reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Po Poronieniu

tez czasem sobie tlumacze ze moze dziewczynki mialaby byc chore.i ze lepiej ze jest jak jest.ale z drugiej strony czemu nie mialaby byc zdrowe:(czemu akurat moje malenkie coreczki, ktore kocham nad zycie mi zabrano,czemu nei mogly byc nadal w moim brzuszku i czekac do lutego:(
 
reklama
julitka tak mialo byc z pochowkiem... dzidzius widocznie w nieziemski sposob upomnial sie o to zebyscie go pochowali i zebyscie mogli go odwiedzac na grobku... cos wtym musi byc...
ja właśnie też tak pomyślałam i mój m też powiedział, że to znak.ona chyba wiedziała, że pojawią się wyrzuty i chciała nam jakoś pomóc, bo wiedziała, że na zawsze pozostanie w naszych sercach.ale jednak czuję się z tym podle i mam nadzieję, że nam /a zwłaszcza mi/to wybaczyła.teraz oddałam ją pod opiekę moich kochanych dziadków.dziadziu zabierał mnie jak bylam mała na speacery do lasu, opowiadał zimowymi wieczorami bajki i wierzę, że o nią też dba.
KOCHANA PRZEPRASZAM CIĘ, ŻE CIĘ ZOSTAWIŁAM-MÓJ ANIOŁKU:(
 
dziewczynki, ja może nie powinnam się wypowiadać odnośnie dzieci naszych facetów, ale wydaje mi się, że test na ojcostwo, zwłaszcza jesli chodzi o krótkie związki, powinien facet robić i już.
a zło....sprawcą zła jest z reguły szatan, chociaż czasem wyroki boskie, mogą być przez nas też odbierane jako zło.mnie wiele kosztowało, żeby zrozumieć, że Bóg mnie nie zostawił i to o czym Wam pisałam, że może jeśli mój dzidziuś był chory, to może Bóg pomóg jemu i mi, zabierając go do siebie, bo modliłam się żeby był zdrowy

Ja mojego byłego też namawiałam na test na ojcostwo ale on nie chciał. Wiesz myślę że on poszedł na tzw. "łatwiznę" ktoś zrobił - a on wychowuje. Wolał takie wyjście niż poddawać się szeregu badań jakie jeszcze przed nim były.
Teraz sobie myślę że może tak naprawdę nie było nam dane być ze sobą i mieć razem dzieci.
Tylko czemu Bóg teraz też mnie tak ciężko doświadcza i zabrał mi Aniołka ??
Czemu mąż nosi na rękach dziecko tamtej kobiety i twierdzi że to jego??
Czemu nadal mnie szmaci opowiadając że jestem bezpłodna ??
 
Powiem wam kochane że my z mężem mamy ślub cywilny i każdy był oburzony ale wtedy kupowaliśmy mieszkanie i było mi szkoda pieniędzy na wesele. Ja zdecydowałam że ślub kościelny zrobimy razem ze chrzcinami bo nie będę robiła dwóch imprez i wydawała bóg wie ile pieniędzy wolę kupić coś maluszkowi niż płacić za wesele tylko po to żeby szanowna rodzinka się najadła , ochlała i nam obrobiła dupę że im się nie podobało. Na chrzcinach też będzie najbliższa rodzinka z 20 osób a reszta niech idzie w cholere bo powiem wam tak z rodziną to się dobrze wychodzi na zdjęciach.
 
Ja mojego byłego też namawiałam na test na ojcostwo ale on nie chciał. Wiesz myślę że on poszedł na tzw. "łatwiznę" ktoś zrobił - a on wychowuje. Wolał takie wyjście niż poddawać się szeregu badań jakie jeszcze przed nim były.
Teraz sobie myślę że może tak naprawdę nie było nam dane być ze sobą i mieć razem dzieci.
Tylko czemu Bóg teraz też mnie tak ciężko doświadcza i zabrał mi Aniołka ??
Czemu mąż nosi na rękach dziecko tamtej kobiety i twierdzi że to jego??
Czemu nadal mnie szmaci opowiadając że jestem bezpłodna ??

Chyba nigdy nie dowiemy sie czemu:(a tym co eks gada nie warto sie przejmowac. tym bardziej,ze masz slodki dowod w brzuszku na to,ze jestes plodna:)a nosi dziecko tamtej bo wie,ze sam dzieci miec nie moze i boi sie testow pewnie dlatego zeby nie wyszlo ze to nie jego.
 
Powiem wam kochane że my z mężem mamy ślub cywilny i każdy był oburzony ale wtedy kupowaliśmy mieszkanie i było mi szkoda pieniędzy na wesele. Ja zdecydowałam że ślub kościelny zrobimy razem ze chrzcinami bo nie będę robiła dwóch imprez i wydawała bóg wie ile pieniędzy wolę kupić coś maluszkowi niż płacić za wesele tylko po to żeby szanowna rodzinka się najadła , ochlała i nam obrobiła dupę że im się nie podobało. Na chrzcinach też będzie najbliższa rodzinka z 20 osób a reszta niech idzie w cholere bo powiem wam tak z rodziną to się dobrze wychodzi na zdjęciach.

Kochana na zdjęciach i to w środku, bo z brzegu to mogąCię wyciąć jak coś nie będzie im odpowiadać ;-)
 
Chyba nigdy nie dowiemy sie czemu:(a tym co eks gada nie warto sie przejmowac. tym bardziej,ze masz slodki dowod w brzuszku na to,ze jestes plodna:)a nosi dziecko tamtej bo wie,ze sam dzieci miec nie moze i boi sie testow pewnie dlatego zeby nie wyszlo ze to nie jego.
I ja myslę że opowiada teraz takie bzdury na mnie żeby poprostu być " czystym" w oczach rodziny i znajomych i żeby wszyscy uwierzyli że to jego dziecko...
 
Aga, tu potrzeba wiele mądrości, żeby nie dać się sprowokować, bo równie dobrze mogłabyś zacząć opowiadać, że to on nie umiał Ci "zrobić"dziecka/sorki wczuwam sie w jego podejrzzewam jezyk/.generalnie uważam, że temat ojcostwa, zwłaszcza jeśli są wątpliwości powinien być od początku wyjaśniony.róznie w życiu bywa niestety i prędzej czy później /to już skrajne sytuacje, ale jakiś przeszczep, operacja, potrzeba krwi/może sprawa wrócić z jeśli po latach okazałoby się że dziecko nie jego,to na pewno byłby największy dramat dla niego.a badania genetyczne to chyba jakieś skomplikowane nie są
 
reklama
Do góry