reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

reklama
Nie bylo precedensu, to skad by sie przepis wzial? W Polsce by nie przeszlo - jest nawet prawo zabraniajace nadawania imion nie okreslajacych plci.
 
Kasia, oni maja dwoch starszych synkow i wlasnie pozwalaja im sie bawic czym chca, ubierac jak chca i zachowywac jak chca. Ja nie mam nic przeciwko dziewczynkom-chlopczycom, sama jestem takim typem. Potrafie zrobic remont motocykla, zegluje, jezdze na motorku, jako dziecko lazilam po drzewach, kopalam pilke i zawsze mi bylo po drodze z chlopakami, a z dziewczynami nie mialam tematu, ale zawsze wiedzialam ze jestem dziewczynka, potem kobieta. Po prostu mialam dwoch braci i nie mialam kolezanek rowiesnic, a w szkole kiepsko "wchodzilam w grupe" bo bylam rok mlodsza. Uwazam jednak ze dziecko musi wiedziec czy jest dziewczynka czy chlopcem. I o ile dziewczynka w typie lobuza jaks mnie nie rusza, o tyle chlopczyk w sukience i z lalka... Ops...
 
Ostatnia edycja:
Kaira, no bo ja najczesciej jednak jestem usmiechnieta. Przewaznie. Co do grobu... Ja tez nie mam. W Polsce poszlabym na cmentarz, wyszukala najbardziej opuszczony grob malego dziecka... Nawet wiem ktory, szukac bym nie musiala - jak mialam kilkanascie lat, zorientowalismy sie z bracmi ze jest taki malenki grobek na ktory nawet na Wszystkich Swietych nikt nie przyjezdza. Zwykly bialy plotek, mala poleczka z figurka aniolka, zadnego nazwiska, tabliczki... Chwasty tylko rosly. Przez krotki czas zajmowalismy sie nim - jak to dzieciaki - wyrywali chwasty, sadzili wysepione od mamy roslinki, zapalali swieczke... Potem ktos sie nim zajal. Ten grobek stal sie dla mnie w jakis sposob wazny wlasnie dlatego, ze byl mogila malego dziecka i byl opuszczony. Pewnie teraz bym do niego wrocila... To nie jest takie glupie jak mysle - zawsze mozna zapalic swiatelko dla swojego aniolka i dla tego opuszczonego od razu tez.

Ja nie mam grobku moich aniołków, bo tak z M zdecydowaliśmy - to była druga najcięższa decyzja w moim dotychczasowym życiu, znaczy nasza. Może jest to ciężko zrozumieć, ale decyzję taką a nie inną min podjeliśmy bo:
- przy pierwszej ciąży nawet nie wiedzieliśmy, że jest taka możliwość - zreszta nawet do teraz nawet nie wiem czy była - wiem tylko tyle ze do jakiegos tam czasu dziecko musiało "przekroczyć" 12tc, skoro bliźniaki nie miały grobu nie było by to fair
- na poczatku jak wiedziałm co sie stanie tez nie wiedziałam, że jest taka mozliwość i jak myślałam co to bedzie po - myślałam sobie że jak bedę patrzeć w niebo ono tak jak pozostała dwójka bedzie patrzeć na mnie, nie chciałam nawet wiedzieć czy to chłopczyk czy dziewczynka - miało zostać po prostu aniołkiem, ale "telefonicznie usłyszałam" kariotyp męski i to było dla mnie jak nóż w serce
- jak już zbliżał się czas... "ludzie chcąc dobrze" wydzwaniali i pisali o tym co mi się nam należy o odszkodowaniach o zasiłku pogrzebowym o tym urlopie, że trzeba walczyć, że nagrobek taki i to i tamto... pieniądze profity zarobek ... a gdzie w tym wszystkim moje dziecko ... nasze dziecko Na kilka dni przed pójściem do szpitala, powiedzieliśmy że nie chcemy... i sie uspokoiło. W trakcie pobytu w szpitalu jedna z położnych powiedziała mi że teraz trzeba bo takie jest prawo i przyniesie wizytówkę domu pogrzebowego... do dzis nie wiem czy chciała dobrze czy też w ten sposób kobiecina sobie dorabia... Moja teściowa po tej informacji poszła zorientować sie co i jak do pobliskiego centrum pogrzebowego i nic mi o tym nie powiedziała. W między czasie ja dowiedziałam się że to jest wybór rodziców, rozmawiałam z kapelanem przed tym wszystkim i wiem, że moje dzieciątko zostało skropione woda święconą, została zmówiona modlitwa itp, zadzwoniłam wieczorem do teściowej powiedzieć dobranoc w noc przed zabiegiem, nie wiedziałm że siedzi u ciotki i pije z rozpaczy... ale tej nocy powiedziała mi wiele słów które mnie zraniły okropecznie, nie chciała źle wiem... ale wiedziała że psychicznie oboje z M po prostu wysiadamy .... i co nami kierowało, że nie dałabym rady owiedzać tego grobku itp - powiedział mi ze nie musze wcale na niego chodzić, ale ona chce - nawet nie opisze co wtedy czułam a przez głowę przechodziły mi coraz cześciej mysli że lepiej by było gdybym już nie wstała z tego łóżka zabiegowego itp. Bo zły ze mnie człek itd.
Dopiero potem dowiedziałam się że w domu pogrzebowym obskoczyli ją jak sepy padlinę, u ciotki nie było lepiej (choć jej wnuk do którego długo się nie przyznawała niestety urodził sie martwy w 19 tc i nie miał grobu, sprawa o ślub nieletnich została odwołana a dziewczyna miała zakaz spotykania sie z tym chłopakiem "bo ma złe geny" skoro dziecko urodziło sie martwe bo w ich rodzinie takiego przypadku nie było, dwoje kochajacych ludzi się rozeszło teraz żyją z innymi partnerami w nieudamych związkach - więc nie ma jak dla mnie ta kobieta prawa nas potępiać)
Zadzwoniłam do M zapłakana i stekałam czy jestm złym człowiekiem... opierdzielił mnie z góry na dół, że mam kierowac sie tym co mi serce podpowiada a nie tym co mówią inni, w sercach naszych jego miejsce nie na cmentarzu itp itd Matce swojej nagadał i przewałkował jeszcze raz dlaczego nie chcemy...
-gdybym miała dziecko i była w kolejnej ciąży która zakończyła by sie przedwcześnie pewnie inaczej byśmy do tego wszystkiego podeszli, gdybym miała 100% pewność że dane nam bedzie cieszyc sie ziemskim potomstwem też decyzja mogła by być inna
- tulenie się do samych grobków doprowadziła by mnie i M do szaleństwa lub do połączenia mnie lub M z naszymi aniołkami po tamtej stronie, bo do silnych ludzi nie należymy
- no i te latanie świeżo po z formalnościami..., wiem że M nie dał by rady
-i okoliczności, jesli dane mi będzie miec kiedyś dziecko nie bedę ukrywać prawdy, ale powiem mu o tym jak będzie w stanie pojąć to co chce mu przekazać, a tak co miałabym zadającemu tysiace pytań 5 latkowi powiedzieć przy zapalaniu znicza?

na podjecie decyzji ma się 3 dni bo do tego czasu musza być wypisane papiery... po tych trzech dniach ponownie mnie zapytali, decyzji nie zmieniliśmy
 
Jaka produkcja :-)
czytam czytam i doczytać nie umiem

Karolcia ja chętna na czerwiec :-)
Mam podobnie jak Ty, stanowisko kierownicze i pod soba osoby starsze ode mnie....dużo dużo, no ale nie wszystkie i tez każdy traktuje mnie jak dzieciaka (25lat) wkurza mnie to czasami.

Dziewczyny super laski jesteście ;-)

Poroniona i Ewelka gratulacje :-) ale super, co miesiąc przybywa nam brzuszków ;-)

IZW, ja wczoraj byłam na paprocanach z koleżanką, ale to był fajny dzień, lało jak z cebra a my się na tym statku bawiłyśmy, zjeżdżałyśmy z zjeżdżalni, kręciliśmy się na karuzeli, śmiałam się i płakałam, że to ominie moje dziecko....do domu wróciłyśmy przemoczone, majtki skarpetki no wszystko....

lece dalej czytać...
 
Moje kochane czarownice. Od dziś nie będę wierzyć ulotkim i instrukcjom, tylko WAM. Pół nocy nie przespałam bo albo śniło mi się że robię testy, albo nie mogłam oddchać bo nos mi się tym głupim upalnym katarem zapychał. Przez te przeziębienie niejako zostałam zmuszona do nasikania na plastikową wyrocznię- bo albo wynik byłby negatywny i mogłabym bez obaw kupić sobie jakiegoś gripexa żeby się zaleczyć, albo pozytywny i wtedy gripexem mogłabym ewentualne ziarenko uszkodzić. Macie jakieś sprawdzone domowe sposoby na wodnisty katar i drapiące gardło ;-) ? czosnek, miód, cytrynę i malinki już znam, ale nie bardzo to na mnie działa.
Menżu lekko skonsternowany. Na pyt czy się cieszy powiedział "spoko, będzie jeszcze czas żeby się cieszyć". W sumie ma rację- mi też na zmianę albo banan na twarzy albo łzy w oczach.

:-)
No to teraz już całkiem głośno GRATULACJE i przenudnych i spokojnych 8 mięsiecy z brzuszkiem z całego serducha życzę

no proszę suwaczek za suwaczkiem

przed chwilą byłam zapłakana a teraz proszę fotka i sie uśmiecham jak głupia do tego monitora
 
Poroniona i Ewelinka moje mega gratulacje.. Teraz byle do porodu...oby wszytsko ok było...

Anastazja wyniki już są , ale ja się boję zadzwonić.. poczekam aż je przyślą pocztą..

Onaxxx Ty to laska jesteś.. przestań być taką pesymistką..

W ogóle to wszytskie Was sobie inaczej wyobrażałam..

Dziewczyny dzięki za kciuki.. MAm nadzieję, że zdziałają cuda..

Anulka nie wracaj do palenia.. Ja też kiedyś paliłam... rzuciłam jak zaszłam w pierwszą ciążę.. Potem wróciłam doo tematu przy bardzo stresowej sytuacji, ale to było już po drugiej ciąży... I zaraz byłam w trzeciej ciąży więc rzuciłam od nowa.. Teraz już nie chcę .. Szkoda zdrowia i kasy..
 
Muchita23 (*) dla Twoich Aniołków...

Onaxxx ale z Ciebie laska, a Ty narzekasz! oj nie ładnie nie ładnie....teraz to ja mam kompleksy! Zawsze jak pisałaś o sobie to se myślałam "a pewnie jakieś brzydkie kaczątko" a tu super laska, daj jeszcze jakies zdjęcie bardziej z bliska, bo tak patrzę na Ciebie i masz taką ciekawą urodę i muszę się bliżej przyjrzeć :-)

Dziewczynki proszę o kolejne zdjęcia :-)
 
reklama
Do góry