aga_irlandia
MAMA PO RAZ PIATY:)
ha a u mnie wlasnie 3 dzien bez przytulania pana kibelka mdlimnie coprawda ale nie wymiotuje cos tak czuje ze to chyba koniec nieprzyjemnosci mam nadziejeje
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
To znaczyłoby, że masz jeszcze dużo czasu na naukęhe ja powinnam sie uczyc ale mnie sie nie chce...
zlozylam znow podanie o egzamin na licencje ale nastepny podobno( tak gadaja) ma byc dopiero w kwietniu!!!!!!! ciekawa jestem....troche pozno by bylo ...
cieszęsię, że wyniki sąw porządkuno wiem agus i chyle czolo ...
dostalam moje wyniki za mutacje sa ok ...jestem zdrowa rybka hehe jeszcze tylko prolaktyna do zbicia
to po cichu wielkie gratki za pożegnanie kibelkaha a u mnie wlasnie 3 dzien bez przytulania pana kibelka mdlimnie coprawda ale nie wymiotuje cos tak czuje ze to chyba koniec nieprzyjemnosci mam nadziejeje
Tulam ogromnie na smutki. Zdrówka życzę dla teściowej. Kciuki trzymam za połówkowe. I mam nadzieję,że m.zdąży i pojedziecie razemPrzyszłam się troszkę wyżalić. Smutno mi dziś strasznie.....Przyjechałam do rodziców, zeby zając się psinka, bo miała mieć w srodę operację usunięcia macicy. Niestety po otwarciu brzucha okazało się,że wszystko zostało zaatakowane przez nowotwór i juz nie ma sensu przeprowadzać operacji. Zszyto ją tylko, jak będzie źle to trzeba będzie ją uśpić.A to jest psinka, którą przygarnęłam będąc na studiach i bardzo wszyscy się do niej przywiązali....
No i jeszcze dzisiaj rano telefon od mojego M, że jest w szpitalu, bo jego mamę zabrało pogotowie z pracy bo zasłabła. Moj M siedzi teraz z nią w szpitalu i czeka na podjęcie decyzji czy ją zostawiają czy wypuszczają do domu....Jeśli ją wypuszczą dzisiaj to M będzie musiał ją zawieść do domu i nie zdąrzy ze mną do lekarza. M zawsze ze mną chodził i jest mi smutno, że dzisiaj może go przy mnie zabraknąć. Ahhh posmęciłam i troszkę mi lepiej.....przepraszam, że marudzę ale to wszystko przez stressssss:---(
Buziaki Kochane.