reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Hej kochane :* ja wyszłam niedawno od genetyka i jestem zawiedziona... Praktycznie o nic nie pytała, mało co ją interesowało z tego co my z mężem mówiliśmy. Dała skierowanie na kariotypy po czym okazało się że pobranie będziemy mieli pod koniec lipca bo nie ma miejsc.. dramat. Myślałam że to będzie już od razu a tu takie coś. I teraz zastanawiam się czy czekać na te pobranie na NFZ czy znowu robić na własną rękę. A wiem że nie podejmę starań zanim nie będę miała pełnej diagnostyki a do niej brakuje mi w zasadzie tylko kariotypow. Mąż mówi poczekać na co ja mu mówię że ok ale w takim razie kolejne starania dopiero pod koniec tego roku bo chce wtedy wrócić do pracy a nie chcę znów wracać na 2miesiace tylko bo mam odpowiedzialne stanowisko i nie chce znowu robic zamieszania w pracy. Na to on z kolei że w takim razie to może jednak zrobić prywatnie bo on nie chce tyle aż czekać że staraniami. I szczerze już sama nie wiem co robić. Sama nie wiem co będzie dla mnie najlepsze. Co Wy byście zrobiły? Przerwa w staraniach na minimum pół roku czy robić już teraz kariotypy na własną rękę i jak wyjdą ok to od razu starania?
 
reklama
@młoda1994 ja nie czuje się atakowana :) chodzi mi bardziej o Ciebie bo może Ty się tak czujesz. Ja staram się tylko coś podpowiedzieć. A ćwiczyć możesz pod okiem męża jak już jest w domku ale wspólny dłuższy spacer po jakimś parku tam jakaś ławeczka się znajdzie żeby usiąść :) ale rozumiem, że się boisz.


@Paula919191 ja zdecydowalabym się zrobić na własną rękę. Koszt spory z tego co się orientuję coś ok 400zl ale nie wiem czy za badanie jednej czy dwóch osób. Jeśli tylko tego Ci brakuje do pełnej diagnostyki nie ma na co czekac. :)
 
Hej kochane :* ja wyszłam niedawno od genetyka i jestem zawiedziona... Praktycznie o nic nie pytała, mało co ją interesowało z tego co my z mężem mówiliśmy. Dała skierowanie na kariotypy po czym okazało się że pobranie będziemy mieli pod koniec lipca bo nie ma miejsc.. dramat. Myślałam że to będzie już od razu a tu takie coś. I teraz zastanawiam się czy czekać na te pobranie na NFZ czy znowu robić na własną rękę. A wiem że nie podejmę starań zanim nie będę miała pełnej diagnostyki a do niej brakuje mi w zasadzie tylko kariotypow. Mąż mówi poczekać na co ja mu mówię że ok ale w takim razie kolejne starania dopiero pod koniec tego roku bo chce wtedy wrócić do pracy a nie chcę znów wracać na 2miesiace tylko bo mam odpowiedzialne stanowisko i nie chce znowu robic zamieszania w pracy. Na to on z kolei że w takim razie to może jednak zrobić prywatnie bo on nie chce tyle aż czekać że staraniami. I szczerze już sama nie wiem co robić. Sama nie wiem co będzie dla mnie najlepsze. Co Wy byście zrobiły? Przerwa w staraniach na minimum pół roku czy robić już teraz kariotypy na własną rękę i jak wyjdą ok to od razu starania?
Jeśli nie odczujecie bardzo finansowo kosztów badań (nie oszukujmy się ta kwestia jest zależna od stanu finansowego) to ja bym zrobiła teraz. Bo na wyniki i tak się czeka długo
 
@Paula919191 a jak byście zrobili to prywatnie to ile musielibyście czekać na badania?
Jeśli zrobilibyśmy na własną rękę to około 3-4tygodnie od pobrania. A właśnie tu jest pies pogrzebany że ja zachodze w ciążę bez problemu,nie musimy się starać specjalnie tak przynajmniej było do tej pory więc musimy zdecydować już konkretnie bo jeśli odłożymy to na późnej to tak jak mówię wracam do pracy na jakis dłuższy czas minimum pół roku i wtedy na pewno nie zachodze w ciążę.
@Takaja123 wychodzi około 800zl od pary. Dla mnie to już w zasadzie wszystko jedno czy wydam te pieniądze czy nie bo już tyle kasy poszło na badania że chyba nie robi mi różnicy. Ale mężowi z kolei robi...
 
@Dzoana88 trzymam mocno kciuki za nasze starania żeby w końcu były owocne :D damy radę bo kto jak nie my? :)

@młoda1994 jest dużo ćwiczeń, które można robić w domu :) ja osobiście polecam orbitreka sama jak pracowałam po 8h w pozycji siedzącej to wracałam do domu i cwiczylam i w każdej chwili możesz zrobić sobie przerwę :) miałam kolegę z padaczka i normalnie funkcjonował grał w piłkę jeździł rowerem wiadomo z głową, ostrożnie i miał czasami napady.

@Charlotte21 @Jivka kochane dziękuję za słowa otuchy i wsparcia :) u nas starania od początku cyklu są bezsensu bo ja mam owulke dość późno i jak zaczynamy na początku to później nam się nie chce i nie trafiamy niestety. Teraz jakoś to inaczej zaplanuje :) a jak tam u Was samopoczucie? Jakieś dolegliwości ciążowe? :)
@Jivka Tobie gratuluję II trymestru ❤
Jeżeli chodzi o dolegliwości, to w porównaniu do poprzedniej ciazy to w sumie jest brak ;) jedyne co to często mnie boli brzuch i jajniki. Ale u mnie jeszcze wcześnie;)
 
Czy któraś z was chodziła na monitoring cyklu? I czy coś to dało? Czy to jest kompletnie bez sensu?
Dla mnie monitoring to super sprawa. Miałam 6 monitorowanych cykli. Wiesz wszystko co i jak. Dodatkowo masz informację czy endometrium dobre, który jajniku, jaki pęcherzyk. Więc ja czuje się spokojniejsza jak je miałam. ;)
 
Hej kochane :* ja wyszłam niedawno od genetyka i jestem zawiedziona... Praktycznie o nic nie pytała, mało co ją interesowało z tego co my z mężem mówiliśmy. Dała skierowanie na kariotypy po czym okazało się że pobranie będziemy mieli pod koniec lipca bo nie ma miejsc.. dramat. Myślałam że to będzie już od razu a tu takie coś. I teraz zastanawiam się czy czekać na te pobranie na NFZ czy znowu robić na własną rękę. A wiem że nie podejmę starań zanim nie będę miała pełnej diagnostyki a do niej brakuje mi w zasadzie tylko kariotypow. Mąż mówi poczekać na co ja mu mówię że ok ale w takim razie kolejne starania dopiero pod koniec tego roku bo chce wtedy wrócić do pracy a nie chcę znów wracać na 2miesiace tylko bo mam odpowiedzialne stanowisko i nie chce znowu robic zamieszania w pracy. Na to on z kolei że w takim razie to może jednak zrobić prywatnie bo on nie chce tyle aż czekać że staraniami. I szczerze już sama nie wiem co robić. Sama nie wiem co będzie dla mnie najlepsze. Co Wy byście zrobiły? Przerwa w staraniach na minimum pół roku czy robić już teraz kariotypy na własną rękę i jak wyjdą ok to od razu starania?
Ja bym robiła prywatnie. Nie dałabym rady tyle czekać. Ale w sumie wszystko ,zależy od was ;) jeżeli macie inne plany, jeżeli macie jeszcze czas to możecie poczekać. Ja wiem na pewno, że bym nie czekała. Teraz jestem na etapie powiększania rodziny i to jest mój cel. Cała reszta nie ma znaczenia ;) może dlatego też że jestem strasznie niecierpliwa ;) nie pamiętam niestety jak jest też wasza historia ;) bo od niej też dużo zalezy. My o pierwszą stracona ciaze staraliśmy się 2 lata. Więc nie wyobrażałam sobie kolejnych 2 lat ;) zważywszy że tydzień temu stuknelo 29 lat. Trzymam kciuki za dobrą decyzję;*
 
reklama
Dla mnie monitoring to super sprawa. Miałam 6 monitorowanych cykli. Wiesz wszystko co i jak. Dodatkowo masz informację czy endometrium dobre, który jajniku, jaki pęcherzyk. Więc ja czuje się spokojniejsza jak je miałam. ;)

A chodziłaś na monitoring prywatnie czy na NFZ? ja niestety chodze do ginka prywatnie
 
Do góry