reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Misia co dwie głowy, to nie jedna :-) Inny lekarz, inne pomysły, może akurat trafi. A laktuloza jest super słodka, piłam w ciąży :-) Nic dziwnego, że dzieciom smakuje :-)

Magdalena domyliśmy się... zmywaczem do paznokci...
 
reklama
Dawaj jej herbatke czesto, marcysia potrafi 75ml wypic jak sie dossie- jedyny myk polega na tym ze musi byc ciepla i swieza bo jak tylko ostygnie do temp pokojowej to juz pluje i nie chce. kladz ja na brzuszku najlepiej na swoich kolanach niech sie poprezy. a probowalas jej dawac esputicon? w sytuacjach kryzysowych pomaga. jak nic nie bedzie pomagac to pomysl moze o zmianie mleka.

Ali herbatka smakuje, daję jej pomiędzy karmieniami jak widzę, że się pręży.
Pani dr poleciła podawać espumisan lub bobotic, kupiłam bobotic. Jak nie przejdzie to pójdziemy zmienić mleko.
Dzisiaj byłyśmy nie licząc wizyt u pediatry na pierwszym spacerze, oczywiście Ala nawet nie zauważyła, że była na zewnątrz tak chrapała :D

Misia daj znać po wizycie :)
 
Cześć dziewczyny. Byłam na kontroli usg. Z nerką jest źle :( Wodonercze dużego stopnia, lekarz mówi, że ona nie ma szans prawidłowo pracować po porodzie i na pewno czeka nas operacja albo może nawet usunięcie nereczki.
 
kath Przytulam! Pamiętaj, że z jedną nerką da się żyć! Może sobie nie popije, ale nie to przecież jest najważniejsze! Fakt - to nie jest dobra wiadomość, ale też nie koniec świata. Poza tym będziesz miała piękne i cudowne dziecko!

misia Dziwne, że laktuloza nie pomogła. Przyjrzyj się dobrze diecie i na wszelki wypadek zapisuj wszystko co zje (i wypije). Jak jeszcze nie byłaś u lekarza to możesz zapytać jeszcze o ten lek: Dicopeg Junior.
 
Cześć dziewczyny. Byłam na kontroli usg. Z nerką jest źle :( Wodonercze dużego stopnia, lekarz mówi, że ona nie ma szans prawidłowo pracować po porodzie i na pewno czeka nas operacja albo może nawet usunięcie nereczki.
Głowa do góry!!! W dobie obecnej medycyny trzeba wierzyć w to że operacja wystarczy! Wiem że każdy problem z Malenstwem jest bolesny dla rodzica ale na pewno ta trudność też przezwyciezycie!!! [emoji8]

Napisane na HTC Desire 620 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Wiem, że nie koniec świata i mogło być gorzej. Ale jak sobie myślę o tułaczce po szpitalach, całej tej diagnostyce, zabiegu, potem ciągłej kontroli, to mi szkoda obojga dzieci. Młodszego, bo się nacierpi a starszego, bo mu matka będzie znikać z domu.
 
kath Coś o tym wiem, bo mam wcześniaka. I cały czas gdzieś z tyłu głowy siedzi - a może mu coś dolega, a ja to przeoczyłam. Pierwszy rok życia to było ciągłe bieganie po lekarzach. Ale to wszystko jest do ogarnięcia - nawet nie wiesz kiedy i czas znajduje się na wszystko. A nie myślałaś o tym, by starszaka zapisać do przedszkola (a może już chodzi)?
 
Chodzi, chodzi, bo ja pracuję :) Do 12:30 siedzi w przedszkolu a potem go zabiera babcia. Ogarniemy, ale jak ja będę z młodszym siedziała w szpitalu to starszy nie będzie miał mamy dzień i noc i to mnie martwi. A jak wygląda diagnostyka to już się orientuję, bo ze starszym wisiała nam czarną chmurą nad głowami, na szczęście skończyło się tylko na obserwacji usg.
 
Kat współczuję. Biedactwo Malutkie.

Witch dostaliśmy Dicoman Junior.
Mamy odstawić ryż, ziemniaki, słodycze, białe mięso, ser, kakao, mleko, słodkie jogurty (typu Monte itp), biały makaron, białe pieczywo.
Nie wiem co tu nawymyslac do jedzenia mojemu Niejadkowi.....zwlaszcza ze mało co lubi.
Za tydzień do kontroli. Jak nie będzie poprawy to czeka nas Oddział Gastroenterologiczny.
 
reklama
Kat rozumiem Cię pamiętam jakby to było wczoraj jak Wiktorek niedługo po porodzie miał operacje miał wtedy 5 tygodni, ale strach ogromny i na dodatek mówiło się o tym ,że to może być guz był ropien jednak, ale co się namodlilam i naplakalam to moje będę się za was modlić kochana żeby wszystko się dobrze skończyło.
 
Do góry