Dziewczynki, ja jestem już po wizycie u hematologa i nie uwierzycie co mi powiedział
(Od razu zaznaczę, ze nie chce tutaj wprowadzać zamętu, podważać zdań waszych, oraz waszych lekarzy. Chce się tylko podzielić tym z wami, a nóż ktoś usłyszy coś podobnego na swojej drodze od innego lekarza)
Otóż, gdzieś w medycznych wytycznych jest napisane, ze zespół antyfosfolipidowy powinno się robić MINIMUM 6 tyg po potencjalnym „incydencie” zakrzepowym! (Czyli w tym przypadku poronieniu) Ja go od razu poprawiłam ze miał chyba na myśli MAX 6 tyg a on ze nie nie nie. Powiedziałam mu, ze mnie zaszokował bo nawet mój gin wspominał o tym ze do 6 tyg się go robi. Wiec nie ogarniam. Dał mi skierowanie od razu do zabiegowego na betę 2-glikoproteinowa (bo tej jako jedynej nie robiłam) i jeszcze coś tam i wizytę mam pod koniec maja...