Aguś AJ więc chodź we futrze jeśli Ci zimno.. a co
byleby tylko nie zachorować i byle było Ci cieplutko. Ja bardzo nie lubię zimna.. wrrr
A i pragnienie dzidziusia samo Ci "przyjdzie" daj sobie czas. Jedne z nas potrzebują kilku dni inne zaś kilku miesięcy. Ale dobre też jest nastawienie że co ma być to będzie. Jestem z Tobą i modlę się za Waszą rodzinkę
Alicja jakoś mało tego ciepełka mi wysłałaś skoro dalej mnie trzyma
;-)
Co tam dzisiaj u Ciebie? Nie dajesz znaków zycia?
Andzi rosołek w sobotę... tak tak rozumię.. ma mnie trzymać do soboty ;-)
dobry z Ciebie ancymonek:-) dobrze mi zyczysz kochana
I nie smutaj się. Jestem po to by .......
Ty wiesz.
Szafirek ojjj niedobrze. Ale rozumie Twój niepokój i Twój stan "zawieszenia" nie wiesz na czym stoisz. Ehhhh szkoda że to nie fasolka. A czy myślałaś isć prywtanie na usg? Torbiele lubią się same wchłaniać... tylko czemu u Ciebie brak @????
Kochana tylko się nam nie załamuj. Wiesz że torbiel kochana to nie koniec świata. Wiem że łatwo mi się mówi. Ale musisz uwierzyć że będzie dobrze. Musisz nauczyć się pozytywnie myśleć dla siebie i dla Twojej rodziny. Słoneczko i dla Was jeszcze wyjdzie!!!
pixella więc jaki zakup czapeczki zrobilas?
Karola ja też smarkam wrrr i przez to źle mi się śpi i nochal mam czerwony i jak u pijaka...
a gorączka raz jest.. raz jej nie ma.
Czekamy i na Twóje testy.. oby były u Ciebie już w tym miesiącu dwie piękne kreseczki. Tego Ci życzę.
Kasiulka a Ty się nawet nie waż tak mówić. Masz do nas pisać Twe posty, masz ochotę płacz.. marudź.. tuptaj nóżkami że Ci źle, krzycz ile wlezie (najwyżej kupię wszystkim dziewczynom tamopny do uszów
;-)
) a my będziemy dzielenie znosić Twe słodkie jak miód MARUDZENIA....
A co do pracy... są ludzie i taborety. najlepiej kopie się kogoś kto jest niewinny i nie ma prawa się obronić. Bądź dzielna i nie daj się tym bałwanom.
A co do Twojego przedszkolaka - wiedziałam że ZUCH z niego chłop.
Gabi cudownie że wszystko u Was oki. Tak dalej!!! A jak Twoja dolegliwość minęła po wizycie? Pewnie to bylo na tle nerwowym.
Marzi a co Ty tak "wpadasz" i "wypadzasz"?? Nic nie wiemy co u Ciebie nowego
. A co do odp lekarza. Nikt nie da Ci 100% odpowiedzi że To coś było przyczyną poronienia. Za późno niestety już na jakiekolwiek odpowiedzi i szukanie "winowajcy" chyba że było by coś autentycznie CZARNO na BIAŁYM... ale i tak lekarze to lekarze i zawsze mówią.. " tak to mogła być przyczyna poronienia. Ale nie koniecznie" i finał....
Mika Mówisz że Twój M tyle w banku siedzi??
Ojjjj ojjjjj może chłopak się przestraszył Twego snu i jakoś zamknął się i sprawdzal czy oby wszystko OK u niego
NA wizycie w czwartek będę mieć mocno zaciśnięte kciuki. BĘDZIE OKI
volcan - witaj w gronie Aniołkowych mamuś. Ale widzę że los nad Tobą czuwa i za pare miesięcy Twój Aniołek do Ciebie powróci. Tulę Cię kochana i życze spokojnych miesięcy.. do rozwiązania!!!
Pati kochana. Wiesiu się stara ale mu nie wychodzi
ale cóż chłopak na to może poradzić. Oszędzaj się z tymi porządkami. Bo wiesz że masz duuuuzo odpowczywać dla Was dwojga.. nie jesteś już kochana sama
Jeżyk trzymam kciuki za poniedziałkową wizytę u ginki!
dilajla - skarbie oby faktycznie ta zgaga ciążowa dopadła Cię jak najszybiej jeśli tego tak bardzo pragniesz...
also i jak smakowała zupka?
Z tymi przytulankami to jednak nie jest wskazane nam kobietom po "przejściach" by współzyć w pierwszych tygodniach ciąży.
agi28 - bardzo mi przykro że Ciebie spotkało 'To" nieszczeście. Tulę Cię bardzooo mocnoooo do serducha. Wiem że żadne słowa nie przywrócą Ci dziś i w najbliżyszych dniach spokoju. Ale uwierz Nam... że jeszcze kiedyś dla Ciebie/Was zaświeci słoneczko!!! Uwierz w to. A Aniołek powróci do Was.. tylko w innym terminie.
Agula Irl - zdrowe podejście!! Co ma być to będzie. Ufam że Bóg Wam pomoże wybrać odpowiednią decyzję.!!!
anesto - dziękuje Ci bardzo. I powiem szczerze że modlitwa bardzo Nam pomaga i napewno się "przyda".
Cieszę się że u Twojej mamy wszystko w porządku!!!
Trzymam również kciuki w czwartek za wizytę. NAPEWNO WSZYSTKO BĘDZIE OKI
allaa kochana Ty lepiej nie testuj już bo w aptece zabraknie testów dla "POTRZEBUJĄCYCH" Ty juz wiesz że nosisz pod serduszkiem małą kruszynkę!!! Tylko patrzeć jak rośnie...Buziam Was kochana
luiza a coś Ty piła kochana?
Madzia ojj trudno niestety wrócić do pracy jak wszyscy wiedzieli. Przykro mi że przez to musisz teraz przechodzić. Ale jak dowiedzą się... będzie lepiej. Choc pewnie wszyscy będą starać się unikać tego "trudnego" dla nich tematu.
Trzymaj się..