reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Wszystkie uciekacie.....w takim razie kochane dobrej,spokojnej nocki zyczę....
Andzi...bedzie dobrze....Sławuś wie.....kocha i nie da się Tobie smucic....
Tulaski dla Was......
aaaa i oczywiście dla Wiesia....buziaki w czółko.....
 
reklama
Nio dziewczynki nie chcę się chwalić:zawstydzona/y: ale jak pracuję to co dzień wstaję o 4...:wściekła/y::angry: no cóż taki urok... naszej pracy. Ale i tak nie zamieniłabym jej na żadną inna. Tylko trza się wprawić po 3 miechach przerwy:sorry2:
 
Dziękuje za życzenia nocne. Dla Wiesia pocałunki napewno przekarzę.

Trzymajcie się cieplutko dziewczynki i spokojnej nocy życzę.

A tym co mają jutro ciężkie dni - wytrwałości życzę i duuuużo ciepła i uśmiechu.
 
reklama
Od poronienia Alicja była w pracy tylko 4 razy.. z dzisiejszym :zawstydzona/y: Ale zima i jakos mi się nie spieszyło. Mąż pilnował interesu - nie tylko swojego ;-)
A ja odpoczywałam. Choć i tak "kierować" muszę wszystkim ja. Tyle że mam werbalnego przekaziciela moich słow..
 
Do góry