reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

kaska0201, po prostu mam doła, znów tego cholernego doła...od wczoraj nic nie robię, tylko ryczę (jakby to pomogło), użalam się nad sobą itp.itd. Nigdy wcześniej, aż tak źle nie było:no:
 
reklama
kasiu witaj. Tak to jest z naszymi organizmami. Same nie wiemy o co im chodzi:-)

ewelina wyżal się a zobaczysz że Ci ulży. Nie można być samemu z problemami. Głowa do góry skarbie. Słonko w końcu i u Ciebie wyjrzy zza chmur.
 
Olu, dopiero uczę się mówić o tym co mnie boli, dręczy itp.itd. Dla mnie to nie jest takie łatwe. Wiem, że by mi ulżyło... tyle, że ja nawet nie mam już siły o tym mówić.
 
EWELINKA ja to samo przechodziłam w zeszłym tygtodniu więc rozumiem
przeszło mi a cały żal i całą złość wyrzuciłam z siebie podczas sprzatania
ale każdy ma swoje sposoby czasami po prostu nie da się inaczej jak wypłakać moze tego właśnie Ci potrzeba
 
Kochana, faktycznie - sprzątanie to dobry sposób, ale nie tym razem...tym bardziej się niepokoję...tak jak pisałam wyżej - pierwszy raz nie daje sobie z tym rady, więc muszę obalić rodzinny mit "jaka Ty jesteś twarda"! Niestety...wszystko mnie przerosło...mam ochotę ryczę, krzyczeć jednocześnie...mam żal do siebie...do całego świata, a najbardziej do Boga....codziennie jest coraz dalej ode mnie...
 
a wykrzycz się ja miałam tylko jeden raz tak i nie chamowałam się akurat wtedy nie było nikogo w domu tyle że krzyczałam w ręcznik płakałam jak chyba nigdy w życiu aż wymiotowałam z tego płaczu do tego potłukłam sobie pare szklanek i talerzy a skończyłam na zwaleniu wszystkiego z regału R jak wszedł do domu od razu się zorientował co się stało pomógł mi posprzatać ale najważniejsze ze naprawdę mi ulżylo to było chyba to czego potrzebowałam
 
Witam w poniedziałek przy kawce:-)


Hej Agniesia82 co u Ciebie??

A leci, zrobiłam testy na owulkę i myślałam, że była w czwartek, bo wtedy miałam bóle, a tu PIK LH był w sobotę.

Kochana, faktycznie - sprzątanie to dobry sposób, ale nie tym razem...tym bardziej się niepokoję...tak jak pisałam wyżej - pierwszy raz nie daje sobie z tym rady, więc muszę obalić rodzinny mit "jaka Ty jesteś twarda"! Niestety...wszystko mnie przerosło...mam ochotę ryczę, krzyczeć jednocześnie...mam żal do siebie...do całego świata, a najbardziej do Boga....codziennie jest coraz dalej ode mnie...

:-(nie ma słów, by cię pocieszyć, ale widzę, że coraz więcej jest poronień obok mnie... właśnie sie dowiedziałam, o kolejnych dwóch... u znajomych ... :-:)-(
 
reklama
Ech...metoda chińska, czyli tłuczenie wszystkiego co pod ręką jest dobra pod warunkiem, że masz duuuuuży zapas szklanek i talerzy...dziękuję za rady i słowa otuchy...ale chyba muszę sama jakoś przez to przebrnąć...wiem, że łatwo nie będzie...więc odsunę się na bok i z ukrycia Was poczytam, by być na bieżąco...Jeszcze raz dziękuję
 
Do góry