeszcze zaimplantowany, ale jakieś minimalne stężenie bety hcg już jest... po czym jednak mu się nie udaje i ta minimalna beta automatycznie spada i za 2 dni przychodzi okres..[emoji848] Kurde no mi się wydaje, ze dwie wersje mogą być tu prawdziwe a tylko biologia i jakaś siła wyższa wie jak i dlaczego tak się dzieje [emoji51]@coco07 Moim zdaniem - przy biochemicznej zarodek próbuje się zaimplantować - stąd wzrost stężenia beta HCG, ale mu się to nie udaje, więc zaczyna beta spadać.
Ja miałam taki śluz na początku ciąży i tez za każdym razem w wc zastanawiałam sie czy mogę go zakwalifikować pod żółty czy już pod beżowo- brązowy [emoji848][emoji29]Dziewczyny, myślałam, że wczoraj zaczęłam plamic znowu na brązowo.. Mówię : no znowu biochemiczna.. I płacz. A teraz widzę,ze to nie brązowy śluz tylko jasno żółty. Któras z was miała taki śluz na początku ciąży?
Wiem, ze teraz mi się łatwo pisze, bo sama to przechodziłam kilka miesięcy temu, ale musisz myśleć pozytywnie i jak najmniej się stresować ... Bodajże @kb.karola90 miała plamienia chyba na tle nerwowym/ stresowym, bo jak odpuściła zadręczania się tymi plamieniami, to te ustąpiły. Może coś w tym jest, ze im bardziej się stresujemy i „tam” zaglądamy, tym bardziej psychika siada i do jakiś plamien dochodzi [emoji848][emoji15]
Przede wszystkim SPOKÓJ[emoji8]
młoda1994
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Kwiecień 2019
- Postów
- 13 081
Właśnie o tym samym napisałam tylko nie wiem czy zrozumiale tak jak ty napisałaś. Ale dokładnie o to samo mi chodziło.@coco07 Moim zdaniem - przy biochemicznej zarodek próbuje się zaimplantować - stąd wzrost stężenia beta HCG, ale mu się to nie udaje, więc zaczyna beta spadać.
Ja mam takie czasami lekkie zoltawe ale nie zawsze raz na jakiś czas się pojawiaja to normalne u kobiet. Nie przejmuj się na spokojnie jeśli nie pojawia się brązowe to dobrze.Dziewczyny, myślałam, że wczoraj zaczęłam plamic znowu na brązowo.. Mówię : no znowu biochemiczna.. I płacz. A teraz widzę,ze to nie brązowy śluz tylko jasno żółty. Któras z was miała taki śluz na początku ciąży?
Uspokoiłas mnie. Bo boję się, że znowu okres się zjawi i się okaże, że to biochemiczna...Ja mam takie czasami lekkie zoltawe ale nie zawsze raz na jakiś czas się pojawiaja to normalne u kobiet. Nie przejmuj się na spokojnie jeśli nie pojawia się brązowe to dobrze.
reklama
Dziękuję za odpowiedź spróbuję,, wyluzowac "No Ok, czyli jeśli PRÓBUJE się zaimplantować, to w dniu zrobienia testu np 2 dni przed @ nie jest jeszcze zaimplantowany, ale jakieś minimalne stężenie bety hcg już jest... po czym jednak mu się nie udaje i ta minimalna beta automatycznie spada i za 2 dni przychodzi okres..[emoji848] Kurde no mi się wydaje, ze dwie wersje mogą być tu prawdziwe a tylko biologia i jakaś siła wyższa wie jak i dlaczego tak się dzieje [emoji51]
Ja miałam taki śluz na początku ciąży i tez za każdym razem w wc zastanawiałam sie czy mogę go zakwalifikować pod żółty czy już pod beżowo- brązowy [emoji848][emoji29]
Wiem, ze teraz mi się łatwo pisze, bo sama to przechodziłam kilka miesięcy temu, ale musisz myśleć pozytywnie i jak najmniej się stresować ... Bodajże @kb.karola90 miała plamienia chyba na tle nerwowym/ stresowym, bo jak odpuściła zadręczania się tymi plamieniami, to te ustąpiły. Może coś w tym jest, ze im bardziej się stresujemy i „tam” zaglądamy, tym bardziej psychika siada i do jakiś plamien dochodzi [emoji848][emoji15]
Przede wszystkim SPOKÓJ[emoji8]
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 73
- Wyświetleń
- 16 tys
- Odpowiedzi
- 6
- Wyświetleń
- 3 tys
- Odpowiedzi
- 11
- Wyświetleń
- 4 tys
- Odpowiedzi
- 79
- Wyświetleń
- 68 tys
Podziel się: