reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Ja Ci powiem że miałam rodzić naturalnie. Cała ciążę się na to nastawialam. Chodziłam do szkoły rodzenia itp. Potem wyszła cesarka na cito żeby ratować dziecko. Bałam się pan8cznie znieczulenia w kręgosłup, ale miałam tylko jakieś 40 minut żeby o tym myśleć, bo tyle było od decyzji o cc do znieczulenia. Płakałam cały ten czas. A po porodzie chyba z pół roku miałam doła że nie urodziłam naturalnie :( czułam się gorsza matka niż inne.... koleżanka rodziła 5 miesięcy po mnie i dalej miałam w sobie zazdrość że ona urodziła sn A ja nie mogłam :( ona za to walczył o kp prawie 2 miesiące i jej się nie udalo. Mówi że ma mega doła że nie karmi. A ja jej mówiłam że rozumiem, bo ja dalej mam doła że nie urodziłam sn. A teraz? Skoro już mam paskudna blizne na brzuchu, to nie widzę sensu rozwalić sobie jeszcze.podwozia 🤣🤣 i nastawiam się psychicznie na cc
No widzisz ja miałam dwie koleżanki które rodziły listopad i grudzień, obie naturalnie i taka mnie zazdrość łapała, że one dały radę, a ja przez kręgosłup nie mogę. W szpitalu moim nie tolerują cesarek, byłyśmy na sali same po CC, do nas nawet neonatolog nie przyszedł, doradca laktacyjny to samo, czułam się tam jako ta gorsza, bo do dziewczyn sn chodzili częściej, dzieci na noc zabierali jak chciały, nam zero pomocy, bo mamy to rozchodzić, a nie leżeć w pieleszach.
Tydzień jesteśmy w domu, a ja czuję jakby od cesarki minęło kilka tygodni, tak się psychicznie zregenerowałam.

Pozostaje mieć nadzieję, że jakoś się o tym wszystkim zapomni.
Duży masz odstęp między ciążami??
 
reklama
@roki_1991 To żeby nie wyszło jak u mnie ;p W pierwszej ciąży nastawiałam się na sn, ale córka miała ułożenie miednicowe i mi nie pozwolili. Skończyło się cc. Jak byłam w kolejnej ciąży, to lekarz ze względu na pierwsze cc już mi nawet ustalił termin na kolejne (i przy okazji miał mi wyciąć bliznowca). Pech chciał, że poród zaczął mi się przedwcześnie i wylądowałam w innym szpitalu, gdzie mnie lekarka spytała czy nie chcę spróbować sn - a ja nie odmówiłam 🤷‍♀️
Tylko u mnie teraz będzie wskazanie do cc z innych niż ginekologiczne powodów. Będę mieć prawdopodobnie zaświadczenie od chirurga że muszę mieć cc. Mam szczelinę odbytu, której nie zdążyłam wyleczyć między zakończeniem kp A zajście w ta ciążę. Nie wyobrażam sobie rodzić naturalnie, bo podświadomie zaciska mięśnie i nie.moge ich rozluźnić. Także sn odpada

No widzisz ja miałam dwie koleżanki które rodziły listopad i grudzień, obie naturalnie i taka mnie zazdrość łapała, że one dały radę, a ja przez kręgosłup nie mogę. W szpitalu moim nie tolerują cesarek, byłyśmy na sali same po CC, do nas nawet neonatolog nie przyszedł, doradca laktacyjny to samo, czułam się tam jako ta gorsza, bo do dziewczyn sn chodzili częściej, dzieci na noc zabierali jak chciały, nam zero pomocy, bo mamy to rozchodzić, a nie leżeć w pieleszach.
Tydzień jesteśmy w domu, a ja czuję jakby od cesarki minęło kilka tygodni, tak się psychicznie zregenerowałam.

Pozostaje mieć nadzieję, że jakoś się o tym wszystkim zapomni.
Duży masz odstęp między ciążami??
Dobrze że się zregenerowalas ;) U nas nie było jakoś widać podziału, chociaż leżałam na sali z drugą dziewczyna po cc więc nie wiem jak było. Ale generalnie jak Wiki wycieli z brzuszka, to były pielęgniarki z noworodków, szybko ja zabrali na oddział noworodków-jeszcze jak mnie szyli. Nie wiem czy tego dnia był u niej jakoś lekarz, ale jakoś nie wydaje mi się żeby akurat neonatolog był potrzebny ;) to chyba do wcześniaków. Na obchód codziennie przychodziła pediatra. Dziecko na 1 noc zabierają każdej, chyba że któraś nie chce. Na drugą nic też mi wzięli bo nie byłam w stanie funkcjonować- miałam coś jak postrzal, od szyi do posladka. Nie mogłam się z boju no bok obrócić. A z sali operacyjnej wywieźli mnie jak tylko skończyli szyć :) i zawiezli na normalną salę gdzie leżałam wcześniej :)
Odstęp między poradami będzie 2lata i 2vmiesiące
 
@roki_1991 To żeby nie wyszło jak u mnie ;p W pierwszej ciąży nastawiałam się na sn, ale córka miała ułożenie miednicowe i mi nie pozwolili. Skończyło się cc. Jak byłam w kolejnej ciąży, to lekarz ze względu na pierwsze cc już mi nawet ustalił termin na kolejne (i przy okazji miał mi wyciąć bliznowca). Pech chciał, że poród zaczął mi się przedwcześnie i wylądowałam w innym szpitalu, gdzie mnie lekarka spytała czy nie chcę spróbować sn - a ja nie odmówiłam [emoji2368]

Moja pierwsza też miednicowa od połowy ciąży tak leżała, wiem wyszłam z założenia że tak ma być że będzie cc. A przy drugiej chciałam cc bo właśnie wyszłam z założenia jak [mention]roki_1991 [/mention] że skoro mam dziurę w brzuchu to już podwozie niech mi zostawią w spokoju [emoji23] Poza tym jakoś spokojniejsza o zdrowie dziecka byłam, bo przy SN wiadomo wiele może się wydarzyć... Wiec stanęłam na głowie żeby mieć drugie cc :)
Po drodze jeszcze przecież rodziłam w 19tc i dziękuję bardzo, ale wole dochodzić do siebie po cc jeśli poród ma tak wyglądać a rodziłam tylko 250g dziecka...
 
Dziewczyny wczoraj minął 5 tydzień od laparo, @ ani widu ani słychu jedynie jakieś lekkie pobolewanie jajników w zeszłym tyg. i wodnisty bezbarwny śluz wczoraj i przedwczoraj. Ze względu na mój przypadek na razie się nie przejmuję i cierpliwie czekam bo wiem że może przyjść do 6 a nawet 8 tyg po, jutro badam betę i mam nadzieję że już będzie jeśli nie 0 to przynajmniej dwucyfrowa. Jak to było u Was badałyście betę po poronieniu/cp? Czy możliwe jest żeby @ przyszła kiedy beta jeszcze się utrzymuje?
Dostałam miesiączkę po poronieniu przy becie ok 30. Po kolejnym tyg było 8, i już dalej nie robiłam. Pierwszy cykl po miesiączce z potwierdzoną owulacją.
Będzie dobrze, trzymaj się 💛
 
@Jivka U mnie w sumie szybko poszło. Ja nie mam traumy ani po cc ani po sn ;-) W sumie u mnie były 3 parte i po wszystkim - bo ja się nie zorientowałam, co przy pierwszym mam robić, bo wogóle nie przyszło do głowy, że mi sn zaproponują ;-) Jedynie bóle krzyżowe miałam straszne, nawet znieczulenie nie pomogło.
 
To ja jestem z tych co nie wyobrażają sobie aby na tym etapie dziecko odstawic do lozeczka w drugim końcu pokoju czy w drugim pokoju 😱🤷‍♀️ tak mam. Chce tego kontaktu z Miłka. ❤ owszem kp bylo moim marzen. Walczylam jak lwica o nie (popełniłam blad z nakładkami-dluga historia) i sie udało. Uwielbiam karmic 🙂 jak myśle ze nie bedzie juz chciala to mi się przykro robi. Łóżeczko obecnie mam zamiast dostawki bo jak zaczela raczkowac to mi z niej wychodzić hciala i balam się ze wpadnie pomiędzy szczelinę. A potem większy strach bo wstawała i już była za niska dostawka. Wiec jest klasyczne drewniane łóżeczko przy łóżku. Nocne karmienie i bujanie i poerwsza godizne odkladam do lozeczka. 👍😊 abym miala chwile dla siebie na wysprostowanie kręgosłupa c,t szybka drzemkę przez wspolna nocą. I potem już spi z nami. 😅 owszem jest ciężko bo budzi się miliony raz o placze o stęka i zajmuje pol łóżka. Ale lubie to. ❤ czuje sie spokojna jak jest przy mnie.
Ja rodzilam sn. W terminie porodu mnie przyjęli bo tętno bylo malej wysokie. Sle po 2 dobach wypuścili. Wiec ,a kolejne dwie nocki znowu bylam w szpitalu. Przyjęli mnie 13 maja e moje urodziny a 14 maja o 3.18 przyszła na świat Miłka. Mialam od 18 bóle z krzyża. To jestdna z najgorszy g rzeczy jakie mnie spotkała. Nie powodowały rozwarcia a bolało nieziemski. Po pełnym rozwariuc i odejściu wod mialam parte przez 3 h 😱 wyciszały mi się skurcze. Za późno dali oksytocne, bo jak tylko mi kroplowke podpięli to 3 parte i po sprawie. No i mnie nacieli. I tutaj byla tragedia. Nie szło się położyć a karmienie na siedząco bolało bardziej niż porod. Nie wiem czemu to zrobili albo w karcie nmwyoisu nie ma ale po siniakach na czole corki doszłam do wniosku że glowe miala zle ulozona. Juz dlugo byla w kanale. 😊 przez pierwszy tydzień to mnie trzepało na powrót do tego dnia brrrrr. Śmiałam się że możemy juz zaczyna proces adopcyjna bo nie będę rodzic drigi raz. Ju, powoli mi przechodzi 😊🙂😅 personel mnie znal bo bylam 8 razy na ip i 3 razy w szpitaku. Ale alurat po porodzie byla jakas stara jedza. Nie mogłam wwstacm kręciło mi się w głowie i patrzyła na mnie jak by mowia "znalazla sie księżniczka. Urodzila o dupy jej sie ruszyć nie chce. ,ze niby ja boli" ale wymusiłam kroplowke. Jak zbadała mi ciśnienie to od razu zmieniła mine i szybko biegiem po kroplowke poleciała. Mkalam 70 na 50. Silna anemie i mialam.mialam miec transfuzje jak nie poprawi sie hemoglobina. Na szczęście ruszyła 😆😅 coezkie były te pierwsze chwile w szpitaku. Ale na drugi raz bexe mądrzejsza. Nie nastawiam się ani na sn ani na cc. Co ma być co bedxie. Grunt aby bylowszystko dobrze. 😁
 
Ja Ci powiem że miałam rodzić naturalnie. Cała ciążę się na to nastawialam. Chodziłam do szkoły rodzenia itp. Potem wyszła cesarka na cito żeby ratować dziecko. Bałam się pan8cznie znieczulenia w kręgosłup, ale miałam tylko jakieś 40 minut żeby o tym myśleć, bo tyle było od decyzji o cc do znieczulenia. Płakałam cały ten czas. A po porodzie chyba z pół roku miałam doła że nie urodziłam naturalnie :( czułam się gorsza matka niż inne.... koleżanka rodziła 5 miesięcy po mnie i dalej miałam w sobie zazdrość że ona urodziła sn A ja nie mogłam :( ona za to walczył o kp prawie 2 miesiące i jej się nie udalo. Mówi że ma mega doła że nie karmi. A ja jej mówiłam że rozumiem, bo ja dalej mam doła że nie urodziłam sn. A teraz? Skoro już mam paskudna blizne na brzuchu, to nie widzę sensu rozwalić sobie jeszcze.podwozia 🤣🤣 i nastawiam się psychicznie na cc
Czemu bałaś się znieczulenia w kręgosłup? Może głupie pytanie, ale nie mam pojęcia o co chodzi :)
 
Czemu bałaś się znieczulenia w kręgosłup? Może głupie pytanie, ale nie mam pojęcia o co chodzi :)

Ja słyszałam historie że jak się źle wkłują to może Cię sparaliżować ale nie wiem czy to prawda [emoji85]
Ale wkłucie prawie nic nie boli o wiele gorsze jest wkładanie cewnika na żywca więc polecam poprosić żeby to zrobili po znieczuleniu :)
 
Ja na szczęście nie mam doświadczeń z wkładaniem cewnika "na żywca". Za to niestety już po cc strasznie bolał mnie brzuch. Do tego stopnia, że nie dałam rady przewrócić na bok (albo nawet nie tyle co przewrócić, co nawet lekko drgnąć). Lekarz przyszedł, sprawdził ginekologicznie i powiedział, że jest ok. Pielęgniarki stwierdziły, że więcej przeciwbólowych nie mogą mi dać. A ja się tak prawie zwijałam z bólu (jak się nie ruszałam to było ok). Okazało się na koniec, że mnie cewnikiem podrażnili i dostałam wstrzymania moczu (stąd ból od pełnego pęcherza), a nie byłam w stanie sama się załatwić. W końcu jedna dobra kobieta - położna wpadła na ten pomysł... I jak już te siku pomału zaczęłam robić. to i ból zaczął mijać. Ale nockę miałam okropną... W sumie o 8 rano miałam cc, gdzieś ok 20 wyjęli mi cewnik, o 21 pierwszy raz wstałam. A gdzieś koło 22 tak mocno mnie zaczęło boleć...
Także w razie czego uczulam, jakby kogoś to spotkało. Nie polecam ;p
 
reklama
Do góry