reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

reklama
Zobaczymy :) krwawienie jednorazowe, taka jasnoróżowa krew ze śluzem, teraz bardziej brudne plamienie. No właśnie się zastanawiam czy im powiedzieć że byłam na usg w pt i oprócz torbieli wszystko było ok czy poczekać najpierw co oni powiedzą...
Ja też bym poczekała co powiedzą 🙂 z drugiej strony nawet jak powiesz to nic to nie zmieni 🙂 będą wiedzieli, że się kontrolowałaś i wtedy było ok
 
No nic dziewczyny, dzięki za całe wsparcie i trzymane kciuki ale poczekam na męża i jednak jadę na IP. Rano krwawienie, niewielkie ale ewidentnie krwawienie. Nie będę czekać do soboty wobec tego. Z moją gin ciężko się skontaktować, wczoraj mi napisała że 'można sprawdzić w sb' chyba chodziło jej o betę przed wizytą. I w sumie tyle... W pt. pęcherzyk miał 8,2 mm jeśli miał urosnąć to dziś jest 24dpt więc powinien już być większy z ciałkiem żółtym przynajmniej. Może będę tym przypadkiem który mimo krwawień i plamień utrzyma ciążę, ale jestem bardzo zmęczona psychicznie bo cała ta moja historia ciążowa trwa już kilka ładnych miesięcy i jeśli ciąża nie rozwija się prawidłowo to podtrzymywanie jej sztucznie lekami nie ma sensu...
Trzymam kciuki kochana, dawaj znać
 
@izzy_j Ja bym powiedziała od razu. A jak masz to bym nawet wzięła zdjęcia z USG. Moim zdaniem ważne jest, co było wcześniej, by lekarz wiedział czego szukać.
Byle tylko trafiła na kompetentnych lekarzy.. a nie takich co się zasugerują, że było ok i Ją zbyją..
Izzy, nie daj się tam, czekamy na info. Pamiętaj, ze jesteśmy z Tobą.
 
Dziewczyny jestem przerażona tym, co piszecie i jak sobe bezsensownie wkręcacie różne rzeczy, denerwując sie niepotrzebnie.
1. Beta uwalniana jest skokowo, wiec wszelkie jej obliczanie i dzielenie przez godzinnym i uśrednianie nie ma sensu. Pobranie robi się motek samej porze, żeby tego skoku nie przegapić. - on jest jakoś raz czy dwa na dobę (tutaj musiałaby, doczytać).
2. Przyrost zwalnia najpierw powyżej 1000 -1500 a potem wyhamowuje jeszcze bardziej powyżej 6000 !!! Zgodnie z badaniami naukowymi oczekiwany wzrost przy wartości do 1500 to 49%,przy wartości od 1500 do 3000 oczekiwany wzrost to 40%, a powyżej 3000 - 33%. Nie pisze tu o kalkulatorach ale o artykułach naukowych.
3. Z badań z 2012 r. wynika, ze dla udanej ciąży wzrost to 35% i oczywiście mówimy o wartościach początkowych.
4. Przy tak zaawansowanej ciąży chodzenie na betę jest bezsensu, chyba ze nie ma jeszcze obrazu USG. Uważam @izzy_j , ze tylko sobie stresu dołożysz.
Czytałam te same artykuły. Ja już więcej na bete nie pójdę. Zastanawiam się nawet czy będę test ciazowy nią potwierdzać. Szkoda nerwów, za dużo myślenia i kasy.
 
To co piszesz jest bardzo interesujące i budujące pod tym względem żeby nie fiksować się na becie. Zastanawiam się jednak dlaczego nie jest to wiedza szerzej znana skoro poparta artykułami naukowymi wynikającymi, jak rozumiem z odpowiednich badań. Tymczasem dziewczyny żyją w przekonaniu że beta ma się podwajać, ewentualnie rosnąć o min. 66%. I jeśli tylko przyrost jest mniejszy zostaje to opatrzone odpowiednim komentarzem wynikającym właśnie ze świadomości że ma być więcej 'bo tak wszędzie mówią'. Ta wiedza pochodzi nie tylko z for internetowych gdzie nie zawsze można dostać sensowne informacje, ale też z gabinetów lekarskich gdzie ja również usłyszałam że najlepiej jak się podwaja i nawet teraz przy becie 6000 gin nie uspokoiła mnie mówiąc 'teraz może już zwolnić' natomiast każdy przyrost w okolicach 100% był chwalony. A ta moja gin naprawdę jest kumata, z dużą praktyką i cały czas się dokształca. Sama czytałam kiedyś artykuł w j. ang gdzie było napisane że beta uznana za prawidłową to 50-55% ale nie pamiętam czy to było już na pewnym etapie czy ogólnie.
To są artykuły naukowe w języku angielskim chyba robione u dziewczyn po in vitro i było coś właśnie że powyżej 45% przyrostow co 48h ciąże były zdrowe i donoszone.
 
Zobaczymy :) krwawienie jednorazowe, taka jasnoróżowa krew ze śluzem, teraz bardziej brudne plamienie. No właśnie się zastanawiam czy im powiedzieć że byłam na usg w pt i oprócz torbieli wszystko było ok czy poczekać najpierw co oni powiedzą...
Koniecznie
No nic dziewczyny, dzięki za całe wsparcie i trzymane kciuki ale poczekam na męża i jednak jadę na IP. Rano krwawienie, niewielkie ale ewidentnie krwawienie. Nie będę czekać do soboty wobec tego. Z moją gin ciężko się skontaktować, wczoraj mi napisała że 'można sprawdzić w sb' chyba chodziło jej o betę przed wizytą. I w sumie tyle... W pt. pęcherzyk miał 8,2 mm jeśli miał urosnąć to dziś jest 24dpt więc powinien już być większy z ciałkiem żółtym przynajmniej. Może będę tym przypadkiem który mimo krwawień i plamień utrzyma ciążę, ale jestem bardzo zmęczona psychicznie bo cała ta moja historia ciążowa trwa już kilka ładnych miesięcy i jeśli ciąża nie rozwija się prawidłowo to podtrzymywanie jej sztucznie lekami nie ma sensu...
Powiedz im koniecznie. Mi babka szukała pęcherzyka na IP ponad 15min tylko dlatego że jej powiedziałam że był a krwawienie było za małe na poronienie... Gdyby nie to że się uparlam odelalaby mnie z kwitkiem. A zarodek (jak już w końcu znalazla) miał wg niej 6mm. Zaraz po tym pojechałam na drugie IP i tam babka znalazła od razu wszytko zarodek miał 3,4mm co miało więcej sensu wiedząc kiedy było zaplodnienie. Trzymam kciuki za kompetentnego lekarza na dyżurze i koniecznie daj znać!.
 
Koniecznie

Powiedz im koniecznie. Mi babka szukała pęcherzyka na IP ponad 15min tylko dlatego że jej powiedziałam że był a krwawienie było za małe na poronienie... Gdyby nie to że się uparlam odelalaby mnie z kwitkiem. A zarodek (jak już w końcu znalazla) miał wg niej 6mm. Zaraz po tym pojechałam na drugie IP i tam babka znalazła od razu wszytko zarodek miał 3,4mm co miało więcej sensu wiedząc kiedy było zaplodnienie. Trzymam kciuki za kompetentnego lekarza na dyżurze i koniecznie daj znać!.
Właśnie o tym mówię..
Jak bylam w pierwszej ciąży, pobolewał mnie tylko dół brzucha, to już był 12tydzien ciąży, wcześniej na usg normalnie było widać zarodek, serduszko bijące itd.. lekarka mnie olała, mówiąc że tak ma być, bo rośnie.. uparłam się jednak i w końcu zrobila usg.. okazało się, że pęcherzyk jest pusty!! Nie było w środku nic! A dalej już wiadomo..skierowanie do szpitala, wywołanie krwawienia, łyżeczkowanie.. na którym prawie zeszłam..

Także są lekarze i lekarze.. ważne, żebyśmy się nie dały zlewać i nie bały zasięgać innych opinii lekarskich..
 
reklama
Właśnie wrociłam od ginekologa. Wg USG moje endometrium pięknie zareagowało na leki ktore mi przepisała. W 10dc miało 3-4 mm a dziś w 17dc ma 10mm 😃 Tak jak myślałam owulacja była. Oba pęcherzyki pękły. Płyn w zatoce jest. Powiedziała, że szkoda że nie było współżycia w samą owulację czyli 14dc no ale coż zobaczymy co z tego bedzie. Ostatnie współzycie było w 12dc. Przepisała mi 2x dziennie 1tab Dupka.

Myślicie, że mogę nie spisywać tego cyklu na straty?
 
Do góry