reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Jeśli chodzi o spacery z mężem i wogule to oczywiście mam. Nie mam tak że siedzę w domu na kanapie i nic nie robię. Co dziennie wychodzę w domu też ciągle w ruchu także nie mam trybu siedzącego non stop. Nie nie czuje się atakowana. Rozumiem że chcesz mi pomóc podpowiedzieć coś ale naprawdę strach przed atakami jest większy.
@młoda1994 ja nie czuje się atakowana :) chodzi mi bardziej o Ciebie bo może Ty się tak czujesz. Ja staram się tylko coś podpowiedzieć. A ćwiczyć możesz pod okiem męża jak już jest w domku ale wspólny dłuższy spacer po jakimś parku tam jakaś ławeczka się znajdzie żeby usiąść :) ale rozumiem, że się boisz.


@Paula919191 ja zdecydowalabym się zrobić na własną rękę. Koszt spory z tego co się orientuję coś ok 400zl ale nie wiem czy za badanie jednej czy dwóch osób. Jeśli tylko tego Ci brakuje do pełnej diagnostyki nie ma na co czekac. :)
 
reklama
@Charlotte21 życzę Ci w takim razie duuużo spokoju i cierpliwości, na pewno wszystko będzie dobrze! Wiem, że łatwo mówić, bo jeszcze niedawno byłam tam gdzie ty i co tydzień latałam do lekarza ;) a dziś już 17+6 [emoji33] Ja dla uspokojenia wyznaczam pit stopy ;) Najpierw minąć feralny tydzień poronienia, później prenatalne zaliczyć, teraz połówkowe, później 25/26t minąć, kiedy w razie czego jest szansa na przeżycie, później 30t minąć, bo już w miarę można odechtnąć i dalej już z górki ;)
Niezmiennie trzymam kciuki za wszystkie staraczki! Regularnie Was podczytuje i czekam na fotki pozytywnych testów, bo dawno nic nie było ;)
Dokładnie tak samo działam! Też stawiam takie punkty zaczepienia. Jutro mam pierwsze USG. Potem 4 czerwca kolejne i to będzie też prawie ten sam moment w którym serce przestało bic poprzednim razem. ;) więc strasznie się boję teraz że będzie puste jajo...albo że potem serce znowu stanie. Ale na to wpływu nie mam niestety :( mam nadzieję, że też będę taka szczęśliwa jak Ty i tygodnie będą lecieć;)
 
Dzisiaj 6+6. Jutro wizyta. Gdy byłam tydzień temu w szpitalu, to był tylko pęcherzyk 7 mm. Bardzo się boje, ze nadal będzie sam pęcherzyk i znów będzie puste jajo płodowe :(
Ja jestem dzisiaj 6+2 ;) jesteśmy blisko. Jutro też wizyta. Ale tydzień temu nie byłam. I żałuję. Wolałabym widzieć chociaż pęcherzyk. ;) W poprzedniej ciazy w 5 tc już widać było pęcherzyk A potem koło 7 bilo już silnie serce. ;* trzymam kciuki i daj znać po wizycie!
 
A chodziłaś na monitoring prywatnie czy na NFZ? ja niestety chodze do ginka prywatnie
Mi każdy gin w Pl na NFZ odmawiał monitoringu bo powiedzieli że nie ma.podstaw do takich kroków. A na prywatne monitoringi nie było mnie stać w tamtym czasie. A teraz z kolei nie mam jak najczęściej jeździć do Polski. Mam nadzieję że uda mi się tu zrobić monitoring.
 
A chodziłaś na monitoring prywatnie czy na NFZ? ja niestety chodze do ginka prywatnie
Wszystko prywatnie chodziłam. ;/ cieszę się że jestem w takim miejscu w życiu że mnie na to stać i mogę sobie na to pozwolić. W przeciwnym razie pewnie bym kombinowala inaczej. Ale tak. Wszystko prytwanie po klinikach.
 
Wszystko prywatnie chodziłam. ;/ cieszę się że jestem w takim miejscu w życiu że mnie na to stać i mogę sobie na to pozwolić. W przeciwnym razie pewnie bym kombinowala inaczej. Ale tak. Wszystko prytwanie po klinikach.

Też się ciesze że mogę sobie na to pozwolić bo niestety nie czarujmy się wszystko sporo kosztuje.. Mój ginek prywatnie przyjmuje tylko w poniedziałki reszte czasu spędza w szpitalu który jest ode mnie jakieś 40km i to nie jest mój rejon... Na zabieg tam pojechałam oczywiście bo nie wyobrażałam sobie zrobienia go w moim szpitalu
 
Mi każdy gin w Pl na NFZ odmawiał monitoringu bo powiedzieli że nie ma.podstaw do takich kroków. A na prywatne monitoringi nie było mnie stać w tamtym czasie. A teraz z kolei nie mam jak najczęściej jeździć do Polski. Mam nadzieję że uda mi się tu zrobić monitoring.
A zastanawiałaś się może nad testem do kontroli owulacji?
 
A zastanawiałaś się może nad testem do kontroli owulacji?
Ponad rok temu robiłam przez 6 cykli i tylko w 1 cyklu pokazał mi test pik LH. Od kolejnego cyklu wracam do testów owu. Mam 10 testów clearblue i dzisiaj mają mi przyjść kurierem 50sztuk z Ebay i zobaczymy czy teraz będzie coś pokazywalo na testach. I od nowego cyklu zaczynam mierzyć również temperaturę i zażywać agnus castus zobaczymy co z tego wyjdzie.
 
Ja bym robiła prywatnie. Nie dałabym rady tyle czekać. Ale w sumie wszystko ,zależy od was ;) jeżeli macie inne plany, jeżeli macie jeszcze czas to możecie poczekać. Ja wiem na pewno, że bym nie czekała. Teraz jestem na etapie powiększania rodziny i to jest mój cel. Cała reszta nie ma znaczenia ;) może dlatego też że jestem strasznie niecierpliwa ;) nie pamiętam niestety jak jest też wasza historia ;) bo od niej też dużo zalezy. My o pierwszą stracona ciaze staraliśmy się 2 lata. Więc nie wyobrażałam sobie kolejnych 2 lat ;) zważywszy że tydzień temu stuknelo 29 lat. Trzymam kciuki za dobrą decyzję;*
No właśnie u mnie też już coraz bliżej 30stki i ogólnie też jest to mój główny cel w życiu powiększenie rodziny ale naszły mnie trochę obawy że może za szybko wszystko się dzieje. Od pierwszego poronienia do drugiej ciąży minęło 1,5miesiaca więc bardzo szybko po poronieniu zaszłam w kolejną ciążę i teraz 3tygodnie temu znowu poronienie i boję się że jak za szybko zacznę działać to znowu skonczy się tak samo. Ale wiem że nie mogę pozwolić sobie na przerwę 3miesieczna że względu na to że muszę zaraz wrócić do pracy a jak znowu zniknę po dwóch miesiącach pracy to raczej już nie będę miałam do czego wracać a jednak zarobkowo i stanowiskowo jest to na prawdę dobra robota. I takie mam dylematy teraz. A jest to taka praca w której będąc w ciąży muszę iść od razu na zwolnienie lekarskie.
 
reklama
A zastanawiałaś się może nad testem do kontroli owulacji?
Testy owulacyjne stosowałam pól roku. Jeżeli chodzi o mnie to obecnie jestem w ciąży, więc na razie nie jest to mi potrzebne :) Ale jeżeli chodzi o moje starania, to jeździłam na monitoringi, a potem jeszcze dodatkowo robiłam sobie testy owulacyjne (które je potwierdzały i faktycznie u mnie się one sprawdziły) oraz dodatkowo ja miałam zawsze ból jajników, więc wiedziałam kiedy jest owulacja. Tutaj akurat byłam dosyć pewna, ale nie wiem co zaważyło na tym, że po pierwszym poronieniu udało mi się zajść w ciąże w pierwszym miesiącu starań. :) Jestem szczęśliwa, ale nie wiem dokładnie co takiego innego się wydarzyło, że przedtem staraliśmy się o pierwszą ciąże 2 lata. :)
Także jak widzisz, każda kobieta jest inna :) na jedną będą działaś testy owulacyjne, a na drugie nie :) moja koleżanka, która ma teraz rocznego synka miała robiony monitoring, miałam testy owulacyjne i miałam też dolegliwości i okazało się, że wszystko ją okłamywało. Że jak zaczęli starania wcześniej to się udało. Organizm płatał jej figle :)
 
Do góry