dzień dobry Dziewczynki :-)
mojemu M to bardzo trudno wytłumaczyć że trzeba iść do lekarza...
no to pogratulować tylko wspaniałej zabawy
niusi@ głowa do góry !!! Ja też jestem w trakcie poszukiwań pracy i już w domu wysiaedzieć nie mogę. Ale z M stwierdziliśmy że nie warto się śpieszyć... lepiej powolutku... i znaleźć na prawdę dobrą pracę. Po swoich doświadczeniach z poprzednimi pracodawcami wiem co mówie...
Więc nie przejmuj się będzie dobrze !!!
będzie
Gabi przytulam mocno
ja też już mam dość czekania...
pewnie że tak :-) mój M stwierdił wczoraj że przesadzam z tą dietką... że przecież niepotrzebna... ale ja wiem swoje poza tym stwierdził że po co jak i tak jakieś efekty będą widoczne za 2-3 m-ce a wtedy to już może brzuchol zacznie mi rosnąć z innego powodu ;-)
a jak :-) uwielbiam spaceru z psem... bardzo odstresowują z reszta człowiek czasami to by cały dzień przeleżał w domu a tak to trzeba wyjść i to jest piękny i pozytywny aspekt posiadania psiaka... zmusza do wstania z łóżka... a nas zmobilizował do spacerów... długich spacerów :-) i nawet poznaliśmy rejony krakowa o których nawet nie wiedzieliśmy (wstyd)
jasne że sobie poradzisz !!! jesteśmy z Toba !!!
a jak się można zarazić...? :-)
Trzymamy za słowo ;-)
no jasne że niechcący :-)
to ja mocno trzymam kciuki !!!
Dzisiaj dzwonię zapytać czy są już wyniki badania histopatologicznego... oczywiście boję się jak cholera że coś na pewno mi jest bo ja panikara z natury jestem... więc pewnie będę odwlekać to do popołudnie (jak nie do jutra)
Poza tym zimno śnieg... a ja chcę lato...
Dzisiaj cos mnie na narzekanie wzieło... masakra...
A co do Waszej dyskusji dotyczącej cieszenia się zyciem... kurcze staram się ale czasmi człowieka szlag trafia na to wszystko... na brak perspektyw... jakichkolwiek... mnie własnie dzisiaj trafia... nie mówię że chciałabym być milionerką... ale po prostu nie martwić się przyszłościa... a co najważniejsze... czego najbarsdziej pragnę... to mież własny, taki właśniutki kąt...
zmykam robić kawkę...
Miłęgo dnia Wam wszystkim !!!
Marzenko, wszystko było by ok, tylko, że brat mojego teścia ma cukrzyce i on powinien iść na badania, ale weź mu to wytłumacz...
mojemu M to bardzo trudno wytłumaczyć że trzeba iść do lekarza...
Edytko, heh, nasz kulig zamienil sie w grę w hokeja, ja oczywiście tylko obserwowałam, ale i tak miałam niezły ubaw, starzy i młodzi, a identycznie się zachowywaliPrzyszło kilku sąsiadów z dzieciakami, więc mozna sobie wyobrazić jaki był ubaw:-)
no to pogratulować tylko wspaniałej zabawy
Doła złapałam przejrzałam ogłoszenia i płakać mi się chce:---(
niusi@ głowa do góry !!! Ja też jestem w trakcie poszukiwań pracy i już w domu wysiaedzieć nie mogę. Ale z M stwierdziliśmy że nie warto się śpieszyć... lepiej powolutku... i znaleźć na prawdę dobrą pracę. Po swoich doświadczeniach z poprzednimi pracodawcami wiem co mówie...
Więc nie przejmuj się będzie dobrze !!!
Nowy rok miał być lepszy bla bla bla
będzie
Gabi przytulam mocno
Mi ginka pozwoliła po 2 @ ale się nie udało i teraz czekam aż się trzecia skończy;-) Jeśli jesteś gotowa i nie ma przeciwwskazań medycznych to chyba nic nie stoi na przeszkodzie.
Dla mnie gorsze było to czekanie aż będę mogła się znowu starać.
ja też już mam dość czekania...
Ja też powinnam jakąś dietkę zacząć. Zawsze można zacząć od 10 brzuszków dziennie żeby przyzwyczaić organizm.
pewnie że tak :-) mój M stwierdił wczoraj że przesadzam z tą dietką... że przecież niepotrzebna... ale ja wiem swoje poza tym stwierdził że po co jak i tak jakieś efekty będą widoczne za 2-3 m-ce a wtedy to już może brzuchol zacznie mi rosnąć z innego powodu ;-)
Super, widzę, że wesoło macie
a jak :-) uwielbiam spaceru z psem... bardzo odstresowują z reszta człowiek czasami to by cały dzień przeleżał w domu a tak to trzeba wyjść i to jest piękny i pozytywny aspekt posiadania psiaka... zmusza do wstania z łóżka... a nas zmobilizował do spacerów... długich spacerów :-) i nawet poznaliśmy rejony krakowa o których nawet nie wiedzieliśmy (wstyd)
Teściowa w pracy,a teść przy butelce
Ale nie ma co o tym gadać.poradzę sobie.Jak nie jutro,to w czwartek.Leże grzecznie.Pa.
jasne że sobie poradzisz !!! jesteśmy z Toba !!!
hehe syla widac te nasze ciaze sa zarazliwe heheh
a jak się można zarazić...? :-)
Edytko moja fryzurka bardzo się nie różni bo tylko troszkę podcięłam ale jak coś wymodzę to napewno wkleję wam fotkę....
Trzymamy za słowo ;-)
Enka nie szalej tak;-) Chociaż ja sama wczoraj krawężnik wysoki bokiem koła trzasnełam i trzeba "coś" teraz wymienićAle to przecież niechcący
no jasne że niechcący :-)
Rozmawialiśmy z M i stwierdziliśmy,że powolutku będziemy próbowali...;-)
to ja mocno trzymam kciuki !!!
Dzisiaj dzwonię zapytać czy są już wyniki badania histopatologicznego... oczywiście boję się jak cholera że coś na pewno mi jest bo ja panikara z natury jestem... więc pewnie będę odwlekać to do popołudnie (jak nie do jutra)
Poza tym zimno śnieg... a ja chcę lato...
Dzisiaj cos mnie na narzekanie wzieło... masakra...
A co do Waszej dyskusji dotyczącej cieszenia się zyciem... kurcze staram się ale czasmi człowieka szlag trafia na to wszystko... na brak perspektyw... jakichkolwiek... mnie własnie dzisiaj trafia... nie mówię że chciałabym być milionerką... ale po prostu nie martwić się przyszłościa... a co najważniejsze... czego najbarsdziej pragnę... to mież własny, taki właśniutki kąt...
zmykam robić kawkę...
Miłęgo dnia Wam wszystkim !!!