reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Po Poronieniu

reklama
Kasiu to wcale nie taka malutka:) super ,ze wszytko dorbze się skonczyło!!! pozdrów słodziutką i buziak dla laury:)

karollciu33 święta to smutny czas dla nas aniołkowych mamuś.dla mnie poprzednie były straszne i sylwester,ale te będą cudowne. a dla ciebie następne.główka do góry!
 
w takim razie kciuki trzymajmy za Edytkę:tak:

Agness- przytulam i zapalam Światełka dla Aniołków (*)(*) i trzymam kciuki za owocne staranka z szczęśliwym zakończeniem.

Kasia -a co u Was słychać jak tam kotek?Rozrabia?U moich teściów jest Kakier pierwszy kot ,poza nim są same kotki dokładnie 3 no ,ale on jest przesłodki taka czarnka puchata kulka:-D, słodziak poprostu będzie duży.:tak:

Kłaczek- super ,że znalazłaś zajęcie , ja to nie wiem czy mnie nie czeka czasem zwolnienie lekarskie ,ale to na końcu napisze co i jak.

Trzymam kciuki za wizyty i II krechy,

Ilonko- a może jednak????;-)

As- biedactwo nasze trzymaj sie kochana , oby to jednak nie była ciąża pozamaciczna.



My użyliśmy na imrezie 18nastkowej brata M , w połowie imprezy poszłam do wc ,patrze ,a tam kawa z mlekiem na podpasce dotknęłam piersi i nie bolały więc uznałam ,że @ nadchodzi i poszaleliśmy wytańczyliśmy i wyskakakliśmy sie za wszystkie czasy:tak:, o 20 odwiozłam dzieciaki do domków i wróciłam ,auto odpalało bez zarzutu , a około 12 wepchnęłyśmy szwagra i teścia do auta (M jakoś sie trzymał;-)) i ja mu w gaz a on zgasł :szok:a do domu 3km no i pchaliśmy go myśleliśmy ,że odpali z popychy ,ale nie paliła sie wcale kontrolka od świec żarowych więc czułam ,że nigdzie nie pojedziemy ,zapchaliśmy go pod cpn bo tam pracuje znajomy i są tam kamery i z buta do domu z pijanymi delikwentami:szok: mało tego przez ,pola łąki i las wszystko zalane bo padało :szok: tel mi wpadł do kałuży (no i nie działa jestem bez łączności ze światem) szwagier sie wyłożył w błoto no masakra ,ale było śmiesznie mimo wszystko, następnego dnia zaciągneli auto do znajomego mechanika mimo ,że to była niedziela zgodził sie i okazało się ,że kabel od świec sie przepalił połączyli świecie z akumulatorem na krótko ,tak abyśmy mogli do domu dotrzeć i zaprowadzić do mechanika dopiero dziś rano wróciliśmy do domu M pojechał do mechanika ,a ja do pracy pojechałam autobusem ,natomiast co do mojej niby @ to w niedziele okazało sie,że jednak dydy bolą i to jak :szok:,a tej kawy z mlekiem było już śaldowo za to teraz pojaśniało i coś jakby w żółte wpada pomału ledwo widać na podpasce więc debatowaliśmy z M co robić i doszliśmy do wniosku ,że skoro jakieś tam plamienie było to ide jutro do ginka bo dydów dziś już nawet dotknąć nie mogę ,po drugie od piątku rana codziennie mnie mdli ,szczególnie kiedy jechaliśmy z M od teściów lub do teściów po dzióskach na wsi nawet dziś rano już mi szybe otworzył bo byłam bliska hafta , tak było za każdym razem na dziurach ,a jeździłam w sobote sporo w te i wewte z dziećmi ,na asfalcie jak ręką odjął , dziś w domu próbowałam wepchnąć w siebie actimelka :)baffled:od razu wylądował w kibelku)potem suchy chleb to samo:baffled: i w końcu paluszki zjadłam już jak wracałam z pracy sie zaopatrzyłam w krakersy i paluszki ,teraz wypiłam miętke i jest ok ,ale w autobusie jak wracałam masakra, nie wiem co mi jutro gin powie ,ale to wszystko pasuje chyba na ciąże boje sie,że sobie coś wkręcam i sie rozczaruje ,ale kurcze no codziennie mnie mdli szczepionki już nie łykam tylko folik.
Może chociaż będzie czuł jaka jest macica ciążowa czy nie , a najlpesze jaja by były jakby mi powiedział ,że za chwlie będzie @:szok:wściekła bym sie bo wróciła nadzieja:tak:
Przepraszam za błędy,ale coś mi sie pokićkało i jak poprawiam to mi wyrazy sie kasują.


O kurka doczytałam GRATULACJE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!WITAJ LAURKO
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Cały dzień czekałam na te wiadomości:

Laurko witaj i życzę dużo zdrówka i Mamusi i Tobie!!!!!!

Dziewczyny musimy wierzyć,że każdej z nas się uda . Pamiętam jak trafiłam na forum i pierwszy odezwała się Edytka i dziękuje jej za to... beczę jak bóbr!!!!

I życzę każdej takiego małego cudu!!!!
 
Słodziutka gratulacje... dużo zdrówka dla Laurki:)

Isza... straciłam obydwie dlatego trzeba najpierw wyregulować tarczycę i prolaktynę.. Nie załamuj się.. Tylko walcz..

Kłaczek
gratuluję pracy... Przynajmniej odbiegniesz trochę myślami...

Kobietka czekam na wieści po wizycie .. mam nadzieje, że masz dobre odczucia..

Anulka za wizytę trzymam kciuki oczywiście... Oby wszytsko było w porządeczku...
 
Słodziutka tak się cieszę. GRATULUJĘ! LAURKO KOCHANE MALEŃSTWO, ALE BYŁAŚ TU WYCZEKIWANA, PRAWDZIWY CUD!
Kobietko kciuki zaciśnięte, oby to nie @.
 
Jest nadzieja dla nas wszystkich! Laurka na świecie, a ja się popłakałam ze szczęścia. Takiego doła mam od wczoraj, że po takiej wiadomości to mi się mordka uśmiecha, bo wierzę teraz, że mi się też uda! Słodziutka - GRATULACJE!!!

As- niesamowicie długi zabieg, jesteś dzielna!!!

ola - a ty już za niedługo będziesz tez tulić swoje maleństwo - ale Ci fajnie!!!

karolcia33 niestety święta nie będą radosne dla nas, ale jakoś przez to musimy przejść. Jeszcze i dla nas zaświeci słońce!

kobietka22 -czekamy na wieści, tymczasem trzymam kciuki!


U mnie kiepsko, bo kręgosłup mnie boli, że już właściwie chodzić nie mogę. myślałam, że to nowe dolegliwości @, no ale żeby mnie aż tak bolał???
Jutro wracam do pracy... zobaczymy jak mnie przyjmą....
 
Ostatnia edycja:
reklama
kobietka kciuki bardzo mocno zaciskam!!!!! i wierzę,że nei przylezie przez kolejne miesiące:) a przygody niezłe:)

Trawa już głupieję od tego oczekiwania:) gorzej niż testowanie i czekanie na dwie krechy:)
w pracy na pewno bedzie ok.na pewno oderwiesz się myslami choć na chwilę i będzie łatwiej.mi pomógł powrót do pracy.wróciłam bardzo szybko .co wsiadałam do samochodu to powracał ból i płacz ,ale w pracy było ok.choc zdarzały się zamyslenia.ale kolega szybko mnei z nich wyrywał
 
Ostatnia edycja:
Do góry