reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Raczej sobie już dawno z tym poradził. dla niego nic się nie stało-ZDAŻA SIĘ:-(
W ogole nie chciał drugiego dziecka, prosiłam, namawiałam, tłumaczyłam kilka miesięcy aż dał się przkonać. Nie brałam pod uwagę poronienia. Teraz moj drugi skarb powinien mieć 5 miesięcy:-( ale go nie ma i drugi raz też sie nie udało, Szczerze mówiąc to nawet nie wiem czy m spróbuje 3 raz, ....ja też nie wiem, na razie nie jestem gotowa na dodatek najpierw musze znaleźć prace, więc wszystko się odwleka w czasie.............a teraz na dodatek nie możemy się dogadać.:-:)no:
 
reklama
ja wiem z doswiadczenia ze rozmowa duuuzo daje.....ja bardzo duzo rozmawialam z A na temat poronien.....i duzo tez mi dalo jak byl ze mna za 2 razem ...jak dostalam krwotoku na oddziale i wszystko poszlo napodloge(sorki za szczegoly) naprawde....zawsze moge z nim o wszystkim porozmawiac i on stara sie mnie czasem zrozumiec bo niestety chlopy nie rozumieja ze my mozemy miec humory bo np.hormony nam szaleja.....
 
wiem jak jest najlatwiej jest dawac rady....... ja tez o malo nie rozstalam sie z M jak bylam w 1 ciazy byl taki nieodpowiedzialny i w ogole, ale u nas akurat poronienie wplynelo na niego jak kubel zimnej wody i teraz jest zupelnie innym czlowiekiem naprawde, ale bez powaznej rozmowy sie nie obylo.......
 
ehhhhhhhhhh biedactwo dajcie sobie wiecej czasu, naprawde. nie nadarmo mowi sie co Cie nie zabije to Cie wzmocni...........
 
widzisz Agus czasem naprawde mozna spotkac w zyciu 2 polowke, a czasem to prawie ze sie ludzie dopasuja ale zawsze cos tam gdzies tam jest nie tak, od tego wlasnie sa kompromisy i rozmowy
 
dał mi troche popalić (swiomi słowami) po drugim poronieniu ale ja próbowałam to sobie wytłumaczyć tym, że ma problemy z wyrażaniem uczuć, bo poronienie to jednak bardzo trudna sytuacja, ale zachowywał się później tak, ze chciałam odejść, zostawić go............zreszta wpadłam w jakiś stan depresyjny i pewnie dlatego, ................ale niestety mój m nie pomógł mi w tych trudnych chwilach i tu jest cały problem.
Wy dziewczyny macie oparcie w swoich facetach, ja mam oparcie ale tylko w błachych sprawach w poważnych on podkula ogon i go nie ma..........................
I radzę sobie zawsze sama.......................................
 
reklama
Do góry