reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Po Poronieniu

@K28 faktycznie nieciekawa sytuacja. Ja nie wiem jak moje szefostwo się teraz zachowa. Przy czym ja pracuje w firmie która zatrudnia grubo ponad 200 pracowników i z szefową na codzień nie mam kontaktu. Mam menagerke z którą załatwiam takie rzeczy. Prawda jest taka że u nas nie ma kto pracować, jakoś nie ma chętnych, więc nie sądzę żeby chcieli mnie zwolnić. Umowę mam do końca przyszłego roku, więc jedyne co to mogą mi nie przedłużyć. U mnie szefowa poprzednim razem jak mnie spotkała, zachowała się w porządku. Pytała jak się czuje i w ogóle.tyle że rządzą też jej dzieci, a ci to już w ogóle nie mają taktu i wyczucia, więc lepiej dla mnie jeśli nie będę musiała ich spotkać :p
A tak w ogóle, to nie mają prawa mnie zwolnić, bo musieliby podać powód. A to że jestem na l4 czy na macierzyńskim nie jest powodem do zwolnienia. Wręcz przeciwnie. Jeśli chcieliby mnie zwolnić za to, mogłabym ich oddać nawet do sądu.
Nie wiem co tobie polecic. Może faktycznie warto poszukać sobie teraz nowej pracy, jeśli mówisz że atmosfera jest gęsta. Ale to już musisz sama się zastanowić czy masz szansę na znalezienie szybko innej pracy :)
 
reklama
@Marika92 właśnie czytam to w necie teraz też. I czytam że badania płci da się zrobić w kilka dni. Więc muszę się skontaktować z tym lab i zapytać czy same te wyniki płci mogą być zrobione szybciej niż 4tygodnie
 
@Marika92 właśnie czytam to w necie teraz też. I czytam że badania płci da się zrobić w kilka dni. Więc muszę się skontaktować z tym lab i zapytać czy same te wyniki płci mogą być zrobione szybciej niż 4tygodnie
Myślę że jeśli powiesz ze starasz się o skrócony urlop macierzyński to może to przyspieszą..

p19u3e3k5ghh3dwf.png


27.06.17 Anastazja [*]
Z miłości Nam dana - nigdy niezapomniana <3
 
@K28 faktycznie nieciekawa sytuacja. Ja nie wiem jak moje szefostwo się teraz zachowa. Przy czym ja pracuje w firmie która zatrudnia grubo ponad 200 pracowników i z szefową na codzień nie mam kontaktu. Mam menagerke z którą załatwiam takie rzeczy. Prawda jest taka że u nas nie ma kto pracować, jakoś nie ma chętnych, więc nie sądzę żeby chcieli mnie zwolnić. Umowę mam do końca przyszłego roku, więc jedyne co to mogą mi nie przedłużyć. U mnie szefowa poprzednim razem jak mnie spotkała, zachowała się w porządku. Pytała jak się czuje i w ogóle.tyle że rządzą też jej dzieci, a ci to już w ogóle nie mają taktu i wyczucia, więc lepiej dla mnie jeśli nie będę musiała ich spotkać :p
A tak w ogóle, to nie mają prawa mnie zwolnić, bo musieliby podać powód. A to że jestem na l4 czy na macierzyńskim nie jest powodem do zwolnienia. Wręcz przeciwnie. Jeśli chcieliby mnie zwolnić za to, mogłabym ich oddać nawet do sądu.
Nie wiem co tobie polecic. Może faktycznie warto poszukać sobie teraz nowej pracy, jeśli mówisz że atmosfera jest gęsta. Ale to już musisz sama się zastanowić czy masz szansę na znalezienie szybko innej pracy :)
Ja sie nie boje,ze mnie zwolnia,bo wiem ze nie moga. Chodzi o to,czy ja chce faktycznie tam wracac... Tam tez nie ma chetnych do pracy,ale nie wiem jak to bedzie wygladalo w praniu ze tak powiem... Nikt oprocz mojego szefa,wlasciciela sklepu i dziewczyny,ktora ze mna tam pracuje nie wie,ze bylam w ciazy. Chodzily oczywiscie plotki,ale co sie dziwic,ludzie swojego zycia nie maja. Ale o szefa najbardziej mi chodzi,on pracuje ze mna 4-5dni w tyg,wiec...a wiem ze byl wsciekly, kumpela mi mowila,ze wrzeszczal na wszystkich po rozmowie ze mna,ze byl czerwony jak burak i od razu wyszedl zapalic.Wiec nie wiem co mnie czeka. Do tego obgadywal mnie do tej mojej kumpeli,ze z nia nikt nie chce pracowac,tak jak ze mna nie chca,ze ja nie potrafie sie dogadac z ludzmi itp. Jakie to okrpone!Odkad zaczelam u niego prace to moj dzial rozkwilt i zaczal przynosic ladne profity, sprzedaz wzrosta o 20% w ciagu pol roku,on i wlasciciel caly czas mnie chwalili. Szybko dostalam awans i bylam zadowolona,ze mam sowja sekcje ktora tak sie dobrze prowadzi. No tak,bylam dobrym pracownikiem poki nie zaszlam w ciaze. Najbardziej boli,ze on wie o jednej poprzedniej stracie,bo to bylo w tym roku. Zero zrozumienia. A teraz wiem,ze raczej przed siwetami nie znajde zadnej pracy,przynajmniej konkretnej,chyba ze sie przebiore za balwana w centrum handlowym..eh..juz sama nie wiem. Moze powinnam zaufac Mezowi i rzucic ta prace.
 
@K28 dziekuje..to moja druga strata ..mam troche inna sytuacje niz wszystkie tu aniolkowe mamy bo ja zadnej z tych ciaz nie planowalam i nie czekalam ma nia alr mimo wszytsko cieszylam sie strasznie na wieść o ciazy ale niestety niedlugo..teraz porobilan lacznie 14 badan ktore zlecil mi moj gin bo on wychodzi z zalozenie ze drugi raz moze sie zdarzyc ze tak czasem jest ale on tego nie lekcewazy i jesli tylko pacjentka wyraza zgode na badania po 1 czy 2 poronieniu to bez wahania kieruje je na badania..malo tego udzielil mi prawie 2 godz wykładu co i jak z czego bylam bardzo zadowolona ..stwierdzil tez ze jesli ciaza byla juz widocz a na usg to bardzo dobrze bo znaczy to ze jajowody sa drozne i pecherzyk sie ulokowal w macicy..ale musiny spr co jest nie tak ze nie chce sie utrzymac w niej..bardzo mnie wspieral i podszedl do mojej sprawy bardzo ptofesjonalnie i teraz czekamy na wyniki..Tez mieszkam w Irlandii..z jakiej czesci Irnaldii jestes??
 
@K28 dziekuje..to moja druga strata ..mam troche inna sytuacje niz wszystkie tu aniolkowe mamy bo ja zadnej z tych ciaz nie planowalam i nie czekalam ma nia alr mimo wszytsko cieszylam sie strasznie na wieść o ciazy ale niestety niedlugo..teraz porobilan lacznie 14 badan ktore zlecil mi moj gin bo on wychodzi z zalozenie ze drugi raz moze sie zdarzyc ze tak czasem jest ale on tego nie lekcewazy i jesli tylko pacjentka wyraza zgode na badania po 1 czy 2 poronieniu to bez wahania kieruje je na badania..malo tego udzielil mi prawie 2 godz wykładu co i jak z czego bylam bardzo zadowolona ..stwierdzil tez ze jesli ciaza byla juz widocz a na usg to bardzo dobrze bo znaczy to ze jajowody sa drozne i pecherzyk sie ulokowal w macicy..ale musiny spr co jest nie tak ze nie chce sie utrzymac w niej..bardzo mnie wspieral i podszedl do mojej sprawy bardzo ptofesjonalnie i teraz czekamy na wyniki..Tez mieszkam w Irlandii..z jakiej czesci Irnaldii jestes??
O jak milo,ze jest ktos z Irlandii. Ciesze sie,ze odpisalas. My mieszkamy w Dublinie. Mamy pl gine,ktora tez nas wspiera,ale tak wyszlo,ze na badania musismy czekac chwile i ona nas kieruje do Krakowa. Troche to bedzie klopot zwazywszy,ze oboje jestesmy skad indziej,ja spod Szczecina,Maz spod Warszawy. Ale wiem ze bedziemy robic je na pewno. A wy gdzie robiliscie? Skad jestescie?
Nie wazne,ze nie planowaliscie,wazne co teraz czujesz. Pozdrawiam cieplo
 
@roxie123 jejku tak mi przykro kochana :( :( na prawdę myślałam że tym razem będzie dobrze :( tulę Cię bardzo mocno :* dużo dużo siły słońce, bo to teraz bardzo ważne. Jej, tak strasznie mi przykro :( aż się popłakałam..... Ogromnie mi żal kochana :( trzymaj się :*
@Marika92 taki mam plan. Wiem że dostali już przesyłkę, powiedzieli ze jak dostaną to sprawdza czy się da z tego zrobić badanie i będą dzwonić, więc jeśli nie zadzwonia do jutra to będę dzwonić ja i powiem jak sytuacja wygląda.
@K28 rozumiem cię doskonale. I miałam dokładnie to samo po pierwszym poronieniu. Wszyscy wiedzieli że byłam w ciąży i bałam się jaka będzie reakcja jak wrócę. Dali mnie w dodatku na inny sklep, choć bardzo chciałam wrócić do siebie, bo wiem że miałabym wsparcie od dziewczyn. Ale dałam radę, na szczęście tu dziewczyny były wyrozumiałe i dałam radę. Teraz decyzja należy do ciebie. Może jeśli boisz się o względy finansowe, to posiedz na l4 ile się da, a potem wróć do pracy i przekonasz się jak będzie. Zwolnić z końcu możesz się zawsze ;)
@angie. Dobrze ze masz lekarza który cię kieruje. Który podpowiada jakie badania i w ogóle. Wiadomo że wszystko trzeba robić za kasę, ale ważne że ktoś mówi ci co warto zrobić :)
 
@K28 ja rowniez Cie doskonale rozumiem. U mnie sytuacja wygladala tak, ze zanim zaszlam w ciaze juz mialam dosc obecnej pracy. Ogolnie finansowo spoko, ludzie tez. Ale cos mnie meczylo. A przede wszystkim pracowalam w chemicznych warunkacj co moglo przyczynic sie do poronienia. I zwolnilam sie. Nie zaluje tej decyzji nic a nic.. Najlepsze co moglam zrobic niz znowu sobie ewentualnie zaszkodzic. Obecnie szukam pracy i jestem dobrej mysli jak nie teraz to po nowym roku :-) wiec zrob tak jak podpowiada Ci serce :-) :-*
Aaaa o przelozonych za przeproszeniem "chamach" cos wiem :p
 
reklama
Do góry