U
użytkownik 192
Gość
Wiem, wiem. Dziękuję.Wiem że człowiek głupieje, przeszłam przez to tak samo i ta ciąża była ciężka pod względem paniki. Chciałam po prostu podnieść na duchu mówiąc że u mnie też była jasna ta kreska mimo że beta była bardzo wysoka już
Leżę i tysiąc myśli na minutę.
Mąż nic nie wie jeszcze. Chce mu zaoszczędzić jeśli się okaże ze znów nic z tego.
A za dwa tygodnie mamy lecieć na tydzień na wczasy bo chłopcy maja tygodniowa przerwę w szkole. Pierwsze dwie ciąże zniosłam super i latałam na początku ciąży z jednym i drugim synem. Z pierwszym leciałam w 9 tyg. Później w 17 i w 19. Z drugim w 8 tygodniu i zero obaw a teraz...
Oby się wyjaśniło co dalej to będę spokojniejsza.
Może...
Dzisiaj z nerwów to prawie nic nie zjadłam. Chodzę z głowa w chmurach. Syn do mnie mówił coś trzy razy a ja nic.
A tak w ogóle to wczoraj leżałam a młodszy położył się koło mnie podciągnął mi bluzkę do góry, przytulił się do brzucha i powiedział „Ty masz tam dzidzie”. a ja mówię „taki mam duży brzuch?” A on „nie. Coś ci się tam rusza”. powiedziałam mu ze nie mam na pewno! Ale chyba miał racje.
Na codzień jestem nerwowa a teraz to już w ogóle chodzę jak zakręcona.