reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Agi bardzo mi przykro,
Smutna :-((((( niedługo minie 11miesięcy jak straciłam swojego Synka, i długo nie było lepiej, daj sobie więcej czasu.
Dla coreczki Lilian (*)
 
reklama
cześć dziewczynki. Mircia masz rację, nalezy wierzyć i mieć nadzieję. Ale takie sytuacje powodują, że pojawia się zwątpienie. Dlaczego ktoś nas wystawia na próbę czy też karze, po prostu dlaczego to się dzieje :-( ... . W tak wielkim bólu trudno interpretować takie przesłania.
Każda z nas potrzebuje odpowiednią ilość czasu, by odzyskać nadzieje. A to jest takie trudne, gdy czyta się tak smutne wiadomości :-(
 
Koti, wiem, że to trudne, ja w zeszłym roku jak poroniłam postanowiłam szybko dojść do siebie i udało mi się, nie wiem, może jestem na tyle silna psychicznie, chociaż w tej ciązy tez już wiele razy watpiłam, ze się uda, ale modliłam się gorąco o siłę i udało się, rok po poronieniu mam termin porodu, więc chyba mozna....
 
wiem kochana, ze mozna. Gdy czytam o tym, że Wam się w udało, robi mi się ciepło w sercu. Zwłaszcza w chwilach zwątpienia. ALe naprawde los mógłby już oszczędzić nam wszystkim dalszych cierpień ...
 
Tak, czas jest potrzebny. U mnie minie niedlugo 2 lata,od straty,poronienia. I dopiero teraz moge o tym pisac i rozmawiac. Wczzesniej nie bylo to wogole możliwe. Dopiero sie przełamuje i dopiero teraz wiem ze ból w sercu zostaje a zycie toczy sie dalej....
 
No,ja własnie próbuje sie od 2lat z tym pogodzic, wiem ze u kazdego to inaczej, nieda sie tego jednego wyczekiwanego zastąpic,ani nic, tylko ze własnie teraz dociera do mnie ze kocham tego urwisa 6letniego jakby za dwójke, nawet niewiem czy to dobrze i co napewno czuje. Ale widać tak musi być. No w każdym razie dzieki.
Ja też mam wrażenie, że po stracie drugiego Synka kocham tego pierwszego jeszcze bardziej.
 
Scarlet, zgadzam się z Tobą , że ból w sercu pozostaje... mi 27 lutego mija 8 lat od pierwszego poronienia i powiem Ci, ze pamiętam każda chwile z tego dnia, ale niestety tego już się nie cofnie.... Ale boli nadal strasznie....
 
reklama
O wlasnie. dzieki ze odpoowiedzialas. Przynajmniej wiem ze niejestem osamotniona z tym uczuciem. Bo myslalam juz ze moze w glowie mi sie pomylilo. czy cos. Wielkie dzieki,odetchhnelam z ulga.
Nic Ci się nie pomyliło, ale ja też tak o sobie myslałam, ale później gdzieś przeczytałam, że to jest normalna reakcja albo raczej jedna z możliwych. Ja patrzę na mojego Męża i Syna i kocham Ich tak jak nigdy nie kochałam. DO BÓLU.
 
Do góry