nie wyobrażam sobie straty w 8 miesięcu albo po porodzie. Ciężko było w 5 miesiacu a wyżej to już w ogóle. Ale moja klientka też straciła syna dzień przed porodem. Po prostu serce przestało bić. Ale to było kupę lat temu i liczę że teraz takie sytuacje są rzadkością. Ja się przez te straty tak mega boje o moja córkę starsza. Teraz już mniej ale na początku musiałam z nią spać, nie chciałam do przedszkola puszczać, do mojej mamy na nocke.
Także jak widać stać się zawsze może coś, nie tylko na początku. Ale trzeba być dobrej myśli.
Ja aktualnie jestem w 8tyg., W poniedziałek będzie 9 tydzień. Wizytę już mam za sobą i według mojego lekarza ciąża rozwija się idealnie
także mam nadzieję że tak zostanie.
Widocznie twój mąż jest bardzo wrażliwy, mój ukrywa swoje emocje. Jak idziemy do mojej córki na cmentarz to moja starsza córka leci przed nami z maskotka dla siostry, ja zawsze lzy w oczach a on kamienna twarz