reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Renata, nie wiem co by było gdyby… ale dla spokoju sumienia odczekałabym jednak do tego maja. To już wcale niedaleko :tak:


Kaira, mocno zaciśnięte kciuki, by maleńka spokojnie w brzuszku czekała na swój czas &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&& :happy:


Edyta, jedna lampka wina a tak mi się przyjemnie w głowie zakręciło .. pogadałam z J na skype i do łóżeczka.

Na razie nie będę brać synka J, bo i tak ma szkołę. Ale musimy się dowiedzieć co i jak. Nie kojarzy mi się, by w Unii takie problemy były…

Ja mieszkam blisko szpitala i za każdym razem do tego samego trafiam. Źle mi się kojarzy, ale nie ma pretensji jakoś szczególnie do lekarzy, bo trafiałam tam jak już nie za wiele można było zrobić. We wtorek też tam idę. Jest bliziutko a biorąc pod uwagę, że nie ma J to bardzo dobre rozwiązanie.
WCALE nie czuję się silna i dzielna:no: świadomość, że tym razem będę musiała przejść przez to sama kolejnym razem, bo J nie ma w kraju też nie pomaga, ale pragnienie dziecka jest silniejsze niż strach, ból, smutek i rozczarowanie...

Ale brzydko dzisiaj...:confused2:
 
reklama
One, Nimfii.. nie bede ryzykowac i poczekam na ciąze. Tylko sam ten fakt ze ja musze czekac. Ryzykowac ze bede miala chore dziecko nie chce. Tzn.. zawsze ryzykuje, ale tak zeby potem zyc z tą swiadomoscia ze moze to przeze mnie.. przeciez lekarz kazal poczekac. Tym bardziej ze mam jedno niepelnosprawne w domu, wiec odczuwam co to za miód.Nie zmienia to faktu ze nie zamienilabym zadnego z moich kawalerów, nawet na zupelnie zdrowe, bez zadnych dolegliwosci.
 
Nimfi ja po miesiącu miałam 53 ... teraz po niecałych dwóch miesiącach mam 10. W poniedziałek robię kolejną betkę-ale się boję...a Ty kiedy kolejny raz masz badać ???

Miłego dzionka babeczki !!!
 
Ostatnia edycja:
Teraz to i mnie dopadło... Moja przyjaciółka jest w ciąży... Powinnam się cieszyć razem z nią a nie mogę :sad:
 
Kochane ja tydzień po zabiegu bylam chrzestna do corki mojego brata.myslam ze serce mi peknie ale nie moglam odmówić.
Dlaczego te zycie jest tak niesprawiedliwe
 
Czesc dziewczynki. Dawno mnie nie bylo. Wyjechalam na pare dni zeby odsapnac po wszystkim i nadzieja isc dalej.
Juz myslalam ze dam rade, minęło juz 5 tygodni i wydawalo mi sie ze jest lepiej. Jednak po powrocie wszystko wrocilo ze zdwojona sila:( chcialabym juz sie z tym uporac ale łzy caly czas same plyna. A dzis jeszcze dostalam smsa od kolezanki ze urodzila synka.
Za 2 tygodnie wracam do pracy, moze to mi pomoze szybciej sie uporac z tym żalem.
 
Miczasia85 tak bardzo mi przykro że jest ci smutno i cieżko, każda z nas przezywa wszytsko inaczej potrzeba czasu by cierpienie złagodniało....

Onemoretime podziwiam za odwagę w rozstaniu bo ja nie moge wytrzymać jak nie ma meża 2 dni a co dopiero tyle. Nie zakładaj z góry że kolejną ciąże zakończysz poronieniem trzeba wierzyć, wiara zdziała cuda! musi być dobrze !

dziewczyny trzymam kciuki za każdą z was by dała radę z tym smutkiem i by dla każdej z nas nagroda było kolejne zdrowe dziecko. U mnie jako tako daję radę. Aż mi głupio że nie rozpaczam. Czuje smutek ale staram się na nim nie skupiac i nie myślec o tym co będzie za jakiś czas żyję chwilą...
 
Czesc Dziewczynki;-)
Melduje sie na forum. Week udany, a jutro zderzenie z rzeczywistoscia:-)
Podczytuje Was, ale juz nie ogarniam wszystkiego.

NIMFII
Gratuluje dobrych wynikow. Poprosze namiar na priv na ta P. Dr. Chetnie sie wybiore.
We wt lub srode-teraz nie moge sobie przypomniec ide do swojego gin.
Jutro odbieram histo...

Kolorowych do poduchy:-)
 
Naala ja właśnie nie potrafię nawet spojrzeć na moją bratowa. Wczoraj spotkałyśmy sie u moich rodziców.......i nie wiedziałam gdzie mam "wpaść"....Nie umiałam przebywać w jej towarzystwie. Czułam jakiś żal...jakby zrobiła mi jakąś krzywdę. Wiem że to moje zachowanie jest nienormalne i bratowa mogła sie czuć urazona.......bo w końcu to nie jej wina że poroniłam i nie jej wina ze zaszła w ciążę. Kiedys ją przeproszę za swoje zachowanie....ale na razie jeszcze potrzebuję"separacji" :-(.

Co do powrotu do pracy.....ja dostałam L4 tylko na 5 dni. Mało. Wróciłam do pracy rozbita. Ale myślałam że wśród ludzi szybciej dojdę do siebie. Ale powiem tylko tyle ze zalezy jaka to praca. Ja pracuje z kobietami/babciami.....i ciągle opowiadaja o swoich małych wnuczątkach......o powiększających się rodzinach...(że córka w ciąży, synowa itd.).Pokazuja zdjecia świeżo narodzonych dzieci....Jest mi bardzo przykro. Staram się usmiechać.....ale chyba zbytnio mi to nie wychodzi.....bo łzy same napływaja do oczu.
 
reklama
onemoretime wiem co czujesz, bo ja takze sama w PL a maz wyjechal akurat w dni zabiegu i nawet przez ten ostatni miesiac nie mialam okazji sie przytulic i porzadnie wyplakac przy nim. A bardzo to potrzebuje. To juz byla trzecia ciaza i mimo iz bylam sama w PL juz wczesniej i wiedzialam ze bede z rok tu sama to sie nie balam, cieszylam cie ciaza na maxa, z tego ze daje sobie w niej rade. A teraz, po poronieniu czuje sie tez taka bezradna, nie moge sobie miejsca znalesc, jestem na maxa rrozkojarzona. czuje ze nie radze sobie z dziemci nawet. Momentami mam sile aby sie zebrac w sobie, a jednak chcialabym aby on byl przy mnie, ale nie jest, nie bedzie i nawet nie rozumie moich uczuc. Mimo wszystko jak tylko odemnie by to zalezalo to staralabym sie o kolejna ciaze nawet gdybym miala zostac tu sama :tak:


dorcia
w piatek pobrali mi krew na bete w szpitalu, odbiore wynik w srode to bede wiedziala jaka jest dokladnie miesiac po zabiegu #. Lekarka powiedziala mi ze nawet 3 msc moze trwac nim ona zejdzie calkiem do normy. Kazala badac bete po kazdej miesiaczce.


lumia napisze ci namiary na priv :tak:
 
Do góry