reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Mój syn wie, ale powiedziałam że nie wiem czy dzizia zostanie z nami
On waży 17 kg i jakby mógł to by na rękach non stop.
Slodziak.. ♥️ Super, ze go uprzedzilas. Sadze, ze szczerosc z dzieckiem to super sprawa, nawet jesli to ciezki temat. Pamietam jak sama bylam mala i jak szanowalam, gdy jakis dorosly mowil mi o czyms bez owijania w bawelne. Na przyklad moja ciotka, ktora mi wyjasnila czym jest prezerwartywa 🤣
 
reklama
nie wyobrażam sobie straty w 8 miesięcu albo po porodzie. Ciężko było w 5 miesiacu a wyżej to już w ogóle. Ale moja klientka też straciła syna dzień przed porodem. Po prostu serce przestało bić. Ale to było kupę lat temu i liczę że teraz takie sytuacje są rzadkością. Ja się przez te straty tak mega boje o moja córkę starsza. Teraz już mniej ale na początku musiałam z nią spać, nie chciałam do przedszkola puszczać, do mojej mamy na nocke.
Także jak widać stać się zawsze może coś, nie tylko na początku. Ale trzeba być dobrej myśli.
Ja aktualnie jestem w 8tyg., W poniedziałek będzie 9 tydzień. Wizytę już mam za sobą i według mojego lekarza ciąża rozwija się idealnie 🙂 także mam nadzieję że tak zostanie.
Widocznie twój mąż jest bardzo wrażliwy, mój ukrywa swoje emocje. Jak idziemy do mojej córki na cmentarz to moja starsza córka leci przed nami z maskotka dla siostry, ja zawsze lzy w oczach a on kamienna twarz
Ja tez nie.. zwlaszcza, ze ratuja juz dzieci urodzone przed 7 miesiacem.
Jasne, w 5 miesiacu to tez tragedia.. zwlaszcza, ze wszyscy mowia, ze po 13tygoddniu juz z gorki ☹️
Ciesze sie ogromnie ♥️ Wspaniale wiesci 😍
Tak, moj maz, to twardziel, ale placze na smutnych filmach i jak sie bardzo wzruszy. Na slubie mojego taty tez plakal, wiec sadze, ze przez ten caly czas staral sie ukrywac emocje, bo nie chcial mnie jeszcze bardziej dolowac.
Mysle, ze Twoj maz faktycznie robi kamienna twarz, bo inaczej by sie rozkleil. Kazdy przezywa strate inaczej, ale slyszalam, ze duzo jest facetow, ktorzy w taki sposob cierpia. Wyglada to tak jakby ich to nie obchodzilo, ale jest totalnie na odwrot. Po prostu nie chca pokazac jak bardzo cierpia 💔
 
Tak mi przykro 💔 ja stracilam na poczatku 9tc i nic tam nie bylo. Ludzie mi mowili, ze mam szczescie, bo nie bylo jeszcze zarodka, ale ja sie czulam, ze moje cialo zawiodlo, bo nawet zarodka nie wytworzylo. Wiem, ze to glupie i pewnie byloby mi gorzej jakbym zobaczyla dziecko, a pozniej sie dowiedziala, ze serduszko nie bije. Bardzo Ci wspolczuje, kochana.. I czuje, ze jedziemy na tym samym wozku z tymi naszymi mezami. I tak jak mowisz.. czekanie jest najgorsze, bo nie wiadomo na co czekamy i jak dlugo jeszcze ☹️
Wiadomo, że jest inaczej, jak do straty dochodzi na wczesnym etapie ciąży, bo nie wyobrażam sobie tego w późniejszych tygodniach, ale boli tak samo i nie ważne czy było puste jajo czy nie. Miałaś nadzieję, że wszystko będzie w porządku. Czasami sama mam chwilę zwątpienia, ale liczę na to, że w końcu doczekamy się i my i będzie wszystko dobrze.
 
Wiadomo, że jest inaczej, jak do straty dochodzi na wczesnym etapie ciąży, bo nie wyobrażam sobie tego w późniejszych tygodniach, ale boli tak samo i nie ważne czy było puste jajo czy nie. Miałaś nadzieję, że wszystko będzie w porządku. Czasami sama mam chwilę zwątpienia, ale liczę na to, że w końcu doczekamy się i my i będzie wszystko dobrze.
Puste jajo bylo dla mnie trudne do przelkniecia, bo obwinialam swoje cialo za to, ze nie potrafilo podzielic komorki na tyle zeby wytworzyc zarodek. Bylam zla na siebie i na swoje felerne jajeczka 😔 nawet pecherzyka zoltkowego nie bylo. Czulam sie jak pol-kobieta.
Zycze Ci aby kruszynka sie rozwijala zdrowo ♥️ Zawsze to daje nadzieje, ze moze i nam sie kiedys uda ♥️
 
Puste jajo bylo dla mnie trudne do przelkniecia, bo obwinialam swoje cialo za to, ze nie potrafilo podzielic komorki na tyle zeby wytworzyc zarodek. Bylam zla na siebie i na swoje felerne jajeczka 😔 nawet pecherzyka zoltkowego nie bylo. Czulam sie jak pol-kobieta.
Zycze Ci aby kruszynka sie rozwijala zdrowo ♥️ Zawsze to daje nadzieje, ze moze i nam sie kiedys uda ♥️
Mam nadzieje, ze pisanie w czasie przeszłym oznacza, że już tę ciaze bezzarodkowa przepracowałaś. Może warto spojrzeć na to w ten sposób, że Twój organizm wyeliminował zarodek który najprawdopodobniej nie miał szans na przetrwanie i z dużym prawdopodobieństwem ciaza I tak by się nie utrzymała.
Ja przeszłam stratę dziecka w 6 miesiącu- takie dziecko można już uratować. Przeszłam też ciaze bezzarodkowa (puste jajo)- to była druga ciąża. Fakt, że po wcześniejszych doświadczeniach to puste jajo dotknęło mnie o wiele mniej, ale ja już mialam swój duży bagaż doświadczeń. Moja lekarka powiedziała mi przy pierwszej stracie, że niezależnie na jakim etapie się traci ciaze, ale dla tej konkretnej kobiety świat się nagle zatrzymuje. Każdy ma prawo przejść żałobę, czy to była ciaza biochemiczna czy już bardziej zaawansowana.
Kobiety mają tendencje do obwiniania się- niestety na wiele rzeczy nie mamy wpływu. Myślę, że mimo wszystko trzeba mieć nadzieję na szczęśliwy finał i walczyć, żeby strach i stres nami nie zawładnął ❤
 
Jeszcze ktos
Mam nadzieje, ze pisanie w czasie przeszłym oznacza, że już tę ciaze bezzarodkowa przepracowałaś. Może warto spojrzeć na to w ten sposób, że Twój organizm wyeliminował zarodek który najprawdopodobniej nie miał szans na przetrwanie i z dużym prawdopodobieństwem ciaza I tak by się nie utrzymała.
Ja przeszłam stratę dziecka w 6 miesiącu- takie dziecko można już uratować. Przeszłam też ciaze bezzarodkowa (puste jajo)- to była druga ciąża. Fakt, że po wcześniejszych doświadczeniach to puste jajo dotknęło mnie o wiele mniej, ale ja już mialam swój duży bagaż doświadczeń. Moja lekarka powiedziała mi przy pierwszej stracie, że niezależnie na jakim etapie się traci ciaze, ale dla tej konkretnej kobiety świat się nagle zatrzymuje. Każdy ma prawo przejść żałobę, czy to była ciaza biochemiczna czy już bardziej zaawansowana.
Kobiety mają tendencje do obwiniania się- niestety na wiele rzeczy nie mamy wpływu. Myślę, że mimo wszystko trzeba mieć nadzieję na szczęśliwy finał i walczyć, żeby strach i stres nami nie zawładnął ❤
dziekuje za takie cieple slowa ♥️ Tak.. strate przeanalizowalam i zdalam sobie sprawe, ze z zarodkiem (lub na wtapie podzialow) poszlo cos nie tak i organizm przerwal rozwoj. Gorzej bylo gdy musialam wrocic do pracy i patrzec na brzuszki dziewczyn, ktore zaszly w tym samym czasie co ja. Bylam dla nich bardzo mila, jednak moje serce krwawilo.
Ale co jest najdziwniejsze.. od samego poczatku, jak tylko zobaczylam pozytywny test, to wiedzialam, ze cos jest nie tak. Mimo HCG 15 000 czulam, ze strace ciaze. I tak sie wlasnie stalo. Nie wiem, czy moze podswiadomie to wiedzialam, lub moze moim strachem to wywolalam, ale po prostu czulam, ze nie bede miec dziecka z tej ciazy. Teraz natomiast czuje i wiem, ze nastepna ciaza bedzie szczesliwa. Ciezko to wyjasnic, jeszcze nikomu tego nie mowilam 😉
 
Mam nadzieje, ze pisanie w czasie przeszłym oznacza, że już tę ciaze bezzarodkowa przepracowałaś. Może warto spojrzeć na to w ten sposób, że Twój organizm wyeliminował zarodek który najprawdopodobniej nie miał szans na przetrwanie i z dużym prawdopodobieństwem ciaza I tak by się nie utrzymała.
Ja przeszłam stratę dziecka w 6 miesiącu- takie dziecko można już uratować. Przeszłam też ciaze bezzarodkowa (puste jajo)- to była druga ciąża. Fakt, że po wcześniejszych doświadczeniach to puste jajo dotknęło mnie o wiele mniej, ale ja już mialam swój duży bagaż doświadczeń. Moja lekarka powiedziała mi przy pierwszej stracie, że niezależnie na jakim etapie się traci ciaze, ale dla tej konkretnej kobiety świat się nagle zatrzymuje. Każdy ma prawo przejść żałobę, czy to była ciaza biochemiczna czy już bardziej zaawansowana.
Kobiety mają tendencje do obwiniania się- niestety na wiele rzeczy nie mamy wpływu. Myślę, że mimo wszystko trzeba mieć nadzieję na szczęśliwy finał i walczyć, żeby strach i stres nami nie zawładnął ❤
Bardzo wspolczuje straty na tak poznym etapie. Serce mi sie kraja. Takie malenstwo moze juz zyc poza organizmem mamy. Bardzo mi przykro
 
Pamietam jak powiedzialam swojej kolezance, ze poronilam i ona powiedziala, ze bardzo jej przykro, ale moze tak mialo byc? I zaraz potem zaczela mowic o swoim maluchu 😔 zaluje, ze tak pozno sie do was odezwalam, bo naprawde potrzebowalam sie wygadac. Dzieki dziewczyny za kazda odpowiedz ♥️
 
reklama
Dziewczyny robiłam dziś badanie progesteronu i estradiolu (7-8 dpo) i jest podwyżej normy (nieznacznie). I teraz nie wiem czy to może oznaczać coś złego? Liczyłam na wynik w okolicach 15, a nie prawie 30. W załączeniu wynik.
 

Załączniki

  • E06D58B6-C1D3-4F88-A8E8-D471CB15BF47.jpeg
    E06D58B6-C1D3-4F88-A8E8-D471CB15BF47.jpeg
    124,5 KB · Wyświetleń: 37
Do góry