reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

wszystko odczytałam od dechy do dechy więc uprzedzam ,że będzie dłuuuuuuugooooo:-)

Na początek witam nowe mamy Aniołkowe:
Ikka witaj zapalam światełko i przytulam (*), kochana nie ma znaczenia czy mamy już dziecko czy nie strata jest stratą , każda z nas jest matką, czuje ból i rozpacz bezsilność i niezrozumienie dlaczego ja , najgorszą rzeczą jest szukać winy w sobie,a my nie jesteśmy winne, dlatego prosze nie doszukuj sie tego co mogłaś zrobić aby stało sie inaczej , bo żadna matka nie zakłada najgorszego to jest naturalna wiara w nasze dzieci, bo musimy w nie wierzyć, po długich staraniach doczekaliście sie kruszynki po wielkiej radośći przyszła rozpacz ,ale po odbyciu wewnętrznej żałoby musimy sie podnieść i walczyć dalej o nasz cud.Bardzo dobrze ,że wybrałaś sie do endokrynologa, przebadaj dokładnie tarczyce ,trzeba ją doprowadzić do ładu, osobiście sądze ,że warto robić badania tak jak mi napisała Edytka -słodziutka dla cudu warto chodzić do lekarzy i jęczeć i wyciągać skierowania drążyć, leczyć ,aby potem móc cieszyć sie radością, ja robiłam troszke badań jeśli będziesz chciała informacji pytaj na pw bo tutaj czasem w natłoku domowych obowiązków nie zawsze zdąże przeczytać wszystko choć sie staram.Trzymam kciuki za badania i życzę kolejnej ciąży spokojnej i pięknej.

Lena_83 przytulam i zapalam światełka dla Twoich Aniołków (*)(*), kochana w Polsce też lekarze zlecają badanka po 3 poronieniu, ja uważam ,że nie ma co czekać jeśli sytuacja finansowa pozwala na badania to jak najbardziej trzeba robić, my mamy ,które mają Aniołki wiemy o tym chyba najlepiej, jest mi niezmiernie przykro ,że musiałaś dołączyć do naszego grona,ale zawsze możesz liczyć na wsparcie na tym forum,na zrozumienie i pomoc rady , moje poronienie przebiegało z gorączką co wskazuje na infekcje, robiłam badania na różne bakterie i znalazłam tą łajze ja jestem już wyleczona ,czekamy jeszcze na wyniki mojego męża.Kochana ja widze ,że prolaktyna jest za wysoka reszta mieści sie w normie,m więc myślę ,że nie jest źle , masz już może umówioną wizytę u endokrynologa warto pujść jeśli coś jest nie tak z tarczycą to dobrze jest to wychwycić i kontrolować przy następnej ciąży,warto też zrobić posiew moczu,wymaz z szyjki macicy żeby sprawdzić czy tam nie ma groźnych bakterii, dobrze zbadać poziom progesteronu ,zrobić badania na toksoplazmoze i cytomegalie,ureaplasmy,mykoplasmy,chlamydie popytaj swojego ginekologa poproś żeby coś doradził. trzymam kciuki z całego serca życzę szczęścia i spokojnej ciąży.

She obawy są naturalne szczególnie po waszych przeżyciach , obawy o przyszłość rodziny ja już mam męża,a obawy i tak są , ja ci coś powiem ,że naprawde warto wiem,że i tak jesteście razem , ale pełna rodzina świadomość ,że sie ją tworzy to cudowna sprawa , jeśli macie siebie to wszystko możecie , i zapewniam Was ,że będzie dobrze teraz już nic nie grozi Waszemu szczęściu.;-):tak:

Pati to piękne co napisałaś o wizycie ,ja mam takie marzenia no wzruszyłam sie naprawde, ja też tak chce!!!:-)Rób te zakupy kochana bo maleństwo widać rośnie jak na drożdżach razem z mamą będzie pulchna różowa dzidzia.:-)

Kasikz nie wiedziałam ,że masz refluks , no ,a jak tam teraz jak jesteś w ciąży musisz brać jakieś leki czy już ci tak nie dokucza?Mój żołądek strasznie bolał już myślałam ,że to coś o chirurgicznym podłożu bolał cały brzuch ,żołądek, jelita no wszystko poprostu brrrr.:wściekła/y:

Chucky jeżeli okaże sie ,że wynik faktycznie wskazuje na podłoże infekcyjne to ja tak miałam robiłam badanka na bakterie zagrażające dziecku i powodujące infekcje i znalazłam przyczynę, jeśli będziesz miała pytania pisz do mnie na pw.

Agamati bardzo sie cieszę ,że wszystko wporządku nie miałam czasu pisać ,ale podczytywałam kiedy tylko miałam chwilę, naprawdę bardzo sie cieszę, wiem co to znaczy bo miałam ,źle wykonany zabiego to znaczy zabieg był ,a ostatecznie sama sie oczyszczałam i też sie bałam bo miałam bóle i stany podgorączkowe pamiętam jak mi ulżyło kiedy lekarz mnie uspokoił,że nie ma żadnego zakażenia i wszystko sie pomału goi.

Jeżynka obawy są normalne każda z nas jest na nie skazana, ale najważniejsze to nie popadać w paranoje bo dzidzi to nie pomaga kiedy sie denerwujemy, założę się ,że ona tam sie świetnie miewa i zastanawia się czego ta mama tak sie boi przecież jestem tu i mam sie dobrze:-)

Wiolka ja też mam wrażenie właśnie ,że sie sypie po tym poronieniu ciągle coś wyskakuje, rodzi obawy o kolejną ciąże czy aby to nie zaszkodzi , ja sie czuje czasem jakby ci lekarze na mnie jak na dewotke w skórze młodej kobiety patrzyli ,ale dla mnie dziecko jest najważniejsze i wydeptam tyle ile będzie trzeba.

Edytko bardzo mi przykro ,że znowu przeżywałaś takie koszmarne chwile strachu,bardzo sie cieszę ,że dzidzia ma sie dobrze jest silna i napewno da rade , wszystko będzie dobrze,a teraz odpoczywaj dużo i nabieraj sił w ramionach męża.:tak:
Dokładnie, też uważam ,że dla małego cudu warto zrzędzić lekarzom niech sobie myślą co chcą, choć powiem ci ,że jak powiedziałam mojej pani doktor o poronieniu to zmieniła do mnie nastawienie i zupełnie inaczej ze mną rozmawia widać ,że sie interesuje moim stanem zdrowia.

Onaxxx kochana dosyć tego trzeba wziąśc sie do kupy tak nie można , powiem ci jaki jest sens taki ,że kiedyś dasz życie małej istotce , ból nigdy nie minie ,ale trzeba żyć dalej i wierzyć w lepsze jutro , nie możesz sie poddawać tylko zebrać siły i żyć dalej bo życie jest piękne , są chwile smutku i cierpienia ,ale potem następuje poprawa i wychodzi słońce.Dla Ciebie też wyjdzie , nawet nie wiesz ile szczęścia jeszcze cie czeka ,każdą z nas czeka szczęście ,kóre na nas spłynie.

Liljana o nie nie możesz dać sie uziemić , walcz kochana walcz.
Mam nadzieję ,że nie za dużo ci tej krwi upuścili i siuśków:-D, trzymam kciuki za mega dobre wyniki.Co do organizmu masz racje on wie najlepiej sam kiedy ,co i gdzie:tak:do mnie dziś @ przylazła w pracy i dała popalić ,a teraz jak na d.... siedzę w domu to mam spokój:wściekła/y:.

Kasiuleczka nie martw się ,pewnie ,że da się zajść w ciąże i urodzić dziecko , mam na to dowód moją siostre też miała dwie cesarki ,a teraz na jesieni rodzi więc można , nic sie nie martw głowa do góry będzie dobrze, będziesz tuliła małego brzdąca zobaczysz i przypomnisz sobie nasze słowa "a dziewczyny z BB mówiły;-):-)

Mama Amelusi kochana ja też mam takie jazdy , raz sie śmieję raz sie wściekam rozumiem twój stan, jeśli jest przejściowy to wszystko ok , hormonki buzują:-).

Jankesowa trzymam kciuki za dwie grube krechy, brak oznak może wskazywać na fasolke z całego serca ci tego życzę:tak:, dobre podejście nic przeciw i nic na siłe.

Czarna dobre przeterminowane dzieci :-D:-D:-D:-D, weź M siłą, wiem wiem nie da się, może go upij????

Lina82 przykro mi kochana z powodu twojego smutku przytulam.
Mój M też jest dzieckiem ja już to olewam jednym uchem wpuszczam drugim wypuszczam mężczyźni tak mają czasem, najważniejsze przetrwać te chymery , dobrze ,że zmienił podejście pod wpływem twojego cierpienia, mój nie faluje.
Wspólczuje ,że ta @ tak ci dała popalić.

muszę wyłączyć kompa bo burza duuuża ciąg dalszy nastąpi.........................



 
reklama
Wioluś, kochana ty moja imienniczko...
dużo zdrowia szczęścia i pomyślności
z okazji urodzin...
oby następne były już w większym gronie
 
V_jolka – pojęcie o leasingach to mam, ale zależy co potrzebujesz :dry:

Chodzi mi o warunki otrzymania itp.

vjolka sto lat i żeby ci się udało storturowac meza na drugiego bobaska :-)


V_jolka80 zdrówka zycze :tak:


dziękuję

V-jolka80 to wyrka a nie w sklepie siedzieć jak raz nie od chorujesz to wiecznie będzie wracało
V_jola Wszystkiego co najlepsze Ci życzę!!!

Do sklepu opłacało się iść - prawie 700 zł utargu
a za życzenia dziękuję :-D

V -jolka - kuruj się i wszystkiego najlepszego!

dziekuje

vjolka wszystkiego najpiękniejszego!!! I cudownego bobaska!

dziękuję

Vjolka - kochana, życze Ci spełnienia choć jednego marzenia....ale tego najważniejszego, upragnionego, wyczekanego....z całego serduszka tego Ci życzę....no i miłości, seksu, miłości, seksu...bo bez tego to marzenie się nie spełni :-)


dziękuje kochana

dziewczyny pomyliłam wiolki urodzinowe obie przepraszam choć mam cichą nadzieję że żadna się nie pogniewa bo obu życze tego samego

kochana, nie gniewam sie
 
Kobietka a Ty stoisz po tej samej stronie co ja? Czyli facet po przejściach, a Ty bez? Czy po drugiej? Bo u nas sytuacja jest taka, że ex nie daje żyć nam głównie z chęci zemsty i rządzy dokopania nam. Byle popsuć to co budujemy. Mimo upływu lat (3 od odejścia M, 2 od naszego związku) nic się nie zmienia. Wyzwiska nadal są, wieczne telefony z rządaniami coraz większej kasy, straszenie sądami i podwyżkami. Dla mnie to ciężkie do wytrzymania. Utrzymanie rodziny i tak w chwili obecnej spoczywa na moich barkach. A że wiem jakie są u nas ułomne sądy i jak traktowani są ojcowie (ci uczciwie płacący i widujący się z dziećmi też) a jak ex (zwłaszcza takie pokroju "naszej" - zakłamane leniwe aktorki), to po prostu się boję. Ślub równa się pianie wściekłości ex, to ciągnie za sobą pozew o podwyżkę, a to wiąże się z podaniem do jej wiadomości moich zarobków. Nie podoba mi się to. Zwłaszcza jak słyszę hasła z jej strony, że powinnam czuć się w obowiązku łożyć na jej dziecko, skoro jestem z jego ojcem. Owszem - ja mogę coś mu od siebie dać. Ale nie muszę. On ma rodziców, którzy mają na niego obowiązek łożyć. Ja będę miała swoją Kruszynkę, muszę zapewnić jej byt. M się stara, szuka dodatkowych zajęć. Ale to nie zawsze jest możliwe. Ja wiążąc się z nim po części godziłam się na takie życie. Ale i tak czasem zastanawiam się co z nami będzie jak któreś z nas straci pracę. Miłością nie wyżywimy naszego dziecka... Kocham M, pragnę założyć z nim rodzinę. Ale mimo miłości boję się.
 
Ostatnia edycja:
Witam dołączam się do życzeń Vjolinkowych - dużo słoneczka na przyszłość i spełnienia marzeń.
Tak sobie myślę, że ja to jestem chyba troch nienormalna. Znalazłam ostatnio testy ciążowe i jakoś tak nie mogłam ich wyrzucić do śmieci. Kupiłam dzisiaj złotokap i pod jego korzeniem zakopałam teściki, pomyślałam ze jak będę patrzyła na żółto kwitnące drzewo to będą mi się moje Aniołki przypominały :)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Kasiuleczka nie jesteś nienormalna. Ja do dziś w pudełku trzymam testy Orzeszka. I nawet zakopać ich pod kwiatkiem bym nie mogła. Chyba jeszcze nie dojrzałam...
 
Hej dziewczyny

Kobietka - dziekuje za cieple slowa. W poprzedniej ciazy robilam posiew z szyjki macicy i wzystko bylo ok, ale posiewu moczu nie. Zapytam o te badania na nastepnej wizycie. I zbadak tez progesteron. Poki co bede sie trzymala tej tarczycy.

daa - zadzownilam dzisiaj i umowilam sie do dr Michala Sambergera, skorzystalam z linka ktory mi dodalas. Przez tell wydaje sie mily i sympatyczny, zajmuje sie endokrynologia ginekologiczna, przeczytala o nim bardzo dobre opinie na forach. Wizyte mam 12 czerwca.

U mnie sloneczko jeszcze pieknie swieci za oknem. Podczytuje was zawsze jak wracam z pracy, i zawsze nazbiera sie troche lektury:)
U mnie jakos czas wolno leci, rozmawialam dzisiaj z kolezanka o naszym forum, o ona na to ze jesem dzielna i twarda kobieta, ze sie nie poddaje itp. A co ja mam powiedziec, nie jestem jedyna ktora to spotyka, nie moge przeciez zamknac sie w domu. Jakos ciazko przychodza mmi rozmowy o moich poronieniach z kolezankami. Dlatego ciesze sie ze trafilam na to forum.

Dziewczyny, czy warto tez przebadac meza? Np jego zolnierzyki? Moj gin powiedzial ze jezeli nie mam problemow z zajsciem w ciaze to z mezem powinno byc ok, bo wadliwe pleniki sa zbyt slabe zeby zaplodnic.

Pozdrwiam i zycze milego wieczorku
 
ciąg dalszy:-)

Kaira- cieszę się ,że wszystko wraca do normy ,że plamienie ustaje ,a krwiaczek maleje, odpoczywaj kochana jeśli masz L4 to leniu**** bezkarnie razem z dzidzią:tak:trzymam za Was kciuki.

Gosia Lew fajnie masz ja tylko jutro wolne ,a potem spowortem do roboty:-(,ale w sierpniu mam urlop i jedziemy nad jeziorko mam nadzieje ,że nie będzie już lało i pogoda dopisze,choć znając życie będzie odwortnie ,ale mamy tv w domku więc chyba jakoś to będzie:-).

Kasiawd przykro mi z powodu tej paskudnej trisomi, znacie już przyczynę więc wiecie na czym stoicie, przytulam , jak już jest pierwsza @ to już bliżej niż dalej do kolejnych staranek.

Zjola widzę ,że już tuż tuż staranka trzymam za was kciuki bardzo mocno.

EdyśG kochana nic sie nie martw tutaj ,masz tyle kciukóe ,że poprostu musi być wszystko dobrze nie ma innej opcji, wygoń natychmiast te ponure myśli:tak:

Vjolka no to jak już wszyscy życzą ci teraz to ja też ci życzę 100lat i spełnienia wiadomego marzenia.

Wiola nasza druga wszelkiej pomyślności i spełnienia marzenia:-D
jak życzenia to na całego:-D:-D:-D:-D:-D

Karolcia nie martw się koszmarami sny często śnią sie odwrotnie, napewno będzie wszystko dobrze zobaczysz.:tak:

Anulka może zrób jeszcze badanie ogólne moczu i posiew moczu żeby zobaczyć czy nie ma bakterii, możesz jeszcze zrobić badanie na toksoplamoze z krwi img igm i to samo na cytomegalie.

Kasiu śliczna koteczka Wercia napewno bardzo ją pokocha , kocurki są kochane ,a dzieci uczą sie przy zwierzątkach wrażliwośći i opiekuńczośći ,bardzo fajny pomysł z kotkiem.

Lila moja ciocia miała huskiego był piękny i kochany zimą uwielbiał ciągnąć sanki i ogólnie na spacerach trzeba było za nim biegać, ale niestety ktoś im go otruł:-(

Carri trzymam kciuki za badania oby wyniki były super,jeśli nie jesteś gotowa żeby mówić o ciąży to nie mów przyjdzie jeszcze na to pora ja zamierzam do 3 miesiąca nie mówić rodzince tylko ja M i szef będzie wiedział, no i lekarz.Ja bym chciała mieć dolegliwości ciążowe jak byłam w ciąży to sie cieszyłam z pawika jednego tylko puściłam i zaraz wszystkim sie pochwaliłam:-)

Mysza no no już 17 tydzień Szymonek rośnie jak na drożdżach.

Just 38 tydzień toż to już na dniach, trzymam kciuki za lekki poród i żebyś nie musiała godzinami czekać w szpitalu na poród.

Aga chyba już pisałam ,ale jeszcze raz pograuluje dzidzi:-)

Aniołki ojojoj biedactwo to sie nacierpiałaś, przytulam.

She nie mam M po przejściach, i domyślam sie ,że czarno to wszystko wygląda i ze względu na ex i pieniądze, ty nie masz obowiązku płacić na jej dziecko , najważniejsze żeby między wami było dobrze choć to rudne, a może po ślubie będzie odwrotnie może ona sobie odpuści zrozumie ,że jest przegrana, czy Twój M nie ma ustalonej stałej kwoty na alimenty?Ona może sobie dzwonić i żądać ciągle więcej?Chyba ,że nie ma alimentów tylko poprostu daje jej pieniądze nie wiem jak to tam jest ustalone, ale problemy są były i będą każdy je ma i każdy ma inne , jeśli mimo to jesteście razem to chyba coś znaczy nie dajcie sie tej harpi zniszczyć, ja mieszkam z M w m2 z moją mamą wcześniej z rodzicami , ja miałm przerąbane z ojcem , który potrafił w środku nocy robić awantury , wydzwaniać i bluźnić i też nie miałam siły zostawił mame opłaty spadły na nas nam zostaje w ciężkich miesiącach 50zł po opłatach ,teraz coś sie zmieniło kiedy mój tata miał diagnoze nowotwór to sie pogodził z mamą pomieszkuje u nas pomaga finansowo ,a jeszcze nie dawno płakałam po nocach bo bałam sie jak to będzie ja tu ,a ojciec u babci ,kiedy urodze kto sie nim zajmie ,kto będzie woził go do lekarza mył opiekował sie jak ja to pogodze, w jednej chwili wszystko sie odwróciło tata zmądrzał, nowotwór narazie nie wraca jest dobrze, moja wypłata narazie idzie na badania wszystko robie z myślą o dziecku wiem ,że dziecko sie powietrzem nie naje ,ale w końcu sie postaram bo ile można czekać pieniądze z nieba nie spadną ,a i tak chce mieć dziecko , myśle ,że to nie to samo ,ale jeśli chcesz ślubu to go weź i nie martw sie na zapas bo zwariujesz od tego , los czasem sie odwraca na dobre i życzę żeby w Waszym przypadku też tak było.


Zmykam u mnie była tragedia oberwała sie chmura waliły pioruny zalało mi pokój deszcz zacinał na okna i z parapetu wszystko leciało na podłogę nie nadąrzałam ręczników podkładać ,cała ulica zalana, i chyba rzeka znowu gdzieś wylała bo masa wozów strażackich zię zjeżdża do miasta mam nadzieję ,że już nie będzie lało_Obiecałam sobie ,że wszystko dopisze i dopisałam wreszcie ,a teraz zmykam wstawić pranie musze ręczniki poprać dobrewj nocy dziewczyny i spokojnej bez podtopień.

 
reklama
lina82 - to galancie przyłożyłaś, że taki wielki siniak:(

EdyśG - maleństwo napewno pięknie rośnie! Więc głowa do góry!!!

vjolka - Ciebie to coś często te choróbska łapią:( Kuruj się!

karolcia - masz rację naszczęście to tylko zły sen...

kaska - nie ma takiej opcji żebyśmy o Tobie zapomniały!
Super prezent dla Werci:)Kaska spoko nie gniewam się przez chwilę nawet pomyslałam że może z vjolką nawet urodziny mamy w tym samym dniu:)

Carri - czyli masz wszystki typowe objawy!:)

aniolki - ja widziałam zdjęcia Glorii Na naszej klasie. Masz rację śliczniutka:)

kobietka22 - wiesz mi koleżanki z pracy nawet mówią, że przejmuję się już naprawdę pierdołami i na siłe wyszukuje i wymyślam sobie kolejne choroby. Ostatnio mi się na nodze wyszło coś czerwonego a pod tym jakby guzek. Oczywiście cała w strachu, Dermatolog powiedział że to może być skutek uboczny leku, lub od hormonów i że samo zniknie. Nie znika a ja nadal świruje. Koleżanki się śmieją oczywiście. A ja się po prostu biję że nawet taka pierdoła może zaszkodzić ew. ciązy:( Psycha siada!:)

She - nie wydaje mi się żeby jakikolwiek Sąd mógł zarządzić z Twojej kasy jakiekolwiek alimenty na dziecko Twojego M. Pracuje w Sądzie więc mogę dopytać jak to jest.

kasiuleczka - ja swój pierwszy test który zrobiłam, mam i nie zamierzam go wyrzucać ani nic podobnego. Tylko on i kilka zdjęć z usg( w antyramie), to jedyne co mi pozostało (w sposób fizyczny) po moich

bliźniakach

Dziękuję za życzenia. Miło mi bardzo. Dziś mój K sprawił mi super niespodziankę. Zebrał grupkę osób i zabrał mnie na paintball:) Super się ubawiłam:)I nawet ranna zostałam:)
Jak dobrze że długo weekend

Ściskam
 
Do góry