Hej! Dziewczyny dzięki za słowa ku pokrzepieniu. Może faktycznie się to wszystko między nami ułoży, ale nie ma co czekać, że samo się zrobi, tylko musimy jakoś małymi kroczkami wziąć się na poprawianie naszego związku
O, to ja bym swojego zabrała do takiego lekarza, może jakby od Pana Dr usłyszał takie wytyczne to by się zaczął starać o mój spokój ;-)A mojemu Z tylko powiedział, ze ma mi zapewnić spokój psychiczny, ha ha ha ciekawe jak to zrobi!
W takim razie będziesz mamusią na wyższym szczeblu w hierarchiiA mi w pracy znowu pokrzyżowali plany, bo mnie awansowali. Tak mam w planach czekać do stycznia, dłużej to chyba nie dam rady, czas i tak szybko leci więc styczeń aż taki odległy nie jest.
Gratuluję zielonego i trzymam kciukasy za owocne wykorzystywane doktorowego zezwolenia na zaciążanieJuż jestem po wizycie. Ten lekarz jest suuuuuper, taki delikatny, wszystko mi wytłumaczył. No fakt, prywatna wizyta to i inaczej traktują.
Więc wszystko jest w najlepszym porządku, po zabiegu nie ma śladu, moje pęcherzyki pieknie dojrzewają i pękają, echo ok, endometrium odbudowane w pełni gotowe na przyjęcie zarodka....według niego nie musimy już czekać ani dnia dłużej....czyli mamy zielone światło!!
Wyliczył mi termin owulacji....
Ale dla własnego spokoju poczekamy jeszcze tą jedną @, dwa tygodnie szybko zlecą.
I co ciekawe nie widział mojej wstrętnej nadżerki, powiedział że szyjka czysta bez śladów ingerencji po zabiegu!
I pomomo, że koszt wizyty wysoki to chyba już tam będę chodziła, bo opieka warta tej ceny!!!!
Ale słodka pyza :-)