reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Nie mam jak doczytać reszty. Brakuje czasu przy high need baby 🙈 bardzo sie ciesze ze wszystko dobrze po wizycie.
Ode mnie tyle ze ft4 jest ważnym parametrem w ciazy. Endo mo ciagke to powtarzała. Mi tsh bardzo sie obniżało a ft4 podwyższało. I ciezko było mi to unirmowac. Trzeba pilnowac. Według zaleceń powinno się robić co miesiąc re badania 😀
Co do testów sanco i nifty bo to jest to samo. Tylko jedno jest nowsze. Jeszcze rok temu kosztowało 2 tys. Ceny ida w górę. Najpierw prenatalne u dobrego specjalisty. Potem jeżeli jest coś niepokojącego można robić dalsza diagnostykę. U mnie na prenatalnych wyszlo podwyższone NT przeziernosv karkowa i ryzyko ZD mialam wyliczone na 1 do 104. Zrobiono papa i triche sie obniżyło. Nie dawało mi to spokoju i na drugi dzień posxlam do polecanej lekarki. Ona powiedziała że NT jest super i ze poprzedni lekarz mógł wziąć rez płyn owodniowy zmierzyć. (Dodam ze Miłka caklla ciaze byla bardzo nisko i o wszystkie badania glowy było baaaardzo ciezko.). Chciakam robić sanco ale maz mnie tylko zapytal czy byl zabiła własne dziecko jakby okazało się chore. Ja nie. Wiec nie zrobiłam. Chociaz nadal twierdxe ze wolałabym wczesbiej wiedzieć. Przygotować się ewentualnie. Ja jestem zdania ze jak kogoś stać i chce być spkkojny to można robić. Na aminopunkcje w tym przypadku bym sie nie godziła.
Bardzo się cieszę że z maleństwem jest dobrze. Rośnijcie zdrowo. !!! 🥰🥰🥰
Miałam to samo. Nt podwyższone, ryzyko wyszło mi pośrednie. Lekarka dała 3 opcje, nie robię nic, NIFTY albo amniopunkcja. Amniopunkcję odrzuciłam odrazu i byłam już zdecydowana na NIFTY, ale po rozmowie z mężem, który zapytał mnie to samo, odpowiedziałam, że nie. I oboje stwierdziliśmy, że nie będziemy robić tego badania.
 
reklama
Jestem po wizycie i jest wszystko dobrze 🥰 następna wizyta za 3 tyg i w tym czasie mam tez prenatalne zrobić :) gin pytał czy chce zrobić badanie genetyczne, bo większość jego pacjentek po takich przejściach jak ja robi. Stwierdziłam, ze pewnie zrobię. Na koniec wizyty powiedział, ze to kosztuje 2700 zł 🤯 teraz to już sama nie wiem? Nazywa się sanco chyba? Doradźcie 🙏

Super, ze wszystko dobrze ;)
Ja na pewno będę kiedyś robiła te badania natomiast wydaje mi, że to sama musisz sobie odpowiedzieć na pytanie co Ci ta wiedza da i jakie podejmiesz kroki. Jeśli nic to chyba szkoda kasy. ;) Trzymam kciuki!
 
Ale jak mam je zrobić? Jak dostanę @ to nawet mogę nie zauważyć.
Kochana ja miałam poronienie zatrzymane i trafiłam do szpitala. Myślę że bardzo dobrze że nie masz takiej sytuacji bo ja w szpitalu trafiłam okropnie...słaby personel i podejście do mnie. Dobrze że jesteś w domu to będziesz mogła w ciszy i ze wsparciem bliskich przez to przejść. Ja oczyszczałam się bez zabiegu przez 2 dni w szpitalu. Mogę Ci opowiedzieć w skrócie jak to było u mnie. Dostałam w szpitalu plastikowy pojemnik gdzie kazały mi łapać wszystko co wyleci. Brzmi to jak horror bo tak to wyglądało niestety (głownie chodzi tu o podejście personelu)...w dodatku gdy powiedziałam że nie wiem jak będą wyglądać te tkanki to mi powiedziały że jak zauważę w pojemniku coś co będzie wyglądać jak skrzep krwi (których było pełno by byłam już wtedy w 13 tc) ale będzie pod krwią prześwitywać kolor zbliżony do białego to to są właśnie tkanki. Wbrew pozorom w pojemniku pełnym skrzepów i krwi bardzo ciężko jest coś samemu znaleźć. W dodatku Panie powiedziały że mam do nich sama przychodzić do konsoli pielęgniarskiej jak coś wyleci z tym pojemnikiem bo nie będą przychodzić do mnie do pokoju. Więc biegałam tak 2 dni i ciągle to nie było to co trzeba :/ Wylewały do zlewu zatykały odpływ przepłukiwały wodą i mówił że to nie to...Ja sobie wtedy w necie szukałam jak to ma wyglądać i czytałam opisy. Na stronie badań genetycznych jest info: '' Jeśli kobieta czeka na poronienie w domu również może zabezpieczyć tkanki do badania, aby móc poznać przyczynę straty. Warto założyć podpaskę, a tkanki które na niej pozostaną umieścić rękawiczkami w sterylnym pojemniczku na mocz i zalać solą fizjologiczną. Następnie pacjentka powinna udać się do szpitala, aby sprawdzić czy poprawnie się oczyściła.''
Na Twoim miejscu właśnie tak bym robiła i po prostu zbierała do takich pojemniczków wszystko co wyleci. Zadzwoń do szpitala i podpytaj się jak długo może taki pojemniczek czekać aż go zawieziesz.
Łączę się z Tobą w bólu cały wczorajszy wieczór i dziś rano myślałam o tym jak się czujesz. Wiem przez co przechodzisz bądź dzielna!!
 
Musisz zabezpieczyć to co teraz z ciebie będzie leciało. To nie jest okres, tylko poronienie możesz mieć skurcze i ból pleców, krew będzie wraz ze skrzepami leciała. Z tego co dziewczyny mowily ciężko jest przeoczyć, że to jest właśnie to...
Nie wiem dokładnie jak to wygląda, bo ja wyraziłam chęć na zabieg.
Niestety nie zawsze się da coś zabezpieczyć, a wysłać do badań samo złuszczone endometrium, zapłacić kupę kasy i dostać wynik, z opisem że nie wykryto tkanek płodu to nie sztuka. Przy pustym pęcherzyku lub biochemicznej nie wiem na ile jest to realne jeśli roni się naturalnie. Ja poroniłam ponad półtora roku temu, trafiłam do szpitala jak się zaczęło, nikt nic nie kazał mi zabezpieczać, bo w obrazie USG nie było nic. Nawet jak dzwoniłam pod numer podany na stronie poroniłam.pl to nie umieli mi powiedzieć co mam zabezpieczyć do badania. Trafiłam do szpitala koło 20.00 w niedzielę, a już na drugi dzień o 14.00 miałam wypis w ręce. Reszta poronienia odbyła się w domu. Nie różniło się to zupełnie niczym od miesiączki, tyle tylko że odczuwałam najpierw bolesne, a później kompletnie bezbolesne skurcze macicy.
 
Kochana ja miałam poronienie zatrzymane i trafiłam do szpitala. Myślę że bardzo dobrze że nie masz takiej sytuacji bo ja w szpitalu trafiłam okropnie...słaby personel i podejście do mnie. Dobrze że jesteś w domu to będziesz mogła w ciszy i ze wsparciem bliskich przez to przejść. Ja oczyszczałam się bez zabiegu przez 2 dni w szpitalu. Mogę Ci opowiedzieć w skrócie jak to było u mnie. Dostałam w szpitalu plastikowy pojemnik gdzie kazały mi łapać wszystko co wyleci. Brzmi to jak horror bo tak to wyglądało niestety (głownie chodzi tu o podejście personelu)...w dodatku gdy powiedziałam że nie wiem jak będą wyglądać te tkanki to mi powiedziały że jak zauważę w pojemniku coś co będzie wyglądać jak skrzep krwi (których było pełno by byłam już wtedy w 13 tc) ale będzie pod krwią prześwitywać kolor zbliżony do białego to to są właśnie tkanki. Wbrew pozorom w pojemniku pełnym skrzepów i krwi bardzo ciężko jest coś samemu znaleźć. W dodatku Panie powiedziały że mam do nich sama przychodzić do konsoli pielęgniarskiej jak coś wyleci z tym pojemnikiem bo nie będą przychodzić do mnie do pokoju. Więc biegałam tak 2 dni i ciągle to nie było to co trzeba :/ Wylewały do zlewu zatykały odpływ przepłukiwały wodą i mówił że to nie to...Ja sobie wtedy w necie szukałam jak to ma wyglądać i czytałam opisy. Na stronie badań genetycznych jest info: '' Jeśli kobieta czeka na poronienie w domu również może zabezpieczyć tkanki do badania, aby móc poznać przyczynę straty. Warto założyć podpaskę, a tkanki które na niej pozostaną umieścić rękawiczkami w sterylnym pojemniczku na mocz i zalać solą fizjologiczną. Następnie pacjentka powinna udać się do szpitala, aby sprawdzić czy poprawnie się oczyściła.''
Na Twoim miejscu właśnie tak bym robiła i po prostu zbierała do takich pojemniczków wszystko co wyleci. Zadzwoń do szpitala i podpytaj się jak długo może taki pojemniczek czekać aż go zawieziesz.
Łączę się z Tobą w bólu cały wczorajszy wieczór i dziś rano myślałam o tym jak się czujesz. Wiem przez co przechodzisz bądź dzielna!!
Dziękuję kochana. Dzwoniłam do szpitala i w laboratorium Pani powiedziała żebym zapytała mojego ginekologa bo on przez szpital mógłby mi wysłać ten materiał do badania. Powiem Ci, że teraz jest mi jakby łatwiej pod względem, że jest to zupełny początek. Nie było jeszcze nawet zarodka. Żal i ból oczywiście jest bo wiem, że coś jest nie tak tylko nie wiem co😢 Poprzednim razem jak sama trzymałam moje maleństwo w rękach przez sekundę to było okropne, trauma na całe życie. Wtedy był początek 16tyg. Chce się przebadać i liczę na fachowość mojego lekarza, jeśli nie poszukam innego.
 
Dziękuję kochana. Dzwoniłam do szpitala i w laboratorium Pani powiedziała żebym zapytała mojego ginekologa bo on przez szpital mógłby mi wysłać ten materiał do badania. Powiem Ci, że teraz jest mi jakby łatwiej pod względem, że jest to zupełny początek. Nie było jeszcze nawet zarodka. Żal i ból oczywiście jest bo wiem, że coś jest nie tak tylko nie wiem co😢 Poprzednim razem jak sama trzymałam moje maleństwo w rękach przez sekundę to było okropne, trauma na całe życie. Wtedy był początek 16tyg. Chce się przebadać i liczę na fachowość mojego lekarza, jeśli nie poszukam innego.
Ok. Bądź uparta i walcz o swoje! Niech Cie przebadają na wszystko bo szkoda żebyś przeżywała takie sytuacje po raz kolejny! Trzymam kciuki za Twoje badania i pamiętaj że dobry lekarz to podstawa. Bez tego można ogłupieć bo badań są miliony.
 
Ok. Bądź uparta i walcz o swoje! Niech Cie przebadają na wszystko bo szkoda żebyś przeżywała takie sytuacje po raz kolejny! Trzymam kciuki za Twoje badania i pamiętaj że dobry lekarz to podstawa. Bez tego można ogłupieć bo badań są miliony.
Dziękuję za wszystkie podpowiedzi i wsparcie. Mam nadzieję, że to był ostatni raz i więcej tego nie będę musiała przechodzić 😔
 
Niestety nie zawsze się da coś zabezpieczyć, a wysłać do badań samo złuszczone endometrium, zapłacić kupę kasy i dostać wynik, z opisem że nie wykryto tkanek płodu to nie sztuka. Przy pustym pęcherzyku lub biochemicznej nie wiem na ile jest to realne jeśli roni się naturalnie. Ja poroniłam ponad półtora roku temu, trafiłam do szpitala jak się zaczęło, nikt nic nie kazał mi zabezpieczać, bo w obrazie USG nie było nic. Nawet jak dzwoniłam pod numer podany na stronie poroniłam.pl to nie umieli mi powiedzieć co mam zabezpieczyć do badania. Trafiłam do szpitala koło 20.00 w niedzielę, a już na drugi dzień o 14.00 miałam wypis w ręce. Reszta poronienia odbyła się w domu. Nie różniło się to zupełnie niczym od miesiączki, tyle tylko że odczuwałam najpierw bolesne, a później kompletnie bezbolesne skurcze macicy.
Ja właśnie pisze, że nie wiem jak to wygląda, bo miałam zatrzymane poronienie, ani kropli krwi i od razu zrobiłam sobie zabieg.
 
reklama
Dziewczyny dzięki Bogu wszystko dobrze serduszko bije pięknie.. Jest nadzieja zwiększył progesteron dużo kazal odpoczywać bo mam tyło zgięcie macicy. Wyliczył 7t5 dni
Pięknie!!! Super wieści!!! Bardzo bardzo się cieszę :) tylozgiecie nie jest chyba niebezpieczne? Ja też mam, A odpukac było okej ;)
 
Do góry