Cześć dziewczyny, witam się w tym wątku.
Stwierdzono u mnie w 8+5 poronienie. Zarodek zatrzymał się na 6+2. Miałam poronić sama i tak też się stało. Wczoraj miałam wizytę kontrolną i ładnie się wszystko oczyszcza.. Został jeden mały kawałeczek, więc jeszcze raz kontrola za tydzień.
Lekarz jednak kazał mi odczekać 3 miesiące do kolejnych starań. Nie zasugerował żadnych badan itp. Czytam tu różne informacje i zachodzę w głowę czy czekać te 3 miesiące czy zacząć wcześniej . Póki co jestem wykończona fizycznie i nieco psychicznie, ale myślę, że jak bóle miną mogłabym próbować znowu. Dostałam tylko informację, że przy kolejnej ciąży dostanę leki na podtrzymanie i tyle.
Polecicie mi coś w tej sytuacji ?