KatJak
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Maj 2020
- Postów
- 1 891
@Zagadka19 a Ty masz wynik kolejnej bety ?
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
To są dwie cysty w jajniku. Pęcherzyk jest ten malutki pojedynczy.
Właśnie mówił, że coś tam niby jest, jakby echo ale niedokładne, za mało widoczne, żeby potwierdzić oficjalnie. Powiedział, że obraz ciąży na spokojnie musi się wyklarować. Fajny lekarz, dużo mi wyjaśnił, powiedział, że martwią go te cysty ale będziemy monitorować, żeby wszytsko było w porządku.Jak się przypatrzyć to widać coś w tym pęcherzyku co mogłoby być ciałkiem żółtym.
Pęcherzyk jest Na tym etapie to normalne, ze nie ma zarodka.Cześć! Byłam u lekarza, pęcherzyk mam w macicy wg pomiarów 4tc i 6dni, na razie bez zarodka i ciałka żółtego. Już wiem co mam w tym lewym bolącym jajniku - dwie cysty, jedna ma wyrzuty krwi, druga jest jakaś dziwna do obserwacji czy nie jest pozamaciczną. Dzisiaj zrobiłam kolejna betę, za trzy dni mam skontrolować przyrost
Za tydzień kolejne usg, żeby kontrolować czy się zarodek w jajniku nie pojawi i czy cysty się nie powiększają jeśli tak to szpital. Jeśli przez ten tydzień zacznę plamic mam od razu jechać do szpitala. Przepisał mi duphaston. Ta ciążą też nie jest do końca normalna, ale mam nadzieję, że się wszystko ułoży że cysty się wchłoną i pojawi się zarodek tylko w macicy. Staram się tym nie denerwować bo już i tak przed wizytą zmierzyłam sobie puls i miałam 129 z nerwów. Trzymajcie za mnie kciuki.
Magda trzymam bardzo kciuki za ciebie!!!!!Cześć! Byłam u lekarza, pęcherzyk mam w macicy wg pomiarów 4tc i 6dni, na razie bez zarodka i ciałka żółtego. Już wiem co mam w tym lewym bolącym jajniku - dwie cysty, jedna ma wyrzuty krwi, druga jest jakaś dziwna do obserwacji czy nie jest pozamaciczną. Dzisiaj zrobiłam kolejna betę, za trzy dni mam skontrolować przyrost
Za tydzień kolejne usg, żeby kontrolować czy się zarodek w jajniku nie pojawi i czy cysty się nie powiększają jeśli tak to szpital. Jeśli przez ten tydzień zacznę plamic mam od razu jechać do szpitala. Przepisał mi duphaston. Ta ciążą też nie jest do końca normalna, ale mam nadzieję, że się wszystko ułoży że cysty się wchłoną i pojawi się zarodek tylko w macicy. Staram się tym nie denerwować bo już i tak przed wizytą zmierzyłam sobie puls i miałam 129 z nerwów. Trzymajcie za mnie kciuki.
Ja właśnie też zauważyłam tal jak @aga.i.nieszka ze tam coś w pęcherzyku jest wiec myślę że to to i wszytko bedzoe dobrzeCześć! Byłam u lekarza, pęcherzyk mam w macicy wg pomiarów 4tc i 6dni, na razie bez zarodka i ciałka żółtego. Już wiem co mam w tym lewym bolącym jajniku - dwie cysty, jedna ma wyrzuty krwi, druga jest jakaś dziwna do obserwacji czy nie jest pozamaciczną. Dzisiaj zrobiłam kolejna betę, za trzy dni mam skontrolować przyrost
Za tydzień kolejne usg, żeby kontrolować czy się zarodek w jajniku nie pojawi i czy cysty się nie powiększają jeśli tak to szpital. Jeśli przez ten tydzień zacznę plamic mam od razu jechać do szpitala. Przepisał mi duphaston. Ta ciążą też nie jest do końca normalna, ale mam nadzieję, że się wszystko ułoży że cysty się wchłoną i pojawi się zarodek tylko w macicy. Staram się tym nie denerwować bo już i tak przed wizytą zmierzyłam sobie puls i miałam 129 z nerwów. Trzymajcie za mnie kciuki.
Trzymam kciuki KochanaCześć! Byłam u lekarza, pęcherzyk mam w macicy wg pomiarów 4tc i 6dni, na razie bez zarodka i ciałka żółtego. Już wiem co mam w tym lewym bolącym jajniku - dwie cysty, jedna ma wyrzuty krwi, druga jest jakaś dziwna do obserwacji czy nie jest pozamaciczną. Dzisiaj zrobiłam kolejna betę, za trzy dni mam skontrolować przyrost
Za tydzień kolejne usg, żeby kontrolować czy się zarodek w jajniku nie pojawi i czy cysty się nie powiększają jeśli tak to szpital. Jeśli przez ten tydzień zacznę plamic mam od razu jechać do szpitala. Przepisał mi duphaston. Ta ciążą też nie jest do końca normalna, ale mam nadzieję, że się wszystko ułoży że cysty się wchłoną i pojawi się zarodek tylko w macicy. Staram się tym nie denerwować bo już i tak przed wizytą zmierzyłam sobie puls i miałam 129 z nerwów. Trzymajcie za mnie kciuki.
Staram się nie denerwować, już 4razy dziennie medytuję, jak jechałam do lekarza słuchałam sobie Chopina ale nerwów i tak opanować do końca nie mogę, to jest silniejsze ode mnie. Ogólnie to nie zamartwiam się, bo nawet gdyby teraz się nie udało to się nie poddam Lekarz mi trochę poprawił humor bo pozwolił mi cwiczyć nawet mięśnie brzucha(tylko bez większej przesady). Nie ćwiczylam już ponad dwa tyg i mocno odczuwam ból kregoslupa. Miałam operację, dalej mam dwie dyskopatie w odcinku lędźwiowym z kwalifikacją do kolejnej operacji. Jak nie biorę leków (a glównie tramal mi pomagał) tylko ćwiczenia wzmacniajace mięśnie wokół kregoslupa mnie ratują. Miałam umówiony rezonans magnetyczny na 7maja ale mam zakaz na wykonanie go, więc muszę odwołać. Kupiłam dzisiaj zakwas z buraków, wypilam na raz cała butelkę ciekawe po jakim czasie regularnego picia zakwasu spadnie homocysteina.Pęcherzyk jest Na tym etapie to normalne, ze nie ma zarodka.
Koniecznie popracuj nad nerwami, bo po prostu szkoda życia na nie wiem, ze łatwo mi mówić, i w Twojej sytuacji podobnie bym się zachowywała, ale czasami warto posłuchać kogoś kto patrzy na wszystko z dystansem. Nerwy proszę wsadzić razem z swetrami do szafy głęboko i powoli delektować się wiosennym zapachem 🏕☘
Gdzieś czytałam że po ok 2 tygodniach powinna już spaść ale myślę że cała butelka to za dużo (znaczy zależy jakiej pojemności ) ale szklanka dziennie powinna wystarczyć.Staram się nie denerwować, już 4razy dziennie medytuję, jak jechałam do lekarza słuchałam sobie Chopina ale nerwów i tak opanować do końca nie mogę, to jest silniejsze ode mnie. Ogólnie to nie zamartwiam się, bo nawet gdyby teraz się nie udało to się nie poddam Lekarz mi trochę poprawił humor bo pozwolił mi cwiczyć nawet mięśnie brzucha(tylko bez jakieś większej przesady). Nie ćwiczylam już ponad dwa tyg i mocno odczuwam ból kregoslupa. Miałam operację, dalej mam dwie dyskopatie w odcinku lędźwiowym z kwalifikacją do kolejnej operacji. Jak nie biorę leków (a glównie tramal mi pomagał) tylko ćwiczenia wzmacniajace mięśnie wokół kregoslupa mnie ratują. Miałam umówiony rezonans magnetyczny na 7maja ale mam zakaz na wykonanie go, więc muszę odwołać. Kupiłam dzisiaj zakwas z buraków, wypilam na raz cała butelkę ciekawe po jakim czasie regularnego picia zakwasu spadnie homocysteina.
A masz jak obcować z natura? To jest dobry chill outStaram się nie denerwować, już 4razy dziennie medytuję, jak jechałam do lekarza słuchałam sobie Chopina ale nerwów i tak opanować do końca nie mogę, to jest silniejsze ode mnie. Ogólnie to nie zamartwiam się, bo nawet gdyby teraz się nie udało to się nie poddam Lekarz mi trochę poprawił humor bo pozwolił mi cwiczyć nawet mięśnie brzucha(tylko bez większej przesady). Nie ćwiczylam już ponad dwa tyg i mocno odczuwam ból kregoslupa. Miałam operację, dalej mam dwie dyskopatie w odcinku lędźwiowym z kwalifikacją do kolejnej operacji. Jak nie biorę leków (a glównie tramal mi pomagał) tylko ćwiczenia wzmacniajace mięśnie wokół kregoslupa mnie ratują. Miałam umówiony rezonans magnetyczny na 7maja ale mam zakaz na wykonanie go, więc muszę odwołać. Kupiłam dzisiaj zakwas z buraków, wypilam na raz cała butelkę ciekawe po jakim czasie regularnego picia zakwasu spadnie homocysteina.