reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Witam dziewczynki;)Kurcze karolcia81 tak dużo tych wszystkich badań kilka miesięcy potrwa ,żeby je wszystkie wykonać a Ja tak bardzo bym chciała już mieć znów małą fasolkę pod serduszkiem. U mnie nie znaleziono przyczyny poronienia ,żadnych chorób badania w normie i w sumie lekarz nie mówił mi o żadnych koniecznych badaniach przed planowaną kolejną ciążą.
 
reklama
Witam dziewczynki;)Kurcze karolcia81 tak dużo tych wszystkich badań kilka miesięcy potrwa ,żeby je wszystkie wykonać a Ja tak bardzo bym chciała już mieć znów małą fasolkę pod serduszkiem. U mnie nie znaleziono przyczyny poronienia ,żadnych chorób badania w normie i w sumie lekarz nie mówił mi o żadnych koniecznych badaniach przed planowaną kolejną ciążą.
W ciągu miesiąca spokojnie wszystkie zrobisz...no może tylko na kariotyp sie czeka....ale go tez warto dla własnego spokoju zrobić....
postaraj się choć częśc z nich wykonać...bedziesz spokojniejsza o kolejna fasolkę...naprawdę....
Powodzenia...
 
dziewczyny warto się przebadać, mi kolejne wyniki wyszły ok więc już tracę siły na odnajdywanie przyczyn, bo badań do zrobienia zostało co raz mniej, a przyczyn brak
w wątku badani wklejam te co ja zrobiłam
mam dziś jakoś ogólnie doła, poryczałam sobie i stwierdziłam, że jak reszta badań najpóźniej w przyszłym miesiącu będzie ok, to biorę się za starania i co ma być to będzie, bo ponoć jestem okazem zdrowia
znikam żeby was nie męczyć moim podłym humorem
 
karola322 trzymaj się kochana!Zuzia jest śliczna!!! mam nadzieję,ze skonczą sie klopoty ze zdrówkiem szybko
Ola pm a jak Ty czujesz?ja nie mylilam sie i jest synus
queenieja nie bylam nigdy u wrozki,nie wierzylam.ale ostatnio to w gole wszystko mi sie zmienia.wiec kto wie moze są tacy ludzie.ja w tamtej ciazy mialam sen ze M w wannie wybil dwa przednie zęby.a zeby wiedzialam ,ze oznaczają smierc.balam sie wracac do wawy(bylam w lublinie u tesciow)jechalam spokojniej niz zawsze.rozluznilam sie p tabliczce warszawa i bum stluczka,.babie w tylek wjechalam.a ona miala uposledzoną córeczkę. myslalam ,ze to na tyle.ulzylo mi wrecz ze nic takiego sie nie stalo,a pare tyg pozniej stracilam córeczki. moze przypadek ale wg mnie ten sen byl przepowiednią starty dziewczynek. druga rzecz ,nie wierzylam w boga wydawalo mi sie to bajką dla ludzi.a w grudniu znalazlam w mieszkaniu różaniec i noszę w torebce.jak nie mogę zasnąc,a M nie ma biorę różaniec i to usokaja mnie.moze wariuję a moze faktycznie cos w tym jest
 
Ostatnia edycja:
karola322 jestem tu nowa, ale trzymam kciuki, zeby z małą Zuzią wszystko już było ok..żeby najgorsze było już za Wami..no i mala sliczna:tak:
queenie ja tez byłam kiedys u wrózki, chyba z 10 lat temu..i powiedziala mi, ze bede miala 3 dzieci..postukalam sie w czoło i powiedziałam, ze nigdy w zyciu trójki..max dwójka..i teraz jak dowiedziałam sie o ciązy to przypomniłam sobie jej słowa..smialismy się z mężem że moze bedą bliźniaki..idąc na usg czekałam czy lekarz powie jedno czy dwa serducha..było jedno..potem strata..i znowu o tym pomyślałam..trójka..dwójka dzieci juz była..zostało mi jedno i wierzę, ze będę jeszcze w ciązy i urodze zdrowa mała istotkę..już mi bez różnicy czy córka czy syn..zawsze mówiłam córcia..córcia..teraz ta strata nauczyła mnie, ze nie ważne co..ważne żeby bylo..i żeby było zdrowe.
I nie jestem jakas fanatyczka snów, wrózek itp...ale jednak coś w tym jest..i w jakimś stopniu w to wierzę..np. tydzień przed dowiedzeniem się, ze serduszko mojej dzidzi nie bije śniło mi się, ze wsiadłam do auta, pod nim była bomba i wybuchłam, czulam i słyszałam huk, a jednocześnie nie czułam bólu...obudziłam sie od razu, przerażona, na drugi dzień bolał mnie brzuch, ale pomyślałam że to objaw ciążowy, leżalam caly dzień, odpoczywałam..i za sześc dni dowiedziałam się o stracie..
yustynia mi lekarz nie zlecił zadnych badań..nie wiem czy trzeba zawsze robić czy nie? on twierdzi, ze nie ma potrzeby..
isza mi sie wydaje, ze powinnaś iśc..przecież nie musisz skakac po stołach i pić..mozesz spędzić miło czas..no chyba, ze nie czujesz się na siłach psychicznie..
nie wiem..ja jakoś sobie poradziłam ze swoją stratą..ktoś może powie, ze jestem bez serca, ze zapomniałam..to nie tak...czasem aż sama się dziwię, ze tak to przeszłam..ze wyparłam to z myśli...ale chyba tak jest lepiej dla mnie...pamietam, ale nie boli..
 
Hej ,
No Patib , nie ma to jak kobiece przeczucie , co? Gratuluje synusia ! Oli PM również!!
Zjola i Jankesowa no nie dajcie się tak prosić, co? Przybywajcie....
Kłaczek życzę aby w tym ferworze przeprowadzkowym fasolka się pojawiła , zajmiesz się tym galimatiasem to nawet nie zauważysz kiedy zajdziesz :)
Ilonka , i tak trzymać , nie ma się co bać tylko brac się do roboty i to tak na luzaka , powodzenia . I wcale nie trujesz :)
 
Witajcie!
jestem normalnie tak padnięta, że zaraz usnę na stojąco...
od rana miałam ganiankę po Urzędach, które rozstrzelone są po 4 krańcach miasta...
jeszcze żebym wszystko załatwiła, to pal licho,
ale panie z ZUS od czerwca jakoś nie mogły dokonać przeksięgowania moich składek na inne konto...
MASAKRA!!!
Nawrzeszczałam na nie, i od razu wszystko dało się zrobić, ale na zaświadczenie o niezaleganiu, i tak muszę poczekać jeszcze tydzień
 
aniawos mi lekarz tez nie zalecił, żdnych specjalistycznych badań, tylko to genetyczne, a to chyba tylko dlatego żeby mnie uspokoić lub czymś zająć, bo jak szukam to działam, a jak działam to skupiam się na szukaniu informacji a nie na rozpamiętywaniu, ale na innym wątku znalazłam taaaaaka listę badań, ża az oczopląsu dostałam.

Sama nie wiem, ale może z tymi genetycznymi poczekamy na koniec a narazie inne zrobimy. W czasie ciązy robiłam dużo badań, po zrobiłam tarczyce jeszcze raz mimo że hormony w ciązy miałam w normie, bo lekarzy niepokoiła budowa mojej szyi - a tu sie okazuje że taka moja uroda, ani hormony ani USG nie wskazują aby z tarczyca było coś nie tak.

Jednak stało się nieodwracalne i szukam, bo nie dociera do mnie że wszystko dobrze ciąża rozwijała się prawidłowo, aż tu nagle, serce przestało bić!!??

A i dodam, ze każdy lekarz gin i nie tylko, spotkany na mojej drodze, prywatny, nie prywatny, w szpitalu po, twierdzi, że tak bywa i pierwsza ciąża może BEZ POWODU, tak poprostu, się zakończyć i że są to częste przypadki...???

A ja jestem sobie tak sama z tym zostawiona i szukam, jedyne czego nie mogę odwrócić i załuję to to że nie było sekcji...


karolcia81 dzięki za listę badań
 
Ostatnia edycja:
reklama
karola, śliczna Twoja córunia. Przykre, że tyle problemów miałyście od początku, miejmy nadzieję, że teraz będzie już tylko lepiej.
 
Do góry