no to musisz dalej prowadzic dyskusje z masa kontrargumentow:
-w czsie studiow sobie odchowamy i bede mogla spokojnie pojsc do pracy
-lepiej wczesniej bo im pozniej tym gorzej
-a w ostatecznosci "jak nie teraz to rozwod " zartujem
my ostatnim razem i przedostatnim razem za pierwszym podejsciem zaciazylismy ale to byly mega staranka-codziennie a czasem dwa razy dziennie, bylismy wykonczeni, teraz tak na luzie tzn co dwa dni w 8dc, potem w 10dc, no i wczoraj z rana , a jajnik bolal mnie do wieczora... jak to byla owulka to pewnie bedzie fasolka ale jak sie przesunie o pare dni i nie bedziemy mieli ochoty na kudlactwa to pewnie musze liczyc na wrzesien...
-w czsie studiow sobie odchowamy i bede mogla spokojnie pojsc do pracy
-lepiej wczesniej bo im pozniej tym gorzej
-a w ostatecznosci "jak nie teraz to rozwod " zartujem
my ostatnim razem i przedostatnim razem za pierwszym podejsciem zaciazylismy ale to byly mega staranka-codziennie a czasem dwa razy dziennie, bylismy wykonczeni, teraz tak na luzie tzn co dwa dni w 8dc, potem w 10dc, no i wczoraj z rana , a jajnik bolal mnie do wieczora... jak to byla owulka to pewnie bedzie fasolka ale jak sie przesunie o pare dni i nie bedziemy mieli ochoty na kudlactwa to pewnie musze liczyc na wrzesien...