karolcia81
czekam na szczęście.....
A ja jestem już coraz bardziej optymistycznie nastawiona. Już mniej się boję. Poza tym już minął mi okres w którym się bałam, czyli 6 tydzień ciąży, bo właśnie w 6 tyg. w marcu straciłam fasolinkę.
No to pieknie...teraz juz wszystko będzie dobrze...
...ja się jescze boje...bo to za wczesnie, żeby uspić strach...pewnie po lekarzu mi troche przejdzie...o ile wszystko będzie dobrze...a będzie bo musi być!