Witaski wieczorową porą.
Alutka - dzisiaj biało i ślisko. Choć w dzień było ok 0st to teraz już na minusie i znów będzie "rozbij dupa" na ulicy i chodnikach.
Twój mąż bardzooo młody jest!!! Ehhhh kiedy tam mój miał 33 lata
A Ty przy nim jak młodka...Swoją drogą świetnie wyglądasz... naprawdę ze zdjęcia nie dałabym Ci swoich lat
Mika - pięknusia wyprawka. Nromalnie bomba. Ależ chciałabym nie tylko oglądać bo to mam na co dzień
tylko ubierać własnie w takie ciuszki małego szkraba
A usg!!! ważne że usłyszałaś tak piękne bicie serca... Boziu ale ten czas leci.
Andzi - cieszę się kochana ze jesteś już w domku z maluszkiem. Mam nadzieję że odpoczełaś i napiszesz do mnie
Allaa - nie smutaj się kochana. Jesteś już zapewne po usg i miejmy nadzieje że Twój mąż zdążył być przy Was. A jeśli nie to uwierz w to że Bóg tak chciał i w danym momencie musiał być w innym miejscu i spełnić swoją misję.
Kochana czekam na wieści i na zdjęcia. Jak ja uwielbiam te zdjęcia maluszków..
A dla Twojej teściowej duuuuuuużo zdrowia. Bo Ono jest najważniejsze.
Sonita - ja miałam w sumie usg 2 dni po zabiegu i mi mówił ginek że ładnie mnie wyczyścili.. choć jak się okazało swój horror przeżyłam tydzień temu... ale to już całkiem inna historia z wynikiem histopat. A jeśli Cię dobrze nie wyczyścili.. jeśli nie "wydalisz" z siebie wszystkiego to może koniecznym okazać się ponowny zabieg. Nie chcę Cię straszyć ale może tak byc. Ale może macica sama sobie poradzi z oczyszczeniem. Trzymam za Ciebie kciuki. By teraz było już tylko lepiej.
Karolka - A powiedz mi jak Wasze staranka? Próbowaliście w tym miesiącu chodzić na monitroing? Może warto by było? Wkońcu musi być jakaś przyczyna.
Edytko - ehhh te choróbska. Nikt nie lubi chorować a jeszcze jak dzieci chorują to już się ma dość. Życzę Wam póki co szybkiego powrotu do zdrowia. A nasza terapia napewno sprawi że myśl o dziecku i ponownych starankach przyjdzie szybciej jak myślisz
Marzenko - to bardzo mi przykro. Ale cieszę się że jednak do nas wróciłaś!!! Dziwne już drugi ostatnio taki przypadek z tymi testami.Ale mi się wydaje że jest tak jak mówił ginek. Że ciąze biochemiczne są bardzooo częste. Nawet ma je co druga para!!!! Tylko wie o nich wtedy gdy zaczyna się starac o dziecko. A jak spóźni jej się miesiączka dzień, dwa, trzy, czy nawet tydzień nie zawsze myśli się o ciązy! A to jest takie powszechne..niestety:-(
Uda się nam wszystkim. A Twój M jak się stara to tylko pozazdrościć tak udanych staranek
;-)
Ja bym się bardzooo chętnie napiła piwka w dobrym towarzystwie!!!
Kasiek(Kasiu) - ależ fajnie że jesteś już w domku z kruszkiem!
iwonab1- witaj wśród Aniołkowych mam. Przykro jak zawsze że musisz do nas dołaczać w tak smutnych okolicznościach. Ale mam nadzieję również że spodoba Ci się u nas i będziemy pomocne Tobie. Że szybko staniesz na nogi!
Gabi - ahhhhh ależ masz z tymi choróbskami. Faktycznie jak widzę ciągle kłody pod nogi. Twój nietoperek chory. Mam nadzieję że czopki pomagają i obejdzie się bez latania po lekarzach. Trzymajcie się mocno.
Anetka - Udanej imprezki!
Enka witam, witam i o zdrowie pytam. Bo jak czytałam to u Ciebie trudny okres teraz. Trzymaj się dzielnie i mów co Ci leży na serduszku. Zawsze służymy pomocą. A człowiekowi odrazu lepiej jak się pożali..
Agula Irl - jeszcze nie mów głośno że objawy sobie poszły.....z tym to róznie bywa...
;-):-)