reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Po Poronieniu

reklama
Kochana [emoji3590][emoji3590] takie historie pokazują, że warto o te dzieciaki walczyć. Rok temu o tej porze byłam świeżo po zabiegu, a teraz mały rozrabiaka kopie mnie w brzuch, nie wierzyłam że kiedykolwiek będzie dane być mi matką, a jednak się udało.
"Udało się" powiesz jak urodzisz żywe dziecko [emoji8] niech kopie
 
Witam kilka dni temu poroniłam.. zachodząc w ciąże miałam idealne tsh do zajścia w ciąże. Czy która z was po poronieniu mając tarczyce czy tsh w wyniku tego poronienia wzrosło albo się zmieniło na gorszy wynik? Czy nie było jakiss specjalnej zmiany i wynik dalej był odpowiedni do zajścia???
 
Witam kilka dni temu poroniłam.. zachodząc w ciąże miałam idealne tsh do zajścia w ciąże. Czy która z was po poronieniu mając tarczyce czy tsh w wyniku tego poronienia wzrosło albo się zmieniło na gorszy wynik? Czy nie było jakiss specjalnej zmiany i wynik dalej był odpowiedni do zajścia???
Ja w pierwszej ciąży miałam 2.7 a potem naturalnie spadło do 1.8 więc na lepsze się zmieniło.
 
@Madlein @roki_1991 Może to któraś z Was lub pamiętacie kto - pisałyście kiedyś o leku/suplemencie diety, który pomaga na wyrównanie cukrów. Możecie mi przypomnieć co to było? Bo zastanawiam sie czy sobie nie sprawić, bo ostatnio ranne cukry ma nieco podwyższone (100-120)
 
@Madlein O chyba o to mi chodziło. W takim razie idę sobie trochę o tym poczytać, co by sobie nie zaszkodzić :p
A może wiesz coś więcej w aptece mam ze Swannsona Berberynę Complex i po prostu Berberynę. Ktoś może coś podpowie @młoda1994 ??
 
reklama
@Nadzieja_31
Dzieci są od początku uparte. Tyle juz przeszloscie to trzymam kciuki aby było juz dobrze. Ja juz tez chyba wspomniałam ze 4 razy krwawiłam. Za każdym razem z kamieniem na sercu wchodziłam i sie modliłam cala drogę jak jechałam na każde usg. Widxialam najgorsze. Pierwsze ubranko pozwoliłam sobie kupić w 20 tc kiedy na połówkowych okazało się że to dxoewczynka. (Wszyscy mówili że bedzie chlopak) a ja czułam ze to upragniona corka. Po dwoch poronieniach, milionach wizyt, monitoringów, lekow, wlewów sterydów i zmartwień udało się. Ciaza nie była latwa. Lezaca prawie ciagle. Nic nie nosiłam, nie chodziłam za duzo itp. Raz jak pozwoliłam sobie na dorzucanie patyków do ognia (uwielbiam ogniska i pianki pieczoen) to krwawiłam. Oszczędzałam się na każdym etapie. Nie zaluje bo nie wiem czy bylo by ok gdyby nie to. 👍
A w 2019 roku bylam 3 razy w ciazy. Moj organizm od zeszłego stycznia byl albo w trakcie.poronienia, albo w ciazy.
W styczniu 2019 poroniłam pierwsze dziecko (2 lata staran), w maju bylam w ciazy (w czerwcu poroniłam- byla wada genetyczna ). W czerwcu tesciu okazało się że ma glejaka IV stopnia. (Jest z nami do tej pory chociaz dawali mu 3 miesiace zycia) i potem w sierpniu bliski wujek miał już drugi zawal. Bylam fizycznie i psychicznie padnieta. Odstawilam wszystkie leki. (Tylko letrox bralam) pilam, bawiłam się jadłam tony słodyczy (namiot w chorwsvji) i sie udało. 🙈🙈
Zycie jest nieprzewidywalne. Ktoś by pomyślał że to dużo przeżyć. Inne powiedzą ze to tylko poronienia.
Daze z moja historia do tego ze nawet jak jest ciężko to pod górkę. A pod górkę to w dobra stronę! Uwierz . Jest wiele historii dziewczyn które pokazują ze wiele matka moze przetrwać. A ty jjz jestes mama dla swojego skarba. 🥰🥰🥰

Widzialam ze pdzewijal sie temat pobytu w szpitalu przy poronieniach. Ja pierwszy raz dostalam skierowanie do Tychy Megrez. Drugi raz wybrałam ten sam szpital. Pierwsze dziecko które straciłam wyprowadziło mnie z równowagi i to był mój pierwszy pobyt jak lo pacjenta w szpitalu. Polozne do rany przyloz. Dostalam sale dwuosobowa z łazienką dzielona na dwie sale. Jak mnie przyjęli to wypisywali akurat jedna dziewczhne po zabiegu i bylam sama. Jestem za to wdzieczna. Polozne przychodziły co chwile i pytały czy coś chce. Proponowały psychologa. Z poszanowaniem uczuć opowiadały jakie będą następne kroki. Tabletki u mnie nie działały. Dwa razy mialam łyżeczkowanie. Idąc na zabieg bylo w pomieszczeniu chyba z 11 osób. Ale pdzemily i mlody anestezjolog. Jak sie o cos pytali to kiwali smutno głowami ze to nas spotyka. Polozna mpwila zd pracuje w tym szpitalu od początku i jak przedtem z poronieniach to była jedna pacjentka na dzień tak teraz 10 to norma. 😱
Ciekawostka. : anestezjolog majstrował cos i dali mi znieczulenie i przez 3 sekundy nie czułam się lepiej w życiu. Odleciały wszystkie troski i smutki i bol. Cudowne uczucie. Ja drugim razem chyba mi za szybko dali bo bolało.
Ale mi się na wspominki zebrało. Sorli dziewczyny.

Milsza historia jest taka, że ostatnio uświadomiliśmy sobie z mezem ze nasza Milka jest urodzinowa. Ostatnia miesiączkę miala 31 lipca (urodziny meza) i zaczelam rodzic 13 maja w moje urodziny.

No. Takze tego. ! Na koniec zeby dopięła ten dluuugo post to jeszcze zaśmiecę go zdjęciem mojej cudaczki. 6 miesiecy i tydzien.

Zobacz załącznik 1206821
Śliczna ta Twoja córcia. Wierzę, że będzie dobrze. Jak mój lekarz powiedział w moim przypadku potrzebne są leki i modlitwa no i tak robię. Mam nadzieję, że krwiak się wchłonie i dalej ciąża przebiegnie bez komplikacji. 4.12. wizyta u mojego ginekologa a 15.12. prenatalne.
 
Do góry