reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Po Poronieniu

A ja jestem po kontroli u ginekolog, w środę mam przyjść jeszcze raz bo zostało trochę śluzówki w środku, jeśli nie zejdzie to zabieg.. Tylko jakoś właśnie nie bardzo ta krew chce schodzić 😒może jakieś ciepłe okłady termoforem na podbrzusze?? 🤔
 
reklama
A tak z innej beczki - znacie jakieś poradniki nt pozytywnego myślenia?
Ja generalnie nie znoszę poradników. Ciężko mi się je czyta bo są przeładowane zbyt górnolotnymi tekstami jak dla mnie, ale czuje ze chcę i powinnam się powzmacniać. Jeśli przeczytałyście coś wartego polecenia co pozwoli mi zmienić nastawienie i nie bac się przyszłości i myśleć bardziej optymistycznie to chętnie sobie zakupie i przeczytam.
Przychodzi mi do głowy Agata Komorowska (ma bloga i wydaje książki), ale nie czytałam ksiazek, bo mysle, że to nie do końca mój klimat. Ostatnio czytałam "Jak przyciągać dobre rzeczy" M. Rojas, hiszpańskiej psychiatry, jest OK. Są też książki "terapeutyczne" po poronieniu, ale nie wiem, czy to Cię interesuje (i znowu nie mogę polecić ze swojego doświadczenia).
 
Ja w sumie prócz podstawowej morfologii i moczu nie robiłam nic ale znalam przyczynę poronienia więc... Miesiączkę dostałam po ok. 5 tyg. Po poronieniu
Brałam kwas foliowy, wit.d, magnez, i olej z wiesiolka do owulacji
Mężowi też kupiłam witaminy, ale po 2 cyklach jak nie zaszłam odstawił witaminy i w następnym cyklu zaszłam. I wiecie jakie teraz ma używanie na te witaminy? Co ja się nasłuchałam🤦

Ja mialam w 8 tyg- 2 cm krwiaka. Nie krwawił mi, lekarz nie kazał leżeć ani się oszczędzać, nawet o chorobowe nie zapytał czy chce. Ale nie krwawił ten krwiak. Jak w 14 tyg. Trafiłam do szpitala z wyrostkiem to nikt krwiaka nie widział, albo się wchłonął albo tamten lekarz źle widział. Trzymam kciuki żeby wszystko było ok
Możesz napisać jakie dokładniej witaminy? W sensie ich nazwę. Chociaż wolałabym,żeby wszystko to co potrzebne było w jednej tabletce. Ginekolog dała mi dziś ulotkę z pueria uno ale wolałabym się was poradzić jakie Wy bierzcie. Dla partnera też bym prosiła o nazwę tych witamin :)
 
Możesz napisać jakie dokładniej witaminy? W sensie ich nazwę. Chociaż wolałabym,żeby wszystko to co potrzebne było w jednej tabletce. Ginekolog dała mi dziś ulotkę z pueria uno ale wolałabym się was poradzić jakie Wy bierzcie. Dla partnera też bym prosiła o nazwę tych witamin :)
Skład pueria uno jest OK jeśli ktoś chce tego typu witaminy. Powiedziałabym, że nawet bym się sama skusiła, bo nie ma wypelniaczy i tlenku tytanu. Nawet nie wiedziałam, że jest taki preparat. Kwas foliowy mieszane formy, D3 2000, cholina, B12 metylowana (ale dawka symboliczną). Nie ma żelaza, bo takie są nowe rekomendacje PTG.
 
Cześć,
Wyszłam ze szpitala. Dostałam dwa razy tabletki podobne, ale ostatecznie i tak skończyło się łyżeczkowaniem. Dostałam ponad tydzień l4, ale dzwoniłam do szpitala żeby mi skrócili bo wariuje w domu. Wole już wyjść do ludzi niż siedzieć i myśleć o stracie. Lekarz powiedział ze po 3 mies można się starać, ale ja póki co nie wiem czy chce. Nie wiem czy stać mnie na to, żeby przechodzić to po raz kolejny.
Dziewczyny jaki czas po zabiegu/poronieniu dostałyście okres?
Ja dostałam po 5 tyg.
Myślę że musisz to wszystko przeżyć, rozmawiać o tym, wypłakać to o będzie trochę lzej. Ja zawsze byłam optymistką, zawsze wszyscy mi mówili że wszystko w życiu mi wychodzi. Aż przyszedł rok 2021 i wszystko zaczęło się sypac. Ale powiem ci że zawsze staram się poszukać jakoś pozytywów jakiś plusów. Poroniłam, mój brzuch po operacji wyglada tak, że chyba nigdy już na plażę nie wyjdę...ale brzuchem akurat najmniej się przejmuje. Jestem zdrowa ja i moi najbliżsi (a to najważniejsze) , mam kochającego męża i córkę, swoje mieszkanie, fajna pracę, na wszystko mi starcza...
Postaraj się poszukać jakoś pozytywów. Wierzę że to poronienie cię wzmocni i będziesz silniejsza
Możesz napisać jakie dokładniej witaminy? W sensie ich nazwę. Chociaż wolałabym,żeby wszystko to co potrzebne było w jednej tabletce. Ginekolog dała mi dziś ulotkę z pueria uno ale wolałabym się was poradzić jakie Wy bierzcie. Dla partnera też bym prosiła o nazwę tych witamin :)
Ja brałam każda osobno. Kwas foliowy folik, molekin D3, olej z wiesiolka w kapsułkach z gala i zwykły magnez z rossmanu. Poprzednim razem jak się starałam o dziecko brałam pregna start i tylko to.
A mój mąż brał magnez dla mężczyzn. W tym był selen, cynk i maca. Plus kwas foliowy ten co ja brałam mu dawałam i witaminę d3.
 
Ja dostałam po 5 tyg.
Myślę że musisz to wszystko przeżyć, rozmawiać o tym, wypłakać to o będzie trochę lzej. Ja zawsze byłam optymistką, zawsze wszyscy mi mówili że wszystko w życiu mi wychodzi. Aż przyszedł rok 2021 i wszystko zaczęło się sypac. Ale powiem ci że zawsze staram się poszukać jakoś pozytywów jakiś plusów. Poroniłam, mój brzuch po operacji wyglada tak, że chyba nigdy już na plażę nie wyjdę...ale brzuchem akurat najmniej się przejmuje. Jestem zdrowa ja i moi najbliżsi (a to najważniejsze) , mam kochającego męża i córkę, swoje mieszkanie, fajna pracę, na wszystko mi starcza...
Postaraj się poszukać jakoś pozytywów. Wierzę że to poronienie cię wzmocni i będziesz silniejsza

Ja brałam każda osobno. Kwas foliowy folik, molekin D3, olej z wiesiolka w kapsułkach z gala i zwykły magnez z rossmanu. Poprzednim razem jak się starałam o dziecko brałam pregna start i tylko to.
A mój mąż brał magnez dla mężczyzn. W tym był selen, cynk i maca. Plus kwas foliowy ten co ja brałam mu dawałam i witaminę d3.
Właśnie poprzednio też brałam tylko pregne start i chyba jednak przy niej zostanę. Parter z kolei brał fertilman ale też z tego względu,że wyniki miał niekoniecznie świetne. Ich cena to trochę przy dużo.. a potem gdzieś ktoś polecil korzeń maca swansona,ale wyczytałam dopiero teraz,że to tylko na potencję ma wpływ a nie ma żadnych witamin. I tak sama nie wiem teraz. 3 tabletki dziennie mu dawać to zaraz będzie się indyczył, bo nie lubi tabletek łykać 🙄
 
Skład pueria uno jest OK jeśli ktoś chce tego typu witaminy. Powiedziałabym, że nawet bym się sama skusiła, bo nie ma wypelniaczy i tlenku tytanu. Nawet nie wiedziałam, że jest taki preparat. Kwas foliowy mieszane formy, D3 2000, cholina, B12 metylowana (ale dawka symboliczną). Nie ma żelaza, bo takie są nowe rekomendacje PTG.
Dzięki wielkie 😊. Ale jednak zostanę przy pregna start. Czytałam,czytałam i chyba najbardziej mi odpowiadają z tych wszystkich witamin 😊
 
Właśnie poprzednio też brałam tylko pregne start i chyba jednak przy niej zostanę. Parter z kolei brał fertilman ale też z tego względu,że wyniki miał niekoniecznie świetne. Ich cena to trochę przy dużo.. a potem gdzieś ktoś polecil korzeń maca swansona,ale wyczytałam dopiero teraz,że to tylko na potencję ma wpływ a nie ma żadnych witamin. I tak sama nie wiem teraz. 3 tabletki dziennie mu dawać to zaraz będzie się indyczył, bo nie lubi tabletek łykać 🙄
No to zostań przy pregnie start skoro ci odpowiadała😊 ja teraz biorę pregne plus i brałam ja w każdej ciąży mimo że są tańsze i ponoć lepsze ale jakoś tak przyzwyczajenie robi swoje. Też czytałam o tym fertilmen że dobre jest. Mój porobił badania przed staraniami, wszystkie wyniki idealne więc do tych witamin też nie był przekonany bo twierdzi że zdrowo się odżywia jest fit i w ogóle ale.bral
 
reklama
Przejmowanie się i rozpatrywanie "a co jeśli" jest krzywdzeniem samej siebie. Pewnym wydarzeniom w życiu nie jesteśmy w stanie zapobiec. To trochę tak jakby bać się żyć. W każdej chwili może zdarzyć nam się coś nieoczekiwanego, tragicznego. Nie tylko w kwestii ciąży. Sama wiem po sobie, w dzisiejszym świecie wciąż chcemy mieć nad wszystkim kontrolę. Ale jako kobieta i mama po przejściach, oraz mama żyjącego dziecka stwierdzam, że macierzyństwo, ciąża, poród to rzeczy których tak naprawdę nie da się zaplanować. Warto się do tego przygotować, być świadomym zagrożeń, (być czujnym!), ale też być wciąż otwartym na szczęście, na to, że wszystko będzie dobrze.
Masz zupełną rację! Po mnie można powiedzieć 2 straty "splynęly", może dlatego, że nie zdążyłam sie przywiązać ale chyba bardziej dlatego że dużo przeżyłam z moim synkiem - zaraz po urodzeniu sepsa i nawracające zapalenia opon mozgowo-rdzeniowych, podejrzenie NOMID (gdzie normalny człowiek nawet nie wie że coś takiego istnieje), miesiąc na intensywnej, co chwila go kłuli, pobierali płyń mozgowo-rdzeniowy a ja tylko płakałam z bezsilności. Potem stado lekarzy, bo nie wiadomo czy nie powstały stałe zmiany w mózgu i czy się będzie prawidłowo rozwijał. Teraz jest mega wesołym i wygadanym 3latkiem, nikt by nie powiedział ze tyle przeszedł. Więc jakoś tak strata w 6 czy 10tc i bezsilność z tym związana w porównaniu do tamtej bezsilności jest dla mnie dużo łatwiejsza do zaakceptowania... Życie toczy sie dalej i trzeba się cieszyć cieszyć tego co mamy i patrzeć w przyszłość a nie w przeszłość. Wszystko w życiu dzieje się z jakiegoś powodu, problemy które pokonamy czynią nas silniejszymi.
 
Do góry