reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Po Poronieniu

klaczku...
nastepnym razem sie uda:)

co do oczyszczania to ja bym postawila na nature,u mnie akurat szybko poszlo,a jak cos to zawsze mozesz skozystac z pomagaczy.
 
reklama
Kłaczku-jesteś strasznie dzielna! Życzę, żeby Twój organizm szybciutko powrócił do normy i abyście mogli z R. bez dłuższego czekania zacząć nowe staranka! Mimo wszystko-nie tak miało byc:-(!!!!!!! Karakanik,witaj! Zapalam swiatelko.
 
Witam Wszystkich serdecznie,
mam pytanie, ponieważ 26.11.2010 miałam łyżeczkowanie byłam w 9tc potem trochę krwawiłam, przestało, potem jedynie przy większym wysiłku i w Sylwestra zauważyłam jakieś plamienie (w międzyczasie tzn po poronieniu kochałam się z moim Skarbem) po 2 dniach to plamienie przeszło samo tyle że, teraz plamię po stosunku;(
i mam pytanie czy myślicie, że to był okres czy coś nie tak, czy może znowu będe mamusią??!!
Bardzo prosze o jakąś rade;*
Pozdrawiam Was wszystkie
Witaj!
Przykro mi, że i Ciebie spotkała strata Maluszka.
Jak pewnie dobrze wiesz to i przed pierwszą miesiączką po poronieniu można zaciążyć, więc jeśli się nie zabezpieczaliście to jest taka opcja, że możesz być w ciąży.
Może być tak, że organizm dopiero zbiera się do miesiączki i stąd te plamienia. U mnie było tak, że po jakiś 30 dniach od zabiegu kochaliśmy się, skończyło się krwawieniem. Myślałam, że to @ przyszła, ale krwawienie trwało tylko dzień. Dopiero po kilku dniach miesiączka przyszła na dobre. Z resztą w następnych cyklach tak było, że seks koło 23dc kończył się krwawieniem. Ginka stwierdziła, że na początku tak może być, póki organizm się nie wyreguluje.


Onaxxx, super, że zapisałaś się na te warsztaty!!!! Trzymam kciuki, żeby pomogły uporządkować co nieco w głowie. A materiał genetyczny dobrze, że poszedł w siną dal skoro był do kitu ;-) Poukładasz sobie to co się wydarzyło, uśmiechniesz się do świata i znajdzie się fajny adorator :-)
 
Ostatnia edycja:
Kłaczku, Ty wiesz.nie będę powtarzać
Onaxx, nie wiesz jak bardzo ucieszyła mnie ta informacja o Twojej decyzji!!!brawo!zuch dziewczyna!na pewno znajdziesz pocieszenie, bo spotkania na żywo z fachowacami to zupełnie inne doznania, niż wywalenie złości i żalu w necie raz na dwa tyg.jestem z Ciebie bardzo dumna i trzymam kciuki
 
Kłaczek no to w szoku jestem.. Ja nie wiem co się dzieje.. Tyle nas powtarza tą samą tragedię.. No to teraz jesteśmy na tym samym praktycznie etapie.. Ja wiem jedno... chcę to mieć jak najszybciej za sobą..po co mam patrzeć jak moje dziecko odchodzi.. Jak w we wtorek potwierdzą diagnozę ( czego jestem pewna) od razu idę na zabieg.. Wystarczy bólu i cierpienia .. Póki co jedyne o co się modlę, żeby mnie nie zxłapało do poniedziałku.. i ciąglę zaglądam w majty czy czasem już nie krwawię..

Anastazja dziś odebrałam betę jest jakoś powyżej 21000 a to chyba mało.. napewno tyle ile miałam przy poprzednich poronieniach,.. Może wiecie jakie są normy? Trzymam się srednio.. dopóki z kimś jestem, dopóki ma mnie kto rozśmieszyć jest ok.. Pogodziłam się z tym..przecież tego nie zmienię.. Ale jak widzę inne dzieci, ciąże to znowu wraca śpiewka "czemu mnnie to znowu spotkało"..
 
Rajmund jest ode mnie młodszy o 5 lat, więc kwestia jego wieku odpada. O jakości jaja czytałam na necie - że z wiekiem rośnie prawdopodobieństwo zaśniadu pustego (bo tak się puste jajo nazywa). Nie, nie poddaję się i tylko dlatego nie idę od razu na zabieg - tak byłoby łatwiej ale mniej zdrowo. Histopatologia mi nie "grozi" - i tak i tak idzie w kibel wszystko, więc pod tym względem żadna różnica. Pojawiła się krew i brzuch zaczyna napierniczać, czyli cyrk się rusza. Mam dziki zamiar odpuścić potem zabezpieczanie - będzie co ma być. Zjola, w tym klubie obowiązuje hasło: "Co słychać?" I odzew: "Stare baby nie chcą zdychać!":tak: Damy radę, q...a mać, damy radę!
 
Aniunnia - ja mam podane normy na wypisie ze szpitala i wg tego 21000, to norma dla 5-6 tydzień.
ONAxx - brawo, brawo:)
Jeżeli chodzi o mój suwaczek, to poprostu mnie przerasta ta nowoczesna techonlogia, żeby go poprawnie wstawić :D
Moja @ się rozkręca - znowu cieszę się jak głupia
 
reklama
Wróciłam....
i wygląda to tak :
muszę do końca życia brać folik 5 mg i witaminę B12 (400mg)

a teraz dostałam folik w dawce 15 mg. i witaminę B12 i to mam brać na pół roku przed zajściem w ciąże, czyli staranka daleko przesunięte

ta wada genetyczna, bez leków grozi kolejnym poronieniem lub ryzykiem urodzenia dziecka z poważnymi wadami....ale leki też jednoznacznie nie zapewnią, że będzie dobrze...one pomogą, ale ryzyko nadal jest - więc musimy się poważnie zastanowić czy wogóle się decydować na dziecko...ale tą decyzje będziemy podejmowali w czerwcu.



co pół roku do końca życia muszę badać poziom homocysteiny.....dzięki folikowi i b12 powinien się utrzymywać na poziomie pozwalającym normalnie żyć
no i ta homocysteina musi być w normie, żeby się zacząć starać o dzidziusia....więc teraz co 2 miesiące mam ją badać....i jeśli do pół roku się unormuje to możemy się starać z małym ryzykiem powstania uszkodzonego płodu....
czyli jest nadzieja, ale i duże ryzyko
na razie mamy wiele dylematów
lekarka jest super...odpowiedziała na wszystkie nasze pytania...i zapewniła nas, że naprawdę mamy szansę na zdrowe dziecko...tylko muszę ciągle monitować poziom tej homocysteiny i brać leki....ale decyzja i tak należy do nas.

dostałam od niej wykaz zaleceń i z tym mam się udać do lekarza rodzinnego, który już do końca życia musi mi przepisywać folik i b12
no i wykaz zaleceń odnośnie ciąży....dla lekarza prowadzącego....jak ze mną postępować.

ponadto mam brać Acard cały czas, a w cyklu, w którym będziemy się starać mam się kłuć Clexane....

to tyle...naprawdę polecam tą lekarkę, jak ktoś chce to dam na nią namiary....a wizyta...tylko 70 zł....oczywiście sama pogadanka i badanie....bo za usg trzeba dopłacić, ale to i tak mała cena...normalnie za wizyty płaciłam od 200 do 450 zł.


Witam wszystkie kobitki walczące o swoje maleństwa na tym forum, zapalam świeczuszkę wszystkim aniołkom.... Jestem na tym forum nowa, nie wiem czy w dobrym miejscu piszę, jeśli popełniam jakiś błąd to mnie proszę poprawcie....Pozwolę sobie przytoczyć moją historię... Jestem po dwóch poronieniach pierwsze 14.12.2009 oraz drugie 14.10.2010. Wszystkie w 8 tc... Strasznie mi przykro z tego powodu czuje żal i rozgoryczenie do naszej służby zdrowia, ale to historia na dłuższe opowiadanie... Przejrzałam różne fora odwiedziłam różnych lekarzy, przeszłam wiele badań i po raz pierwszy spotkałam osobę, która ma zdiagnozowaną chorobę identyczną jak ja....Karolcia81 jesteś pierwszą osobą, którą napotkałam i która znalazła światełko w tunelu i mówi o tym co zrobić aby urodzić zdrową dzidzię.... Jestem również ze śląska proszę podaj mi namiary do lekarzy u których się leczysz... Lekarze u których ja byłam rozkładali ręce i mówili, że albo muszą poczytać co z takim przypadkiem zrobić, albo wysyłali mi męża na badanie nasienia, albo osłuchiwali mnie lub badali mi powłoki brzuszne w znalezieniu nie wiem czego...Dokształcając się przez różne fora dowiedziałam się, że poziom homocysteiny ma znaczenie w moim przypadku więc poszłam i zaproponowałam lekarzowi: " Panie doktorze a może byśmy poziom homocysteiny zbadali ?.... żeby mieć pewność, że zawartość kwasu foliowego w moim organizmie jest ok to mi odpowiedział - " ale po co Pani zwartość hemocysteiny? co ma to za znaczenie w ciąży?.....Dzięki Bogu, że natrafiłam na to forum, mam nadzieję słonko że odpiszesz, bo ja już ręce załamuje dodam tylko, że wszystkie wizyty miałam prywatne....ale szkoda gadać i się na ten temat rozwodzić.... Po prostu brak słów....Karolcia81 jeszcze raz proszę, podaj mi namiary lekarzy u których się leczysz, bo ja już tracę nadzieję....a nie chce przez to wszystko przechodzić jeszcze raz....
 
Do góry