reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Ja w zasadzie w tym samym czasie co o ciąży dowiedziałam się ze mam kamice nerek, przez miesiąc nie mogłam wyleczyć infekcji pęcherza, ciagle wracały, brałam dwa antybiotyki, koszmarne wyniki moczu, prawdopodobnie przez to poroniłam, za dużo tego było. Dlatego teraz muszę doprowadzić to do porządku.
To dokładnie tak jak ja.Mam nadzieję ,że to białko u mnie to nic poważnego.Jeszcze tą cholerna nerwica do tego :(
 
reklama
Robilam badanie na trombofilie po poronieniu, pakiet 6 mutacji genow 330zl. 2 warianty MTHFR, V Leiden, R2, PAI, i protrombina.
Termin u hematologa udalo mi sie zdobyc na nfz, lekarz rodzinny wypisala pilne, wiec moze jakies badania tez uda sie na nfz
Szkoda że nie wiedziałam o takich badaniach chwilę po poronieniu.. Sama bym takie zrobiła.
Oby się udało [emoji6][emoji6][emoji6]

Hmmm to teraz będę miała rozkmine. U mnie tsh w styczniu wyszło jakoś 2,14, a potem jak zaczęłam brać euthyrox, to spadło do 1,6-1,9 maks. Lekarz nie kazał sprawdzić czy mam hashimoto, ale mysle czy na własna rękę nie zbadać

Zbadaj, dziwi mnie podejście lekarzy, no aż krew w żyłach się gotuje.....

Ja w zasadzie w tym samym czasie co o ciąży dowiedziałam się ze mam kamice nerek, przez miesiąc nie mogłam wyleczyć infekcji pęcherza, ciagle wracały, brałam dwa antybiotyki, koszmarne wyniki moczu, prawdopodobnie przez to poroniłam, za dużo tego było. Dlatego teraz muszę doprowadzić to do porządku.

O matko.... To koniecznie najpierw trzeba wykaraskac się z tych problemów z nerkami..
 
Szkoda że nie wiedziałam o takich badaniach chwilę po poronieniu.. Sama bym takie zrobiła.
Oby się udało [emoji6][emoji6][emoji6]

te badania mozesz zrobic zawsze, nie jest istotny czas od poronienia (bo w przypadku badan pod katem przeciwcial antyfosfolipifowych badania trzeba zrobic w okreslonym przedziale czasowym od poronienia, wiecej inf. znajdziesz tutaj na forum)

Generalnie lekarz odradzal jakiekolwiek badania, ale się uparłam i zrobiłam sobie je sama :)
 
Troszkę mnie tu nie było.
Witam wszystkie nowe dziewczyny. Bardzo mi przykro, że musislyscie przez to wszystko przejść. Przytulam każda z Was i służę pomocą ❤
Poronilam w 8tc, serduszko przestało bić. Poronienie wywoływane tabletkami na trzeci dzień zakończone zabiegiem ponieważ nie wszystko się oczyścilo. We wrześniu minie rok od poronienia


@nnat. Badania na trombofilie możesz zrobić kiedy chcesz to badanie genetyczne. Z badań w ciąży lub 6 tyg po poronieniu można zrobić zespół antyfosfolipidowy czyli przeciwciała antykardiolipinowe IgG i IgM beta 2-glikoproteinie IgG i IgM póki są jeszcze hormony ciążowe w organizmie
 
Mówisz o castagnusie? Ja od lat cierpię na plamienia i teraz kusi żeby kupić te tabletki, chociaż lekarz nic mi o nich nie mowil

@mohaaa na mnie castagnus nie działał nic a nic. Ginka poleciła mi teraz preparat cyclodynon. Czekam na @ i może kupię.
 

Załączniki

  • 156569882474150392910.jpg
    156569882474150392910.jpg
    711,3 KB · Wyświetleń: 44
Wiecie, to forum to naprawdę fajna sprawa:) ogólnie NIKOMU się nie przyznaje, ze nadal się staramy... wręcz powiedzialam, że nie ma już takiego tematu, nawet najbliższym... Wiadomo, mąż jest swiadomy ;) i tu, między Wami, które przeżywają to samo, mogę napisać wszystko i jest lżej, nie ma potrzeby z nikim więcej rozmawiać... Zresztą, ktoś, kto nie przeżył, nie zrozumie... Jeżeli się uda, dluugoo nikomu nie powiemy, niestety nawet dziecku nie powiem... żeby nie było później smutno... Miłego dnia!
 
Mi mąż zaproponował psychologa, bo powiedział, że widać, że nie mogę sobie z tym poradzić, a nie chce żeby później mnie trzeba było mnie z depresji wyciągać. Miał racje, staram się ogarnąć, muszę skupić się na dojściu do siebie żeby moc starać się znowu.
Zaglądam tu bo w lutym 2017 poronilam w 10tc, bylam na watku przez krotką chwile

Bardzo ciezko to przeszłam, szpital trauma, przyplatala się nerwica i dzięki wizytom u psychologa doszłam do siebie, zaczęłam funkcjonować normalnie, zaszłam w kolejną ciążę, dziś moja córcia ma ponad 7 miesięcy.
Mnie bardzo pomogła poukładać sobie wszystkie głowie, nie było łatwo, ale się udało.
 
W niedziele przyszla 3@ po zabiegu, takze od nastepnego cyklu juz teoretycznie mozemy dzialac. Praktycznie hmm.. bylam 2 tyg temu na kontroli gin twierdzi ze wszystko jest okej wiec kusi mnie sprobowac juz od tego cyklu... ale wyszla mi w miedzyczasie trombofilia, wizyte mam u hematologa w polowie wrzesnia - gin twierdzi ze konsultacja niepotrzebna, ale chyba wolalabym byc spokojniejsza. Wiec chyba poczekam do nastepnego cyklu:)

Co dokładnie wyszło ci w trombofilii? Jeśli mthfr to po prostu zamień kwas foliowy na folian a jeśli coś innego, to heparyna w ciąży, która i tak gin ci zleci zaraz po pozytywnym teście z tego co piszesz. Ja na twoim miejscu bym nie czekała. 3 @ po zabiegu, gin daje zielone światło, nie ma na co czekać. Szczególnie że mówisz że masz ciężko zajść w ciążę. W takim razie szkoda odpuszczac. Wizytę masz w połowie września, jeśli uda się w tym cyklu to sama mówisz że dowiesz się o tym tuż przed wizytą u hematologa. Nie ma na co czekać moim zdaniem ;)

Kurde dziewczyny, ale to jest przerąbane.Nie dość ,że musimy się zmagać ze stratami to jeszcze jakieś choroby.Masakra.Ja mam białko w moczu, podwyższone TSH i boje się co jeszcze jak zrobię więcej badań :/ W poniedziałek mam USG nerek, bo przez to białko dostałam skierowanie.
To nie jest tak, że tracimy ciążę i przez to wychodzą nam choroby. Każdemu coś wyjdzie. My po prostu badamy więcej niż normalni ludzie. Więcej szukamy i analizujemy. Przypuszczam że niejednej kobiecie w ciąży wyszłoby mthfr, czy jakieś inne rzeczy typu tsh, a ona o tym nawet nie wie bo nic się nie dzieje. A my szukamy i analizujemy wszystko pod kątem straty. Tak na prawdę wszystko może być jej powodem jak i nic, w sensie przypadkowa wada genetyczna...

Ja ten Castangus brałam na własną rękę.Od lekarza miałam przepisane jakiś bromergon po którym kobiety czują się podobno fatalnie, więc zaczęłam szukać coś bardziej naturalnego i wyniku tego znalazłam Castangus.Jedt ziołowy.
Bromergon faktycznie dużej ilości osób nie pasuje. Ja osobiście brałam, początek był ciężki ale potem już okej.

Myślicie, ze jak gin zapisał mi dostinex - 2 tabletki na 2 miesiące (1/4 tabletki na tydzień), to mogę to połączyć z castagnusem? Bo myśle czy zamówić :)
Zostaw sam dostinex, bo on szybko działa :) bez sensu łączyć ;)

@młoda1994 zaglądasz tu jeszcze??
@Takaja123 trzymam za was nieustannie kciuki :)
 
roki_1991 Oczywiście, ja nie uważam ,że choroby biorą się ze straty ciąży.Chodzi mi głównie o to ,że badając się tak jak mówisz bardziej niż "normalni ludzie" ;) wychodzą nam różne rzeczy na wierzch przez co to równie ez nie wpływa dobrze na psychikę.Bo skoro pojawiają się jakieś kolejne problemy z wynikami poszerza się ilość możliwych powodów przez które straciłyśmy ciążę. Wiele osób nie jest przewrażliwiona na punkcie swojego zdrowia lub nie widzi powodu aby się badać więc nie wie.Ja niestety jestem mega przewrażliwiona na punkcie swojego zdrowia z powodu nerwicy ,z którą się borykam od paru ładnych lat i dla mnie każdy gorszy wynik to kolejny powód do zamartwiania się.Wiem - to nie jest normalne.Bardzo chce z tym wygrać ,ale średnio mi wychodzi :(
 
reklama
@roki_1991 mthfr, pai i V leiden. Zgadzam się z Twoim myśleniem ale też boję się kolejnej porażki.. wtedy mogłabym mieć do siebie pretensje, że nie poczekałam tego miesiąca.. Mam mętlik, przedyskutuje z mężem przy kolacji :)
 
Do góry