Cześć! Byłam u lekarza, pęcherzyk mam w macicy wg pomiarów 4tc i 6dni, na razie bez zarodka i ciałka żółtego. Już wiem co mam w tym lewym bolącym jajniku - dwie cysty, jedna ma wyrzuty krwi, druga jest jakaś dziwna do obserwacji czy nie jest pozamaciczna. Dzisiaj zrobiłam kolejna betę, za trzy dni mam skontrolować przyrost.
Za tydzień kolejne usg, żeby kontrolować czy się zarodek w jajniku nie pojawi i czy cysty się nie powiększają jeśli tak to szpital. Jeśli przez ten tydzień zacznę plamic mam od razu jechać do szpitala. Przepisał mi duphaston. Ta ciąża też nie jest do końca normalna, ale mam nadzieję, że się wszystko ułoży
że cysty się wchłoną i pojawi się zarodek tylko w macicy. Staram się tym nie denerwować bo już i tak przed wizytą zmierzyłam sobie puls i miałam 129 z nerwów. Trzymajcie za mnie kciuki.