ewa33
Zadomowiona(y)
- Dołączył(a)
- 11 Luty 2007
- Postów
- 804
Właśnie wróciłam...byłam pierwsza...
:-(..no i mam jeszcze 2 tyg. niepewności ,lęku ,obaw..i wogóle
:sickowiedział że ledwo widać punkcik,(o ile to jest to..)ale za to w prawym jajniku albo duży pęcherzyk,albo cysta....,no a na początku to mówił nawet o ciąży pozamacicznej...wyobrażacie sobie?
Poprostu niewiem sama co o tym myśleć...Kazał brac te witaminy,dodatkowo luteinę,oraz acard..a to z tego względu że ostatnie poronienie to nie biło serduszko,więc by się lepiej wykształciły i lepiej krążyła kew w naczyniach krwionośnych...
To narazie moja radość zatrzymała się...niewiem jak przetrwam te 2 tyg.?
Aż mi się płakać chce....
:-(..no i mam jeszcze 2 tyg. niepewności ,lęku ,obaw..i wogóle
:sickowiedział że ledwo widać punkcik,(o ile to jest to..)ale za to w prawym jajniku albo duży pęcherzyk,albo cysta....,no a na początku to mówił nawet o ciąży pozamacicznej...wyobrażacie sobie?
Poprostu niewiem sama co o tym myśleć...Kazał brac te witaminy,dodatkowo luteinę,oraz acard..a to z tego względu że ostatnie poronienie to nie biło serduszko,więc by się lepiej wykształciły i lepiej krążyła kew w naczyniach krwionośnych...
To narazie moja radość zatrzymała się...niewiem jak przetrwam te 2 tyg.?
Aż mi się płakać chce....