G
gość _199
Gość
No widzisz ja miałam dwie koleżanki które rodziły listopad i grudzień, obie naturalnie i taka mnie zazdrość łapała, że one dały radę, a ja przez kręgosłup nie mogę. W szpitalu moim nie tolerują cesarek, byłyśmy na sali same po CC, do nas nawet neonatolog nie przyszedł, doradca laktacyjny to samo, czułam się tam jako ta gorsza, bo do dziewczyn sn chodzili częściej, dzieci na noc zabierali jak chciały, nam zero pomocy, bo mamy to rozchodzić, a nie leżeć w pieleszach.Ja Ci powiem że miałam rodzić naturalnie. Cała ciążę się na to nastawialam. Chodziłam do szkoły rodzenia itp. Potem wyszła cesarka na cito żeby ratować dziecko. Bałam się pan8cznie znieczulenia w kręgosłup, ale miałam tylko jakieś 40 minut żeby o tym myśleć, bo tyle było od decyzji o cc do znieczulenia. Płakałam cały ten czas. A po porodzie chyba z pół roku miałam doła że nie urodziłam naturalnie czułam się gorsza matka niż inne.... koleżanka rodziła 5 miesięcy po mnie i dalej miałam w sobie zazdrość że ona urodziła sn A ja nie mogłam ona za to walczył o kp prawie 2 miesiące i jej się nie udalo. Mówi że ma mega doła że nie karmi. A ja jej mówiłam że rozumiem, bo ja dalej mam doła że nie urodziłam sn. A teraz? Skoro już mam paskudna blizne na brzuchu, to nie widzę sensu rozwalić sobie jeszcze.podwozia i nastawiam się psychicznie na cc
Tydzień jesteśmy w domu, a ja czuję jakby od cesarki minęło kilka tygodni, tak się psychicznie zregenerowałam.
Pozostaje mieć nadzieję, że jakoś się o tym wszystkim zapomni.
Duży masz odstęp między ciążami??