reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

A kiedy zamierzacie dalej próbować po zabiegu? Moja powiedziała, że najlepiej za 3 cykle a tak książkowo to powinnam pół roku odczekać
Kurcze, jakies dziwne ramy czasowe ma ta Twoja lekarka 🤨 tutaj dziewczyny przeważnie mają zalecenie odczekania trzech cykli. Ja od ginekologa w szpitalu usłyszałam że trzy miesiące, a mój gin powiedział że wystarczy dwa cykle odczekać i można działać
 
reklama
Dla pocieszenia powiem wam, że też przeszłam przez poronienie zatrzymane. Nic się ie działo, czułam się świetnie, a na usg informacja że brak akcji serca. Świat mi się zawalił. Od razu szpital, zabieg. Koszmar. 5 miesięcy później powtórka. Ale zrobiłam badania, dostałam leki i udało się :) moja córeczka ma rok i 4 miesiące i właśnie rozrabia w moim łóżku ;) także nie traccie wiary dziewczyny :)


Młodsza ciąża niż z OM tak na prawdę jeszcze nie mówi że jest źle. Mógł by dłuższy cykl i owu późniejsza. Wazne żeby ta różnica nie rosła. W udanej ciąży obraz usg był młodszy o 5 dni, tydzień później o 6 dni, lekarz kręcił nosem, A ja wiedziałam że jest dobrze. U mojej lekarki wychodziło tak samo. 2 tygodnie później na wizycie dziecko było 7 dni "starsze" niż z om i tak się to potem utrzymywalo ;)


Czekanie 3 miesiące A już pół roku, to stara szkoła, kiedy jeszcze nie znano przyczyn poronien i organizmu kobiety tak dobrze. I wg obecnej wiedzy nie ma sensu, bo jeśli ma być dobrze to będzie, A jeśli ma być źle, to też bedzoe, nie ważne czy zaraz po zabiegu czy pół roku czy rok później. Najlepiej po pierwszej @ iść do gina na usg i jeśli będzie okej to powinien dac zielone światło :)


Kiedyś nie było też tak sprzętu, kobiety często nie wiedziały o ciąży na początku. Nie było usg na którym można było zobaczyć że jest się w 5tc. jeśli kobieta ronila to najczęściej myślała że to spóźniony okres. Chociaż też może by że jesteśmy coraz słabszymi pokoleniami i poronien jet wiecej
Kochana powiedz mi jakie badania zrobiłaś ?
 
Kiedyś nie było też tak sprzętu, kobiety często nie wiedziały o ciąży na początku. Nie było usg na którym można było zobaczyć że jest się w 5tc. jeśli kobieta ronila to najczęściej myślała że to spóźniony okres. Chociaż też może by że jesteśmy coraz słabszymi pokoleniami i poronien jet wiecej

Wiesz co nie do końca. Moja ciotka straciła dziecko w 6 miesiącu, okazało się, że kilka kobiet w mojej rodzinie również roniło. Tylko kiedyś nikt o tym nie mówił, stało się i tyle trzeba było wrócić na role i zapieprzać, a nie rozckliwiać się nad czymś co nawet nie przypomina dziecka.
Obecnie jest zupełnie inna świadomość, mi proponowano nawet pochówek, mogłam poznać płeć i godnie pochować dziecko. Tylko nie chciałam.
 
Kochana powiedz mi jakie badania zrobiłaś ?
mi nikt nie zlecił nawet pół badania :( inny lekarz prowadzi drugą ciąże i powiedział, że szkoda, że nie zbadałam dziecka ani siebie, bo nie ma co czekać na trzy poronienia jak wielu lekarzy ma w praktyce, tylko trzeba działać.
Ja się pocieszam, że zbieg okoliczności, dziecko było chore i tyle, a mój organizm tak o niego walczył, że cztery tygodnie chodziłam w niewiedzy. Ja jestem silna i teraz nic się złego nie może zdarzyć, bo skoro młody zdrowy to nic już nas złęgo nie czeka.
 
mi nikt nie zlecił nawet pół badania :( inny lekarz prowadzi drugą ciąże i powiedział, że szkoda, że nie zbadałam dziecka ani siebie, bo nie ma co czekać na trzy poronienia jak wielu lekarzy ma w praktyce, tylko trzeba działać.
Ja się pocieszam, że zbieg okoliczności, dziecko było chore i tyle, a mój organizm tak o niego walczył, że cztery tygodnie chodziłam w niewiedzy. Ja jestem silna i teraz nic się złego nie może zdarzyć, bo skoro młody zdrowy to nic już nas złęgo nie czeka.
Ja Mam już jedna 6 letnia córkę i dwa poronienia za sobą . Staramy się o drugie dziecko udało się za pierwszym cyklem starań , jednak poronienie zatrzymane . Dziś wykonam badania na trombofilie wrodzona , oraz kariotypy ( zdecydowałam się ) nie chce bez badan i odpowiednich leków zachodzić w ciąże boje się
 
Wiesz co nie do końca. Moja ciotka straciła dziecko w 6 miesiącu, okazało się, że kilka kobiet w mojej rodzinie również roniło. Tylko kiedyś nikt o tym nie mówił, stało się i tyle trzeba było wrócić na role i zapieprzać, a nie rozckliwiać się nad czymś co nawet nie przypomina dziecka.
Obecnie jest zupełnie inna świadomość, mi proponowano nawet pochówek, mogłam poznać płeć i godnie pochować dziecko. Tylko nie chciałam.

W szpitalu mają obowiązek zapytać czy chcesz sama pochować czy pochówek ma być szpitalny.
 
Dziewczyny melduje że dalej jestem w dwuoaku i już mnie to męczy... Wczoraj u lekarza dowiedziałam się że szyjka miękka, rozwarcie na palec ale główka wysoko i ktg wychodzi bez żadnych skurczy... Także mogę sobie tak jeszcze chodzić. Myślę że też ta presja że ciągle ktoś pyta czy już urodziłam zaczyna mi doskwierac i no nie ukrywam sama sobie narzucam tą presję, dużo spaceruje, skacze na piłce i inne cuda a to nic nie daje... Za tydzień znów mam wizytę zobaczymy czy coś do tego czasu się wydarzy...
Oto dowód na to że skracajaca się szyjka nie znaczy że urodzimy przed czasem a można i nawet przenosić 😂😂
 
@Gondzi_a Może to będzie trudne, ale zaczęłabym od zbadania nasienia partnera. Nie musisz iść od razu do kliniki - myślę, że na początek wystarczy "zwykły" ginekolog, który sprawdzi czy występuje u Ciebie owulacja i zleci wykonanie podstawowych badań (wirusowe: toxo, różyczka, cytomegalia, parwowirus + ewentualnie wymaz w kierunku: chlamydia/ureoplasma/mycoplasa, a do tego badanie krwi: tarczyca (TSH, ft3 i ft4) oraz krzepliwość krwi (np. czas protrombinowy) i badanie hormonalne.
Zapisałam się na jutro do ginekologa, który zajmuje się poronieniami, mam nadzieję że znajdziemy przyczynę .
Z tarczycą u mnie raczej dobrze, Toxo robiłam w ciąży, też ok. Resztę mam nadzieję że lekarz mi zleci.

Badanie nasienia też chcemy zrobić, powiedźcie czy do tego potrzeba skierowanie czy można na własną rękę robić ?

Dziś mija tydzień od zabiegu a ja psychicznie jestem rozwalona, ciągle płacze i nie potrafię się z tym pogodzić 😢
Nie wiem już co mam robić , jestem strasznie zmęczona psychicznie. 😔
 
Zapisałam się na jutro do ginekologa, który zajmuje się poronieniami, mam nadzieję że znajdziemy przyczynę .
Z tarczycą u mnie raczej dobrze, Toxo robiłam w ciąży, też ok. Resztę mam nadzieję że lekarz mi zleci.

Badanie nasienia też chcemy zrobić, powiedźcie czy do tego potrzeba skierowanie czy można na własną rękę robić ?

Dziś mija tydzień od zabiegu a ja psychicznie jestem rozwalona, ciągle płacze i nie potrafię się z tym pogodzić 😢
Nie wiem już co mam robić , jestem strasznie zmęczona psychicznie. 😔
Kochana mam tak samo ...., u mnie 5 dzień od zabiegu i totalnie jestem w rozsypce , mam jeszcze ponad tydzień l4 ... ciagle płacze nie tak to miało wyglądać ..
rozumiem Cię doskonale , ale musimy być dla siebie wsparciem nawet na forum i wierzyć , ze się teraz uda . Dla świętego spokoju lepiej wykonać badania i zabezpieczyć kolejna ciąże lekami .
 
reklama
Kochana mam tak samo ...., u mnie 5 dzień od zabiegu i totalnie jestem w rozsypce , mam jeszcze ponad tydzień l4 ... ciagle płacze nie tak to miało wyglądać ..
rozumiem Cię doskonale , ale musimy być dla siebie wsparciem nawet na forum i wierzyć , ze się teraz uda . Dla świętego spokoju lepiej wykonać badania i zabezpieczyć kolejna ciąże lekami .

Przykro mi że też musisz przez to przechodzić. 😔 Też mam L4 do końca przyszłego tygodnia, mam nadzieję że już lepiej będę się czuła. Na tą chwilę nie wyobrażam sobie powrotu do pracy. W domu muszę się do wszystkiego zmuszać , żeby cokolwiek zrobić.
 
Do góry