reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Kat bardzo mi przykro :-( Biedne dzieciątko :-( Zgadzam się z Witch, z jedną nerką można spokojnie żyć. Co do szpitali po porodzie itd. to pomyśl z drugiej strony. Wiecie, co Was czeka i możecie się do tego przygotować. Zaplanujesz czas i Stasiowi nie będzie aż tak ciężko. Z resztą jak byś normalnie wróciła do domu, to nie miała byś dla niego czasu. Sama widzę po sobie. Staszek jest anielsko grzeczny, dużo śpi, ale dla Olusia mam bardzo mało czasu :-(
A jakie imię dacie? Józuś zostaje?
 
reklama
Kat trzymaj się dzielnie! Ja wiem że to napewno bedzie trudny czas ale tak jak alza pisze, wiecie wczesniej możecie chociaż jakkolwiek się przygotować do tego co was czeka. Dużo siły ci życzę!

Alza dzięki za pamięć. Ostatnie tygodnie to jakies dziwne zawirowanie w moim życiu. Tesciu mi zmarł. Kilka dni temu go pochowalismy. Mąż ciągle jakiś nie swój... Eh. Mi już też ciężko, no ale przez najbliższe dwa miesiące już nie będzie lżej.. Jankowi ostatnia wyrzynająca się trójka doskwiera. Buntuje się i próbuje swoich sił na kazdym kroku.. Poród co raz bliżej a ja się zaczynam bać...
Pisalyscie o kontrolach zusu. Miesiąc temu mialam. Dwie panie odwiedzily mnie w domu. Podpisalam sie, zoabczyly ze brzuch mam i poszły... Ale coz jak chwilę pozniej na wizycie u gina lekarz mówi ni ze dostal pismo z zusu z prośbą o wyjaśnienie powodów dla ktorych ja przebywam na L4 [emoji58] ktoś mi chce życie uprzykrzyc na końcówce ciąży, w przypadek nie wierzę tym bardziej że życzliwych mi nie brak...

Napisane na D5803 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Angelstw wyrazy współczucia Kochana :*
Wiesz....nie dziwię się Twojemu mężowi....w końcu to jego Tata :(
Z tą kontrola z zusu to faktycznie podejrzane :/ Zwłaszcza ze to końcówka ciąży....czyli ze niby mialabys chodzić do pracy?
Głupich i zawistnych ludzi nie brakuje na tym świecie.
 
Angelstw bardzo mi przykro :-(
Kontrola mogła być nasłana przez życzliwego wcześniej a przemiłe panie z zusu dopiero teraz się zebrały. Człowiek człowiekowi wilkiem.
 
One kiedyś biegałam z Olkiem 1,5-2 godziny a on smacznie spał, ale to bardzo szybko minęło. Od kiedy zaczął siadać, to skończyły się długie, bezstresowe spacery. Ale wszystko zależy od dziecka. Sąsiadka ma córkę w wieku Olka i do tej pory chodzą na spacery w wózku.

U mnie też to szybko minęło. Kaja szybko zaczęła się podnosić w gondoli, później spacerówka i też szału nie było a jak już zaczęła chodzić, to wytrzymuje może jakieś 30 min. w wózku... przy dobrych wiatrach :baffled::rolleyes2:

Misia, biedactwo... &&&&&&&&& oby nowe zalecenia pomogły, choć ciężko będzie, bo faktycznie sporo tych ograniczeń...:oo2:

kat, dużo siły kochana, wierzę, że wszystko będzie dobrze :tak: &&&&&&&&&&&&&&&&&&&
angelstw, wyrazy współczucia [*] z czasem będzie lepiej :tak:

Kai katar minął, ale chyba podłapała coś ode mnie, bo też zaczyna kaszleć (póki co tylko rano) :dry: już mam tak dość siedzenia w domu... chciałabym znów wychodzić na długie spacery....:-( :( w poniedziałek chyba pójdę z nią do lekarza...:confused:
 
Wyobrazcie sobie ze musialam wykasowac dzisiejsze zdjecie z fb bo tesciowa z placzem zadzwonila ze jak ja moglam takie osmieszajace zdjecie dodac...wogole awantura i histeria. i ona sobie nie zyczy takich zdjec! powiedzialam jej ze wyjatkowo moge skasowac skoro to dla niej takie wazne i ma nie spac przez to pol nocy ale niech mi na przyszlosc nie mowi co mam robic bo nie mam 5 lat. wariatka cholerna.
 
OneMoreTime a nie możesz wyjść po prostu z Kaja na spacer? Mi lekarka powiedziała ze jak nie ma gorączki to normalnie można chodzić, że nawet lepiej jak sobie pooddycha takim świeżym powietrzem :) u mnie Mania teraz była dość mocno przeziębiona ale ze goraczki nie było to dworek był grany :)

Angelstw [*] ... a z tym ZUSem to bardzo podejrzana sprawa :/ nie wydaje mi się ze to tak bez żadnego "popychacza" sobie przyszli Cię skontrolowac.. i jeszcze lekarzowi się przy tym "obrywa"... trzymaj się z Jasiem i Lilunia :*
 
Przepraszam, że ja znowu tylko o sobie ale najadlam się dzisiaj okropnych nerwów. Syn zjadł orzecha nerkowca i dostał silnej reakcji alergicznej, usta i oczy mu spuchły, miał duszności, katar, ból brzucha, już wszystko ok, ale zestresowałam się okropnie...
 
reklama
Reakcja bardzo szybko nastąpiła, w pewnym momencie już byłam bliska wezwania pogotowia ale na szczęście dość dynamicznie też zaczęła ustępować więc sama malucha wywiozłam do lekarza. Oczywiście niczego mądrego się na miejscu nie dowiedziałam, za to teściowa już nam suszy głowę, że jesteśmy nieodpowiedzialni że dziecku orzechy dajemy. Tia. Jakby dostał za 2, 3 czy 5 lat, zdarzyłoby się dokładnie to samo, bo z tego się nie wyrasta przecież.
 
Do góry