Hej dziewczyny, malo się odzywam ale czytam wszystko i dziś czytając tyle nowych historii, az ciężko powstrzymać się od łez
Ciesze się, ze tu trafiłyście, naprawdę ciężko dostać zrozumienie od osób, które nie przeszły czegoś podobnego, nawet jeśli te osoby są super empatyczne i mają najlepsze intencje. Nie odzywam się wiele, bo u mnie nic nowego… od poronienia minie 7 tygodni w weekend, a dalej czekam na @. Chyba, ze ten 6 dniowy epizod powrotu plamienia to był okres - dziwi mnie to, jak daleko zaszła medycyna, a ja dalej nie wiem, czy mialam okres i czy spodziewać się owulacji hah Rozmyślam nad urlopem, zdecydowanie potrzebuje odpoczynku, ale jednocześnie mysl o staraniach i różnych ewentualnościach lekko mnie blokuje przed decyzjami. Mam w sobie sporo obawy, ze w moim przypadku dłuższa podróż, samochód i samolot, mogła przyczynić się do tego, co się stało - mam problem z żylakami od dawna i non stop obawiam się zakrzepicy, chociaż na razie badania na nią nie wskazują :/