reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

@olka11135 Trzymam kciuki za Ciebie!

@Mayred91 @sadness35 Dziękuję, dzisiaj idę do lekarza, mam też poumawiane inne wizyty. Mam okropnego doła.

Aspekt nie martw się ! to przynajmniej dość szybko można uregulować, dieta to podstawa, ale jeśli dostaniesz lek to też dość szybko są efekty. Nawet jak niektórzy wspominają o 3 miesiącach to mija raz dwa.
Ja jestem ta co całe życie na słodyczach i słodkiej kawie z mlekiem i myślałam-nie no nigdy w życiu, nie dla mnie.
A teraz ćwiczę, jem super, dużo warzyw bo to podstawa,kawy wypiję pół kubka na parę dni !
Sama nie wiem jak to się stało ale poprosiłam o pomoc dietetyczkę i powiem Ci,że po prostu leci do przodu :)
Tym bardziej płakać się chce po tym badaniu nasienia bo ja już wychodzę na prostą a tu taki cios :(
Mam owulację i nie wiem czy seks nam "zaszkodzi "czy mam się nie wygłupiać i starać normalnie a za jakiś czas ponownie zbadać Męża.
 
reklama
@sadness35 a może dieta dla męża?
Ale mój Mąż nie pije, jest szczupły je zdrowiej niż ja -od zawsze :) więc naprawdę nie wiem o co chodzi.. Chyba praca siedzącą to "zabójstwo". Wcześniej też ćwiczył,ostatnio była dłuższa przerwa ale już się wziął do roboty. Dlatego te wyniki go dobiły bo co tu poprawiać? Ruch to na pewno.
Jedyne co przychodzi mi do głowy to ta temperatura po szczepieniu covid, może trzeba było odczekać miesiąc :( No i sama choroba też była 2 miesiące temu. Genetyka by mnie zastanowiła gdybyśmy nie mieli dziecka.. aczkolwiek zobaczymy co powie androlog.
Tylko co robić teraz ...
 
Ale mój Mąż nie pije, jest szczupły je zdrowiej niż ja -od zawsze :) więc naprawdę nie wiem o co chodzi.. Chyba praca siedzącą to "zabójstwo". Wcześniej też ćwiczył,ostatnio była dłuższa przerwa ale już się wziął do roboty. Dlatego te wyniki go dobiły bo co tu poprawiać? Ruch to na pewno.
Jedyne co przychodzi mi do głowy to ta temperatura po szczepieniu covid, może trzeba było odczekać miesiąc :( No i sama choroba też była 2 miesiące temu. Genetyka by mnie zastanowiła gdybyśmy nie mieli dziecka.. aczkolwiek zobaczymy co powie androlog.
Tylko co robić teraz ...
a suple dla męża ? Zaszkodzić nie zaszkodzą a zawsze będziecie w razie w trochę do przodu.
 
Aspekt nie martw się ! to przynajmniej dość szybko można uregulować, dieta to podstawa, ale jeśli dostaniesz lek to też dość szybko są efekty. Nawet jak niektórzy wspominają o 3 miesiącach to mija raz dwa.
Ja jestem ta co całe życie na słodyczach i słodkiej kawie z mlekiem i myślałam-nie no nigdy w życiu, nie dla mnie.
A teraz ćwiczę, jem super, dużo warzyw bo to podstawa,kawy wypiję pół kubka na parę dni !
Sama nie wiem jak to się stało ale poprosiłam o pomoc dietetyczkę i powiem Ci,że po prostu leci do przodu :)
Tym bardziej płakać się chce po tym badaniu nasienia bo ja już wychodzę na prostą a tu taki cios :(
Mam owulację i nie wiem czy seks nam "zaszkodzi "czy mam się nie wygłupiać i starać normalnie a za jakiś czas ponownie zbadać Męża.
Dziękuję za podbudowanie. Ja się źle czuje od ponad roku (a wcześniej już w 2019 miałam sygnały i chodziłam po gabinetach). Wiosna byłam u lekarza, badaliśmy cukier i insulinę, ale tylko na czczo. Lekarz mnie uspokoił, odradził krzywa, wysłał na terapię psychologiczną. Gdybym posłuchała intuicji, byłabym kilka miesięcy do przodu. Ciągle coś się dzieje, ciężko mi a to kolejny wor na plecy. Myślę, że słodycze to nie jest dla mnie wyrzeczenie. Ale komponowanie posiłków kompletnie mnie nie kręci a do tego będą nerwy u moich domowników, bo oni nie będą chcieli zrezygnować ze swoich smaków a też nie mogę im zafundować jazdy emocjonalnej "jestem chora, musicie mnie pilnować i siebie też".
 
Dziękuję za podbudowanie. Ja się źle czuje od ponad roku (a wcześniej już w 2019 miałam sygnały i chodziłam po gabinetach). Wiosna byłam u lekarza, badaliśmy cukier i insulinę, ale tylko na czczo. Lekarz mnie uspokoił, odradził krzywa, wysłał na terapię psychologiczną. Gdybym posłuchała intuicji, byłabym kilka miesięcy do przodu. Ciągle coś się dzieje, ciężko mi a to kolejny wor na plecy. Myślę, że słodycze to nie jest dla mnie wyrzeczenie. Ale komponowanie posiłków kompletnie mnie nie kręci a do tego będą nerwy u moich domowników, bo oni nie będą chcieli zrezygnować ze swoich smaków a też nie mogę im zafundować jazdy emocjonalnej "jestem chora, musicie mnie pilnować i siebie też".
Nie daj się zbyć! akurat na czczo insulinę i glukozę masz ładną także homa ok. Ale potem zaczynają się już schody.
Ja niestety też nie umiem komponować posiłków i nie wyobrażałam sobie gotowania z książek i przepisów, no i jedzenia ciągle zieleniny. Dostałam od dietetyczki przykładowy jadłospis i robię te kilka dań, pewnie w końcu mi się znudzą ..bo w koło jem zielone :p ale to później będę się martwić.
Teraz 2 tydzień jestem na kateringu dietetycznym,pewnie ostatni ze względu,że to droga zabawa ale chciałam podciągnąć trochę pomysłów :)
Trzymam kciuki !! :)
 
Nie daj się zbyć! akurat na czczo insulinę i glukozę masz ładną także homa ok. Ale potem zaczynają się już schody.
Ja niestety też nie umiem komponować posiłków i nie wyobrażałam sobie gotowania z książek i przepisów, no i jedzenia ciągle zieleniny. Dostałam od dietetyczki przykładowy jadłospis i robię te kilka dań, pewnie w końcu mi się znudzą ..bo w koło jem zielone [emoji14] ale to później będę się martwić.
Teraz 2 tydzień jestem na kateringu dietetycznym,pewnie ostatni ze względu,że to droga zabawa ale chciałam podciągnąć trochę pomysłów :)
Trzymam kciuki !! :)
Myślałam o diecie pudełkowej na początek, żeby wyczuć o co chodzi, ale ja dodatkowo potrzebuje bez glutenu i mam wysoki zły cholesterol. Na razie gdzie patrzę to diety z niskim IG mają gluten.
 
Myślałam o diecie pudełkowej na początek, żeby wyczuć o co chodzi, ale ja dodatkowo potrzebuje bez glutenu i mam wysoki zły cholesterol. Na razie gdzie patrzę to diety z niskim IG mają gluten.
Niestety to trochę prawda ,że ciężko i znam ten ból. Ja dostałam zalecenie niskie ig i bezmleczna.. i też się bujam trochę. Mam teraz bezmleczna i muszę uważać czy nie będę zaraz znowu musiała wymieniać zwykłego makaronu na ciemny itp. Ale mówię sobie wszystko jest lepsze niż to co było. Nawet jak mi się trafi gdzieś trochę "mleka" to jest to znikoma ilość. A niski IG nie jest taki straszny.
Czasami zdarzy mi się zjeść bułkę pszenną ale okazało się,że żytni chleb czy orkiszowy to żaden problem. Wcinam aż się uszy trzęsą :)
A moje wyniki nie były takie tragiczne więc liczę,że kiedyś odstawię metforminę (chce ją mieć na czas starań) i będę się cieszyć takimi posiłkami i aktywnością fizyczną.
 
reklama
Do góry