Nalezy się, więc trzeba wykorzystać każda okazję, takie jest moje zdanie.
Tak jak piszesz, wizyty, badania, leki... Wszystko kosztuje, a człowiek i tak płaci składki, z których się nie korzysta....
My też wszystko prywatnie cały czas...
Cieszę się że coraz lepiej się czujesz, mam nadzieję, że będzie tylko lepiej, a samymi spacerami można cudnie wypełnić dzień i poprawić samopoczucie [emoji3590]
A wyprawkę kompletujemy ciagle, to co mamy z ubranek właśnie Mąż pierze i prasuje, z mojego przydziału jest ułożenie ich w komodzie. Nie wiem co mamy, czego potrzebujemy... Stwierdziłam, że bez paniki... Zobaczymy co nam się sprawdza, w razie potrzeby, będziemy na bieżąco uzupełniać szafę Małej
Mamy wózek i fotelik. Pampersy na sam start. Ja większość rzeczy do szpitala mam. Laktotor mam. Teraz czekam na kokon, gadżety kąpielowe dla Małej, koszule do karmienia. Przed nami zakup walizki, butelki, cały arsenał maści, wanienka.... [emoji23] Śmiejemy się, że to neverending story, serio...
Za 2 tygodnie przyjeżdża mój tata, przestawia z Mężem szafę w sypialni żeby zmieścić łóżeczko. Ma do tego czasu odnowić i odświeżyć jeszcze wlasnie moje łóżeczko.... Więc będzie składanie, kupowanie materacyka, i całej reszty "łóżeczkowej" [emoji16]
Chciałabym skończyć że wszystkim do końca lutego, żeby być przygotowana w razie konieczności na każdą sytuacje [emoji6]