She1978
Orzeszek 27.05.2009 [*]
- Dołączył(a)
- 25 Maj 2009
- Postów
- 3 022
She nic tylko pozazdrościć,bo takie szefostwo to w naszych czasach rzadkość :-)
Kiedyś miałam takiego szefa, własnie starszego pana, oj on był bardzo dobry, martwił sie i wogle,no ,ale cóż.
Nasz też nam nieba przychyla. Nawet jak któraś coś zrobi źle, to nim osądzi to najpierw wysłucha. Nigdy nie podnosi głosu. Każdego 20tego dostajemy świeże drożdżówki na koniec pracy. Do pracy aż chce się chodzić, bo wiadomo, że nikt nikomu świni nie podłoży.
Szef i Szefowa stoją murem za nami, a my za nimi.
Dzień do nocy do mojej poprzedniej pracy.