reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Po Poronieniu

reklama
@Olasec gratulacje;) .
Cieszę się twoim szczesciem i życzę spokojnej ciąży i szczęśliwego rozwiązania.

Dzień dobry ja dopiero wstałam z młodym zaraz zrobię sobie kawkę.
Miłego dnia dla wszystkich.
 
Dzięki dziewczyny :* nie widzi mi się ale nadzieja umiera ostatnia ....

Z progesteronem jest tak , że po prostu jak nie ma kropeczki , albo jak jest coś nie halo to @ przyjdzie spóźniona .
Druga sprawa nie dziwcie się , że macie takie cykle krótkie , długie , plamienia , skąpe , obfite... po poronieniach zanim organizm się ureguluje to nie jest tak hop . To , że lekarz powie , że jest czysto itd. nie świadczy o tym , że cykl będzie taki jak wczesniej na to trzeba czasu , a każdy organizm inaczej to ogarnia .

@roki_1991 jadę koło 14 po wynik ... a jakie Ty miałas pierwsze bety i w którym dniu cyklu ? jak się czujesz ? korzystasz z urlopu czy na chorobowym ?
 
@angie. Prolaktyna skacze od stresu a na pewno miałaś go teraz niemało. Ja bym poczekala min miesiąc i powtórzyła badania. Mi po poronienou leukocyty dwa miesiące wracały do normy. A z prolaktyna miałam swoje przejścia. Brałam leki bo była ok 70. Przekrecilabym sie po nich. To sa ciężkie preparaty i niektóre organizmy tego nie znoszą. Mój do takich należy. Po zapaści odstawilaM leki. Zmienilam pracę i po miesiacu prolaktyna na poziomie 5. Bez lekow 5 miesięcy. Okazało się że robota mnie wykańczala. Nawet tego po sobie nie widziałam. Dlatego takie Twoje podwyższenie to bym zbadala jeszcze raz za jakiś czas.

@Olasec gratulacje ogromne. To do trzech razy sztuka :-) i będzie córcia :-)

@roxie123 kciuki mocno zaciśnięte

@Totois30 specjalistą nie jestem ale wydaje mi sie że trochę mi ta luteina nabruzdzila. Po pierwsze wydaję mi się że za wcześnie zaczęłam ja brać i po wyglądzie okresu wydaje mi się że owulacja została zabita. No ale Ty już po pęknięciu to to Ci nie grozi. Znwu z reguły mam jeden dzień przed @ plamienia a teraz odstawiłam luteine w środę (3dni przed terminem @) i id czwartku zaczęły się plamienia. Myślałam że przyjdź w piątek bo zdarzały sie cykle 27dni. A tu w piątek lekkie plamienia. Sobota rano czysto aż na betę pojechałam bo pomyślałam sobie ze to implementacja. Jednak w południe lekkie plamienIe znowu a wieczorem zaczęła sie rozkrecac. W niedzielę juz na ostro. Dziś już nie ma a ja z reguły 4-5 dni mam @ a tu 3 i koniec. Do tego @ była bez tzw. Skrzepow. Także nic innego raczej nie jest przyczyną tylko luteina. Niby przyszła @ na koniec 28dc jednak była jakaś nie moja. A np @roxie123 z tego co pisała nie przerywala brania progesteronu i @ dostała normalnie. Także to chyba też zależy od organizmu.

@Marika92 a u Ciebie te plamienia wyciszyly sie juz?
Tak :) plamień brak :) dziękuję że pytasz :)

p19u3e3kwmqvd1km.png


27.06.17 Anastazja [*]
Z miłości Nam dana - nigdy niezapomniana <3
 
@roxie123 a jakie masz przeczucia? Tez trzymam kciuki :-D
Ja dzis dostalam drugą @ od zabiegu. Miala byc okolo 2-3 grudnia a tu zong! Nigdy nie mialam tak krotkiego cyklu ten trwal tylko 26 dni a zazwyczaj 32-33.. Dobrze ze bylam w domu bo to tak niespodziewanie przyszlo :-D ostatnio byly tylko plamienia i zastanawialam sie czy to w ogole @ a teraz bol brzucha, jajnika i duuuzo krwi. Mam nadzieje ze wrocilo wszystko do normy :-) chociaz jak te cykle beda tak skakac to ciezko bedzie przewidziec owu eh..
Pozdrawiam wszystkie
 
@roxie123 u mnie z @ bez problemu ladnie po 28 dniach, owulacja byla w 15/16 dc ale po prostu nie wiem czego sie spodziewac po luteinie:) odstawic dzien przed ale rano? Jak Ty bys zrobila? No i kciukasy za bete:) mam nadzieje ze bedzie ok 50:):*:*:*
 
@roxie123 no to trzymam kciuki za ładna betę :) wiem jaki to stres.... Jestem na l4 bo nikt nie da mi przecież macierzyńskiego teraz, bo na jakiej podstawie?
No i tu mam właśnie też pewien problem. Nie wiem czy któraś z was się na tym zna, czy wie jak to jest. Zabieg miałam w poniedziałek. Poszło wszystko do badań genetycznych, na wyniki muszę czekać 4 tygodnie. I teraz pytanie.od kiedy będzie się liczyć te niby 56 dni urlopu macierzyńskiego? Bo jak wyniki dopiero za 30 dni, to zostanie mi tylko 26 dni do wzięcia. Czy może te 56 dni liczy się od złożenia dopiero dokumentów do pracy czy jak?? Pytałam dzisiaj kadrowej, ale ona się totalnie na tym nie zna. I nie wiem gdzie szukać odpowiedzi na to wszystko
 
@roki_1991 Jak sie czujesz? Ja jestem 7dni po poronieniu samoistnym,to byl 7tc. Tez jestem obecnie na tzw L4 tylko w Irlandii. U mnie sprawa wyglada tak,ze poki bede dostawac listy od lekarza,ze jestem niezdolna do pracy po zasilek chorobowy,tyle bede go dostawac. A moja dr stwierdzila,ze nie ma co siedziec,tylko dzialac i wracac do pracy. Troche tak jakby ta ciaza nie miala znaczenia...A przeciez to juz 3 raz. Ciezko mi myslec o powrocie do pracy. Zwolnienie mam do 6.12,wiec juz tylko tydz mi zostal. Watpie,ze ona mi da wiecej. Chociaz moze jakbym jak wyblagala jeszcze o tydz. Prawda jest taka,ze ja nie chce wracac do tej pracy. Nie wiem jak was potraktowal szef gdy sie dowiedzial,ale u mnie to wygladalo strasznie. Rano mialam wizyte u lekarza a na 12:00mialam byc w pracy. Tego dnia moja gine potwierdzila,ze jestem w ciazy.OD razu dostalam zw z pracy,wiec wracajac do domu zadzwonilam do szefa,zeby oznajmic mu wiesci. Na poczatku bylo ok,jak powiedz ze jestem w ciazy,szef nawet odp ze sie domyslal(nie wiem skad,jak ja sama nie wiedzialam jeszcze). Ale jak tylko wspomnialam o zw ktore zaczyna sie od dzis,zrobilo sie nie fajnie.Szef sie zbulwersowal,powiedzial ze jak ja to sobie teraz wyobrazam,ze mam kogos zalatwic na swoja zmiane,a jemu i tak brakuje ludzi.Wybuchl, powiedzial ze on musi teraz zamknac moj dzial (jestem menagerem na Deli-dzial spozywczy w sklepie,gdzie robi sie swieze kanapki i jedzenie na cieplo) bo on nie bedzie stresowal dziewczyny,ktora przyszla na rano. Wrzeszczal,ze on nie wie co ma zrobic,ze ja jestem odpowiedzialna i w koncu dodal,ze nic wiecej nie powie,bo moze powiedziec za duzo.Coz,przeprosilam i powiedzialam ze wysle mu zw mailem. Ta rozmowa miala miejsce w autobusie.Po tym jak sie rozlaczylam,rozplakalam sie.Zaraz zaczepil mnie jakis pan kolo 40stki i powiedzial zebym sie nie przejmowala,ze on przeprasza ale podsluchal moja rozmowe i ze mi gratuluje ciazy i ze moj szef to dupek,zebym sie nie przejmowala. Dal mi nr do jakiegos biura,gdzie niby pomagaja w takich sytuacjach. Nie wiedzialam co myslec. Podziekowalam za rade. Maz oczywiscie kazal mi sie nie przejmowac. Ale mi bylo przykro,nawet nie moglam sie cieszyc,ze jestem w ciazy.
No wiec wczoraj mialam rozmowe z Mezem na temat mojego powrotu do pracy. Moje stanowisko jest takie,ze nie mam ochoty tam wracac,bo nie wiem czego sie spodziewac po zachowaniu szefa,ale na pewno nie bedzie rozowo. Chce wrocic ze wzgledow finansowych. Wiem,ze kasa to nie wszystko,ale jest potrzebna na rachunki. Mojego M czeka niedlugo zabieg,wiec znow trzeba bedzie placic. On zarabia dobrze,wydaje mi sie,ze utrzymalby nas z 1wyplaty,ale mimo wszystko ja zawsze bylam przezorna i staralam sie byc zabezpieczona. Jezeli zostawilabym prace,a mam okres wypowiedz 4tyg,to przez 3mce zostaje bez jakiegokolwiek dochodu.Panstwo pomaga po 3mcach jezeli samemu odchodzi sie z pracy.
Nie wiem jak wy to widzicie dziewczyny,moze wam tu marudze za duzo ale to taki dylemat ktory mi siedzi w glowie...

@Olasec Gratuluje drugiego synka. Przesylam duzo pozytywnej energii :)

@angie. Hej, witam. Przykro mi z powodu tego,przez co musisz przechodzic. Zrobilas mnostwo badan,wiec mam nadzieje ze dowiesz sie w koncu o co tam chodzi. Zycze Ci duzo sil. Pozdrawiam
 
reklama
@roxie123 no to trzymam kciuki za ładna betę :) wiem jaki to stres.... Jestem na l4 bo nikt nie da mi przecież macierzyńskiego teraz, bo na jakiej podstawie?
No i tu mam właśnie też pewien problem. Nie wiem czy któraś z was się na tym zna, czy wie jak to jest. Zabieg miałam w poniedziałek. Poszło wszystko do badań genetycznych, na wyniki muszę czekać 4 tygodnie. I teraz pytanie.od kiedy będzie się liczyć te niby 56 dni urlopu macierzyńskiego? Bo jak wyniki dopiero za 30 dni, to zostanie mi tylko 26 dni do wzięcia. Czy może te 56 dni liczy się od złożenia dopiero dokumentów do pracy czy jak?? Pytałam dzisiaj kadrowej, ale ona się totalnie na tym nie zna. I nie wiem gdzie szukać odpowiedzi na to wszystko
Liczone raczej od dnia porodu, wystawienia karty martwego dziecka

p19u3e3k5ghh3dwf.png


27.06.17 Anastazja [*]
Z miłości Nam dana - nigdy niezapomniana <3
 
Do góry