reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Hej, ja się tutaj bardzo rzadko udzielam, chociaż po zeszłorocznym poronieniu mój minimalny udział w tej spolecznosci dodał mi wiele otuchy 😊
Obecnie jestem w 13t1d, po USG w ramach prenatalnych, które nie wykazało żadnych nieprawidłowości (na pappę się świadomie nie zdecydowałam).
W początkach ciąży świadomie wyłączyłam się z udzielania tutaj, bo miałam wrażenie, że jeszcze bardziej boję się każdej "anomalii". Jak objawy znikały, to w środku umierałam. Ale wiesz co? Mimo że pierwsze rokowania nie były optymistyczne (w 6t4d tylko pęcherzyk, słabe ukrwienie, w międzyczasie diagnoza mutacji mthfr, mega dawki folianów, acard 150, panel krzepliwości co tydzień), dotarłam już do 13 tygodnia. Objawy raz były, a raz nie. Jak 2-3 dni czułam się świetnie, byłam pewna, że już po ciąży. Aż nagle budziłam się w nocy na rzyganko 😅
Miałam nawet około 7-8 tygodnia naprawdę dobry czas i też już żegnałam się z dzieckiem - a serduszko było i biło książkowo!
Nawet w ubiegłym tygodniu nagle poczułam, że piersi mi zmiękły, obudziłam się z bólem brzucha i plamieniem - myślałam, że to koniec, a dziecko miało się świetnie. Plamienie pochodziło z lekkiej nadżerki. Piersi znów zabolały.
Natomiast w zeszłorocznej ciąży utraconej w 5/6 tygodniu piersi mnie bolały do końca, beta rosła prawidłowo do końca...
Piszę to, żeby może zrobiło Ci się lżej. Życzę Ci, żeby udało Ci się nie zwracać takiej uwagi na objawy, bo one o niczym nie świadczą. Wiem, że ciężko wyłączyć przejmowanie się, ale spróbuj dziś zrobić coś miłego dla siebie. Na pewno też rozmowa z psychologiem nie zaszkodzi, a może pomóc.
Trzymaj się i nie trać nadziei.
Hej, pamiętam Cię bo już trochę tu na forum jestem :) Dziękuję za twoją wypowiedź, bardzo optymistyczną i dającą nadziei. Zapisuję ją sobie żeby w gorszych chwilach do niej wracać żeby trochę dodawała skrzydeł :) I gratuluję już 13 tygodnia! Oby tak dalej! A mutacją mthfr wyszła Ci w trakcie? Od kiedy zaczęłaś brać leki?
Kochana oczywiści na początku gratuluję ci, już tak wysokiej ciąży 😊 super wiedzieć, że u ciebie dobrze bo faktycznie zamilkłas na jakiś czas.
Co do stresu to temat rzeka. Nie bez powodu mówi się kobiecie w ciąży że w jej stanie nie można się denerwować. Aż dzis zabrałam się za czytanie artykułów medycznych, z nudów(bo może faktycznie się myle i stres nie wpływa na ciążę). I w praktycznie każdym artykule pisze że przewlekły stres na początku ciąży może prowadzić do poronienia a w zaawansowanej ciąży do wcześniejszego porodu. Także nie jest to wyssane z palca.
Też myślę że nie jest to wyssane z palca. U mnie w pracy gdzie jest ciągły, także ostry stres, już się nasłuchałam ile poronień na przestrzeni wielu lat było... Także ja też w to wierzę i sama z tego powodu jestem już na zwolnieniu, także z powodu szkodliwych warunków pracy. I się cieszę że tak wcześnie poszłam, bo już się covid rozszalał...
 
reklama
Hej dziewczyny… [emoji20] nie odzywałam się przez tydzień… skrobie już ta wiadomość może 5ty raz… to był bardzo ciężki tydzień dla mnie i mojej rodziny… w zeszła niedziele zmarła moja roczna chrzesniaczka [emoji24][emoji174] całe to zło w dalszym ciągu nie opuszcza mojej rodziny… ja już się poboje zyc. Już powoli zaczynałam wychodzić na dobra drogę ze swojego poronienia i bach. Smierć zaatakowała mojego Aniołka [emoji24] moje słoneczko, które kochało ciocie, zawsze było uśmiechnięte i radosne [emoji24][emoji24][emoji24] ewidentne zaniedbanie lekarzy… juz nie wierze w nasza służbę zdrowia. Przeżywam taki stres, ze tego nie da się opisać. Tak bardzo obawiam się o zdrowie moich dzieci… boje się dziewczyny tego co czeka mnie w następnym dniu… może nie powinnam tego tu pisac. Ale kochałam bardzo moja chrześniaczkę. Czuje się tak jakbym straciła swoje dziecko… rok temu umarła córeczka mojej siostrzenicy, dokładnie rok od śmierci jej dziecka dowiedziałam się ze moja ciąża się przestała rozwijać, a teraz smierć kolejnego dziecka [emoji24] nie mam pojęcia dlaczego to nas spotyka… nie wiem jak podniosę się z tego. Czuje się bezsilna… wczoraj minął miesiąc od poronienia… nie wiem kiedy dostane @. Już się stresuje. Ale nie wiem. Byłam przeziębiona, teraz już od tygodnia jestem w takim stresie ktorego jeszcze nie doświadczyłam nigdy… do tego musielismy wziasc zapobiegawczo antybiotyk… nasza chrzesniaczka zmarła na skutek zakażenia meningokokami, które doprowadziły do sepsy… [emoji24]ciężko mi spać, jeszcze gorzej rano wstać. A muszę. Mam dla kogo żyć. Chciałabym się obudzić z tego g*wna w jakim jestem! Przepraszam… moje starania na razie zawisły w powietrzu. Schowały sie za jakieś głazy. Boje sie poprostu. Boje sie ze nawet gdybym szczęśliwie donosiła ciaze i urodziła dziecko to Bóg znowu je zabierze…
Boże kochany :( nie jestem sobie w stanie wyobrazić Waszego cierpienia i strachu, chyba nie ma słów, ktore pomogą w takiej sytuacji :(
 
Badania czasów krzepnięcia i ddimerow robi sie bez odstawiania neoparinu? Zastrzyk bede miała jakieś 14 godzin wcześniej. I inne badania krwi też robię na neoparinie? @roki_1991
Czas krzepnięcia przy dawkach profilaktycznych nie będzie ruszony, natomiast obniża on stężenie d-dimerów, ale to raczej w przypadku zdiagnozowanej zakrzepicy i jej podwyższonych wyjściowo poziomów (widać wtedy efekt działania leku).
 
Czas krzepnięcia przy dawkach profilaktycznych nie będzie ruszony, natomiast obniża on stężenie d-dimerów, ale to raczej w przypadku zdiagnozowanej zakrzepicy i jej podwyższonych wyjściowo poziomów (widać wtedy efekt działania leku).
Hematolog mi zapisał badania, więc zrobię. Tylko nie spytałam czy mam się przygotować jakoś.
 
Badania czasów krzepnięcia i ddimerow robi sie bez odstawiania neoparinu? Zastrzyk bede miała jakieś 14 godzin wcześniej. I inne badania krwi też robię na neoparinie? @roki_1991
Ja za każdym razem jak idę do hematologa to mam dokładnie na 3 godziny przed wizytą wziąć heparynę. Po 3 godzinach bada mi ddimery i anti xa i inne parametry krwi.
 
Ja za każdym razem jak idę do hematologa to mam dokładnie na 3 godziny przed wizytą wziąć heparynę. Po 3 godzinach bada mi ddimery i anti xa i inne parametry krwi.
Czyli badają wpływ heparyny na badania i sprawdzają efekt. Wszystko zależy co chcemy zbadać i w jakim celu :) Tj mówiłam d-dimery heparyna obniża więc może być inny wynik.
 
Ja za każdym razem jak idę do hematologa to mam dokładnie na 3 godziny przed wizytą wziąć heparynę. Po 3 godzinach bada mi ddimery i anti xa i inne parametry krwi.
Pytałam o anty xa i powiedział, że to dopiero później zleci, jeśli inne wskaźniki będą złe. Mam nadzieję, że czegoś nie zapomniał mi powiedzieć...
 
reklama
Do góry